Skoro nie teraz, to kiedy?
2020-03-26 10:00:00(ost. akt: 2020-03-26 09:35:45)
Thomas Bach, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, ma nadzieję, że decyzja co do nowego terminu igrzysk w Tokio zostanie „uzgodniona jak najszybciej”. Przypomnijmy: igrzyska zostały przesunięte z 2020 na 2021 rok.
Podczas wczorajszej konferencji Thomas Bach zapowiedział, że na czwartek MKOl zaplanował rozmowę z 33 międzynarodowymi federacjami sportowymi. Rozmowę poświęconą nowej dacie igrzysk olimpijskich Tokio 2020... – Musimy wspólnie rozważyć, jakie są opcje. Trzeba wziąć pod uwagę pozaolimpijski kalendarz sportowy na 2021 rok, jak również wiele innych kwestii – powiedział szef MKOl. – Powinniśmy jak najszybciej znaleźć rozwiązanie, ale priorytetem powinna być jakość tej decyzji. Tak, aby uwzględnić zdanie naprawdę wszystkich zainteresowanych stron – dodał Bach.
Jak donosi brytyjski „Guardian”, znalezieniem tego terminu zajmie się nowo utworzona grupa „Here We Go”, złożona z członków komisji koordynującej MKOl oraz komitetu organizacyjnego Tokio 2020.
O tym, że „przeredagowanie” kalendarza imprez nie będzie łatwym zadaniem, mówi sam Thomas Bach. – To wielka „układanka”, w której każdy element musi pasować do innych. Jeśli jeden z nich zostanie wyjęty, może to zniszczyć całość. Igrzyska nigdy wcześniej nie były odraczane, więc nie mamy żadnego wzorca z przeszłości... – podkreślił niemiecki szef światowego olimpizmu. – Zgodnie z umową, chcemy zorganizować te igrzyska najpóźniej latem 2021. Ale nie ograniczamy się tylko do miesięcy letnich. Wszystkie opcje są możliwe, w tym również lato 2021...
Przed forsowanym przez niektórych członków MKOl kwietniowym terminem igrzysk w Tokio ostrzega m.in. były mistrz świata i Europy w biegu na 400 m ppł. – Kiedy mielibyśmy walczyć o kwalifikację do „wiosennych” igrzysk, skoro dziś nawet nie wiemy, jak będzie wyglądało tegoroczne lato?” – zapytał w mediach społecznościowych David Greene. Wiosna wydaje się mało prawdopodobna z jeszcze innego powodu: finansowego. Amerykański gigant medialny NBC, czyli jeden z największych „sponsorów” MKOl, raczej by nie chciał, żeby igrzyska kolidowały z decydującym etapem sezonu w lidze NBA...
Bardziej „przyjazny” jest tu chyba termin lipcowo-sierpniowy, będący odbiciem odwołanej rywalizacji w tym roku (pierwotny termin IO: 24 lipca-9 sierpnia 2020). Tym bardziej, że władze światowej lekkiej atletyki (World Athletics) od razu zadeklarowały, że bez problemów przeniosą swoje mistrzostwa świata w amerykańskim Eugene z 2021 (6-15 sierpnia) na 2022 rok, natomiast Międzynarodowa Federacja Pływacka (FINA) poinformowała, że również może zmienić harmonogram, którego głównym punktem na 2021 rok miały być mistrzostwa świata w... Japonii.
Mimo wszystko, gospodarze igrzysk już mają spory ból głowy. Oczekuje się, że pierwsze w 124-letniej historii przełożenie najważniejszej imprezy w światowym sporcie spowoduje kłopoty finansowe dla niezliczonych firm posiadających udziały finansowe w igrzyskach. MKOl i lokalni organizatorzy muszą teraz renegocjować umowy z oficjalnymi nadawcami i sponsorami oraz przedłużyć umowy najmu obiektów, które jeszcze do wtorku obowiązywały do czasu zakończenia igrzysk paraolimpijskich na początku września.
Jak szacuje komitet organizacyjny, przełożenie igrzysk podniesie całkowity koszt ich organizacji – z powodu dodatkowej siły roboczej i innych wydatków – aż o 300 mld jenów, czyli o ok. 2,7 mld dolarów! Nie ma też gwarancji, że 80 tys. wolontariuszy, którzy mieli pojawić się w Tokio tego lata, będzie dostępnych także za rok...
Koichi Teratani, który prowadzi bloga o rozrywkowej dzielnicy Tokio, Kabukicho (popularnym miejscu wśród chińskich turystów), powiedział, że odroczenie igrzysk jest już drugim ciosem dla lokalnych firm, które wciąż borykają się z finansowymi kosztami pandemii koronawirusa. – Hotele już zmagają się z odwołaniami rezerwacji, więc te mniejsze, które nie mają środków na przetrwanie burzy, stają się jeszcze bardziej niepewne – powiedział Teratani, którego ostatnia decyzja MKOl zastała w trakcie drukowania 40 tys. egzemplarzy dwujęzycznego przewodnika po Kabukicho, przeznaczonych do rozdania turystom podczas igrzysk olimpijskich. – Możemy przytrzymać je przez kolejny rok, nawet jeśli niektóre informacje mogą być już nieco nieaktualne – powiedział.
Tymczasem wśród wielu osób „umocowanych” w ruchu olimpijskim żyje nadzieja, że igrzyska w 2021 roku staną się radosnym świętem ludzkości i harmonii, po dewastacji pandemią koronawirusa. Podobnie jak zimowe igrzyska w Salt Lake City w 2002 pomogły Ameryce wyleczyć się z ran po 11 września...
* W jutrzejszej „Gazecie Olsztyńskiej” – rozmowa o przełożeniu igrzysk z Konradem Bukowieckim (AZS UWM Olsztyn), jednym z czołowych kulomiotów świata.
pes
pes
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez![FB](/i/icons/fb.png)