Indykpol AZS zwycięski i wraca do ósemki!
2020-03-03 20:37:08(ost. akt: 2020-03-04 15:43:29)
Lepsze dwa punkty niż nic - olsztyńscy siatkarze przegrywali w Sosnowcu już 1:2 w setach, ale nie poddali się, wyrwali ekipie z Będzina kolejne dwie partie i zapisali na swoje konto trzecie zwycięstwo z rzędu. Dzięki temu Indykpol AZS awansował na ósme miejsce w tabeli PlusLigi.
* MKS Będzin - Indykpol AZS Olsztyn 2:3 (-17, 21, 20, -21, -11)
MKS: Pająk (3 pkt), Sossenheimer (5), Gunia (7), Faryna (2), Sobański (18), Dryja (3), Potera (libero) oraz Superlak (15), Fornal (11), Buczek, Schmidt (3)
INDYKPOL AZS: Woicki, Andringa (12), Poręba (11), Hadrava (24), Żaliński (4), Mousavi (16), Żurek (libero) oraz Pietraszko, Mika (8)
MVP: Seyed Mousavi (Indykpol AZS)
MKS: Pająk (3 pkt), Sossenheimer (5), Gunia (7), Faryna (2), Sobański (18), Dryja (3), Potera (libero) oraz Superlak (15), Fornal (11), Buczek, Schmidt (3)
INDYKPOL AZS: Woicki, Andringa (12), Poręba (11), Hadrava (24), Żaliński (4), Mousavi (16), Żurek (libero) oraz Pietraszko, Mika (8)
MVP: Seyed Mousavi (Indykpol AZS)
Wtorkowe spotkanie w Sosnowcu zaczęło się po myśli olsztynian, którzy - po dwóch zepsutych akcjach Rafała Faryny (ataki w taśmę i w aut) oraz punktowym bloku Mateusza Poręby na Dawidzie Dryi - od razu odskoczyli na 5:1.
A później było jeszcze lepiej, bo goście stopniowo, aczkolwiek konsekwentnie powiększali swoją przewagę. Prowadzili więc 8:4 (dotknięcie siatki przy bloku MKS), 10:5 (obrona Michała Żurka i sprytna kontra Wojciecha Żalińskiego) oraz 14:8 (kolejny błąd Faryny). A kiedy po czasie dla trenera będzinian Jakuba Bednaruka, Robbert Andringa ustrzelił zagrywką Davida Sossenheimera i zrobiło się 16:9 dla AZS, to stało się jasne, że olsztynianie raczej nie oddadzą już tego seta. Tym bardziej, że Faryna znów nie trafił w boisko (10:18), a po chwili Poręba popisał się dwoma asami (20:10)!
A później było jeszcze lepiej, bo goście stopniowo, aczkolwiek konsekwentnie powiększali swoją przewagę. Prowadzili więc 8:4 (dotknięcie siatki przy bloku MKS), 10:5 (obrona Michała Żurka i sprytna kontra Wojciecha Żalińskiego) oraz 14:8 (kolejny błąd Faryny). A kiedy po czasie dla trenera będzinian Jakuba Bednaruka, Robbert Andringa ustrzelił zagrywką Davida Sossenheimera i zrobiło się 16:9 dla AZS, to stało się jasne, że olsztynianie raczej nie oddadzą już tego seta. Tym bardziej, że Faryna znów nie trafił w boisko (10:18), a po chwili Poręba popisał się dwoma asami (20:10)!
Było już 22:12 dla olsztynian, którzy przy takim wyniku mogli sobie pozwolić nawet na stratę trzech punktów w jednym ustawieniu (dwie pomyłki Andringi, serw Michała Superlaka w Żalińskiego i „tylko” 22:16). Ostatnie dwa punkty w secie zdobył Jan Hadrava, przy czym ten drugi „urodził się” z kontry po pięknej obronie Żurka.
Przy stanie 3:4 w drugiej partii (z punktu widzenia gospodarzy) do gry wszedł Mateusz Mika, zastępując Żalińskiego, który opuścił boisko z grymasem bólu. Tym razem pod siatką trwała walka punkt za punkt, a przy stanie 10:10 MKS po raz pierwszy w tym meczu wyszedł na prowadzenie. I, niestety, już go nie oddał...
Po autowym ataku Andringi, gospodarze odskoczyli na 17:15 i trener Daniel Castellani pierwszy raz tego wieczoru poprosił o czas. Nie na wiele to się zdało, bo Grzegorz Pająk pocelował serwem Mikę, Jan Fornal zdobył punkt z przechodzącej piłki i było już 20:17. Indykpol AZS jeszcze dwa razy doganiał rywala na punkt (19:20, 21:22), ale w końcówce olsztynian pogrążyły błędy własne: zepsuty serw Hadravy (21:23), autowa akcja Miki (21:24), który na koniec nie poradził też sobie z blokiem (21:25).
Po autowym ataku Andringi, gospodarze odskoczyli na 17:15 i trener Daniel Castellani pierwszy raz tego wieczoru poprosił o czas. Nie na wiele to się zdało, bo Grzegorz Pająk pocelował serwem Mikę, Jan Fornal zdobył punkt z przechodzącej piłki i było już 20:17. Indykpol AZS jeszcze dwa razy doganiał rywala na punkt (19:20, 21:22), ale w końcówce olsztynian pogrążyły błędy własne: zepsuty serw Hadravy (21:23), autowa akcja Miki (21:24), który na koniec nie poradził też sobie z blokiem (21:25).
Dość długo zanosiło się, że trzecia partia padnie łupem Indykpolu AZS, który prowadził m.in. 5:2, 8:6, 10:7 (as Poręby), 13:11 (blok Mousaviego na Dryi) i 15:13. Przy zagrywce Jana Fornala wszystko się jednak odwróciło, bo MKS zdobył trzy punkty z rzędu, wyszedł na prowadzenie 17:15 i złapał taką pewność siebie, że już nie wypuścił szansy z rąk. Olsztynianie doprowadzili jeszcze do gry na styku (18:18), ale przy stanie 20:19 dla będzinian kiwką po bloku popisał się Mika, a sędziowie - po długiej analizie wideo - uznali, że to przyjmujący AZS jako ostatni dotknął piłki (21:19)... A o końcówce seta w ogóle należałoby zapomnieć: dwie nie najlepsze wystawy do Hadravy, który nie ustrzegł się błędów i było po herbacie. Zresztą goście tylko w tym secie oddali po błędach aż 10 punktów...
Osłabieni brakiem Żalińskiego, olsztynianie nie poddali się jednak i w kolejnej partii podjęli rękawicę, nie ustępując kroku rywalom. Indykpol AZS najpierw prowadził m.in. 2:1 i 6:4 (blok Hadravy i Poręby na Superlaku), później przegrywał 6:8 i 7:10, ale kiedy odzyskał prowadzenie dzięki punktowemu blokowi Mousaviego na Superlaku (18:17), to już go nie oddał.
Tym razem to podopieczni Daniela Castellaniego rozegrali końcówkę wręcz popisowo: obrona Żurka i kontra Andringi (20:18), wyblok, podbicie piłki w obronie przez Żurka i kontra... Andringi (23:20), no wreszcie potrójny blok na Fornalu (24:20)!
Tym razem to podopieczni Daniela Castellaniego rozegrali końcówkę wręcz popisowo: obrona Żurka i kontra Andringi (20:18), wyblok, podbicie piłki w obronie przez Żurka i kontra... Andringi (23:20), no wreszcie potrójny blok na Fornalu (24:20)!
Tie-break zaczął się od mocnego uderzenia, bo goście - z Hadravą na zagrywce - odjechali na... 6:1! Dwa z rzędu bloki na Mousavim sprawiły, że ta przewaga nieco stopniała (7:4), ale przy zmianie stron olsztynianie mieli jeszcze cztery „oczka” zapasu (8:4). I raz dwa powiększyli ten potencjał dzięki kontrze Andringi i blokowi Poręby (10:4). Było nerwowo, bo MKS odrobił jeszcze straty do 9:12, ale goście już nie wypuścili szansy z rąk.
Tym samym Indykpol AZS zrewanżował się rywalowi z Zagłębia za grudniowe 2:3 z Uranii, kiedy to MKS wyszedł zwycięsko ze stanu 1:2 w setach...
Tym samym Indykpol AZS zrewanżował się rywalowi z Zagłębia za grudniowe 2:3 z Uranii, kiedy to MKS wyszedł zwycięsko ze stanu 1:2 w setach...
W sobotę o g. 20.30 Indykpol AZS podejmie w Uranii ZAKSĘ Kędzierzyn.
TABELA PLUSLIGI
1. Verva 21-2 59 65:21
2. ZAKSA 19-4 58 64:22
3. Jastrzębie 17-6 48 53:31
4. Skra 16-7 48 55:30
5. Trefl 11-11 35 46:41
6. GKS 10-13 32 47:53
7. Czarni 10-11 31 41:42
8. Indykpol AZS 10-12 28 42:47
——————————————
9. Ślepsk 10-12 28 38:49
10. Aluron 9-13 26 34:48
11. Będzin 9-14 25 38:53
12. Cuprum 8-15 23 33:53
13. Resovia 6-17 21 32:57
14. Visła 2-21 12 26:67
* Przy równej liczbie punktów o wyższym miejscu decyduje liczba zwycięstw.
1. Verva 21-2 59 65:21
2. ZAKSA 19-4 58 64:22
3. Jastrzębie 17-6 48 53:31
4. Skra 16-7 48 55:30
5. Trefl 11-11 35 46:41
6. GKS 10-13 32 47:53
7. Czarni 10-11 31 41:42
8. Indykpol AZS 10-12 28 42:47
——————————————
9. Ślepsk 10-12 28 38:49
10. Aluron 9-13 26 34:48
11. Będzin 9-14 25 38:53
12. Cuprum 8-15 23 33:53
13. Resovia 6-17 21 32:57
14. Visła 2-21 12 26:67
* Przy równej liczbie punktów o wyższym miejscu decyduje liczba zwycięstw.
Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Roni #2881100 | 89.64.*.* 6 mar 2020 17:45
już Suwałki wygrały za 3 punkty i nas wyprzedziły, raczej 20% szans na playoff
odpowiedz na ten komentarz
Już po ósemce #2880082 | 94.254.*.* 4 mar 2020 22:54
... dziś Suwałki pokazały jak się powinno grać. Myślę, że AZS już play offy ma z głowy.
odpowiedz na ten komentarz
GieTek #2879639 | 5.173.*.* 4 mar 2020 11:34
Łabędzi śpiew. Wystarczy spojrzeć w kalendarz gier.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
ja #2879616 | 213.184.*.* 4 mar 2020 10:47
wiadomo już że po sezonie zostaje tylko 2 zawodników więc reszta nie ma motywacji do walki. Będzie jak będzie. Albo utrzymanie i szybsze wakacje albo fartowny play-off na który raczej nie zasłużyliśmy.
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Zamiast EB #2879589 | 37.248.*.* 4 mar 2020 10:04
Poproszę koronę z nalewka. NA ZDROWIE.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz