Stomil, czyli przełamywanie granic oraz krew, pot i łzy
2020-01-29 10:00:00(ost. akt: 2020-01-29 10:02:22)
- W sporcie trzeba stawiać sobie ambitne cele, które czasem może nawet trochę wybiegają do przodu. Tu nie ma miejsca na strefę komfortu, dlatego musimy szukać odpowiednich wyzwań i przełamywać granice - mówi Wojciech Kowalewski, od 16 grudnia prezes Stomilu Olsztyn.
- Pański poprzednik miał olbrzymie problemy, bo co chwila „wypadał mu jakiś trup z szafy”, czyli pojawiał się kolejny dług do spłaty. W tej chwili z klubowych szaf nic już nie wypada?
- Na pewno jest jeszcze sporo wyzwań przed nami, ale - jak to pan powiedział - z szaf nic już nie wypada. Duża w tym zasługa audytu, który przed przejęciem Stomilu przez nowego inwestora został przeprowadzony. Dlatego w tej chwili koncentruję się na uporządkowaniu struktury organizacyjnej klubu. Poza tym skupiam się na budowie pierwszoligowego zespołu, który jest wizytówką Stomilu. Wyzwań jest sporo, zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę fakt, że równo rok temu los klubu wisiał na włosku, co było zresztą gorąco komentowane w kraju. Wielu ludzi po prostu nie wyobrażało sobie, że klub z takimi tradycjami i taką historią może zniknąć z piłkarskiej mapy kraju.
- Na pewno jest jeszcze sporo wyzwań przed nami, ale - jak to pan powiedział - z szaf nic już nie wypada. Duża w tym zasługa audytu, który przed przejęciem Stomilu przez nowego inwestora został przeprowadzony. Dlatego w tej chwili koncentruję się na uporządkowaniu struktury organizacyjnej klubu. Poza tym skupiam się na budowie pierwszoligowego zespołu, który jest wizytówką Stomilu. Wyzwań jest sporo, zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę fakt, że równo rok temu los klubu wisiał na włosku, co było zresztą gorąco komentowane w kraju. Wielu ludzi po prostu nie wyobrażało sobie, że klub z takimi tradycjami i taką historią może zniknąć z piłkarskiej mapy kraju.
Obszerną rozmowę z Wojciechem Kowalewskim możesz przeczytać w środowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej i Dziennika Elbląskiego. Prezes Stomilu mówi m.in. o zmianach w Stomilu, marzeniach o Ekstraklasie, remoncie stadionu i nowych piłkarzach. Poza tym wspomina lata spędzone w rosyjskiej lidze.
Czytaj e-wydanie
Polecamy ten artykuł w środowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej!
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
-
-
-
-
-
Pokaż wszystkie komentarze (11)docho #2858793 | 83.9.*.* 29 sty 2020 22:06
Stomil od zawsze kojarzy się z długami nie do spłacenia.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
roj #2858588 | 89.64.*.* 29 sty 2020 16:13
panie Skater po co lodowisko jak zimy nie ma. Zamilcz lepiej. Stomil to nośnik reklamy i wizytówka. Lodowiska niech budują osoby prywatne jak obiznes
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
skater #2858533 | 217.128.*.* 29 sty 2020 14:56
Panie Prezydencie, z pewnością lepiej byłoby przeznaczyć te pieniądze na budowę krytego lodowiska
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz
stomilowiec #2858527 | 37.8.*.* 29 sty 2020 14:48
Prawie 4 mln dla Stomilu od miasta
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Tomi #2858506 | 46.77.*.* 29 sty 2020 14:13
Brakuje wam kiboli w Olsztynie? Jeszcze zatęsknicie za czasami, kiedy można było wyjść wieczorem na ulicę.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz