No i zaczynają się schody...
2019-12-13 12:00:00(ost. akt: 2019-12-15 11:09:32)
Od soboty przed Indykpolem AZS prawdziwe siatkarskie schody, bowiem kolejnymi rywalami olsztynian będą ZAKSA i Verva, czyli aktualny mistrz i wicemistrz Polski.
Łatwo o punkty nie będzie, tym bardziej że obecnie te zespoły też tworzą ścisłą czołówkę tabeli. A jakby tego było mało, to innym rywalem Indykpolu AZS będzie Skra (18 grudnia w Uranii). Może się zatem zdarzyć, że przed świętami olsztynianie będą mieli 19 punktów, czyli tyle samo, ile mają dzisiaj. Jest to oczywiście czarny scenariusz, ale - sądząc po dotychczasowych wynikach - całkiem realny.
Przypomnijmy, że do tej pory siatkarze ze stolicy Warmii i Mazur przegrali trzy razy - 1:3 w Zawierciu, 1:3 w Suwałkach i 2:3 w Olsztynie z Będzinem. Szczególnie bolesna była ta ostatnia porażka, bo nikt się jej nie spodziewał. Miało być szybkie 3:0, a skończyło się kompromitującym 2:3.
Przypomnijmy, że do tej pory siatkarze ze stolicy Warmii i Mazur przegrali trzy razy - 1:3 w Zawierciu, 1:3 w Suwałkach i 2:3 w Olsztynie z Będzinem. Szczególnie bolesna była ta ostatnia porażka, bo nikt się jej nie spodziewał. Miało być szybkie 3:0, a skończyło się kompromitującym 2:3.
- Jesteśmy zawiedzeni wynikiem i naszą postawą - powiedział wówczas Wojciech Żaliński. - Ale na tej porażce życie się nie kończy. W tym sezonie jedliśmy już czekoladę, teraz taplamy się w błocie, ale wyjdziemy z niego - obiecał przyjmujący Indykpolu AZS.
Obiecać i powiedzieć można wszystko, ale w obecnych rozgrywkach olsztynianie tak naprawdę tylko raz „jedli czekoladę”, gdy na wyjeździe wygrali 3:1 z Treflem Gdańsk. Poza tym formą nie imponowali, ale jakoś te punkty zdobywali. Niestety, zbyt często musieli się nimi dzielić z rywalami. O ile jednak 3:2 z Czarnymi i Katowicami można było jakoś wytłumaczyć, o tyle pięciosetówki w Bydgoszczy w żaden sposób wytłumaczyć nie można. Przypomnijmy, że olsztynianie prowadzili 2:1 w setach i 20:16 w czwartej partii, a mimo to potrzebny był tie-break. Jeśli ktoś wtedy miał jeszcze nadzieję, że był to tylko wypadek przy pracy, to w następnej kolejce po porażce z Będzinem tę nadzieję już stracił, bo dwa punkty oddaliśmy ostatniemu zespołowi, który wcześniej zaliczył osiem „pustych przebiegów”. W sumie w konfrontacji z czterema najsłabszymi do tej pory ekipami olsztynianie zdobyli tylko 6 punktów. Słaby to prognostyk przed sobotnim wyjazdowym meczem z ZAKSĄ (początek o godz. 17.30). Ale podobno nadzieja umiera ostatnia...
– Przed nami ciężkie mecze, ale są to takie spotkania, na które czeka się od początku sezonu. Trener nic nie musi mówić, bo i tak nasza motywacja jest na nieziemskim poziomie – zakończył Żaliński.
Obiecać i powiedzieć można wszystko, ale w obecnych rozgrywkach olsztynianie tak naprawdę tylko raz „jedli czekoladę”, gdy na wyjeździe wygrali 3:1 z Treflem Gdańsk. Poza tym formą nie imponowali, ale jakoś te punkty zdobywali. Niestety, zbyt często musieli się nimi dzielić z rywalami. O ile jednak 3:2 z Czarnymi i Katowicami można było jakoś wytłumaczyć, o tyle pięciosetówki w Bydgoszczy w żaden sposób wytłumaczyć nie można. Przypomnijmy, że olsztynianie prowadzili 2:1 w setach i 20:16 w czwartej partii, a mimo to potrzebny był tie-break. Jeśli ktoś wtedy miał jeszcze nadzieję, że był to tylko wypadek przy pracy, to w następnej kolejce po porażce z Będzinem tę nadzieję już stracił, bo dwa punkty oddaliśmy ostatniemu zespołowi, który wcześniej zaliczył osiem „pustych przebiegów”. W sumie w konfrontacji z czterema najsłabszymi do tej pory ekipami olsztynianie zdobyli tylko 6 punktów. Słaby to prognostyk przed sobotnim wyjazdowym meczem z ZAKSĄ (początek o godz. 17.30). Ale podobno nadzieja umiera ostatnia...
– Przed nami ciężkie mecze, ale są to takie spotkania, na które czeka się od początku sezonu. Trener nic nie musi mówić, bo i tak nasza motywacja jest na nieziemskim poziomie – zakończył Żaliński.
* Inne mecze 10. kolejki, piątek: Ślepsk Suwałki - Visła Bydgoszcz (20.30); sobota: Jastrzębski Węgiel - GKS Katowice (14.45), Verva Warszawa - Trefl Gdańsk (20.30); niedziela: Resovia Rzeszów - Aluron Virtu Zawiercie (14.45), Czarni Radom - Skra Bełchatów (17.30), MKS Będzin - Cuprum Lubin (20.30).
TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 9-1 27 29:9
2. Jastrzębie 9-3 25 27:14
3. Verva 9-1 24 28:12
4. Skra 7-3 22 25:14
5. Trefl 7-3 19 24:15
6. Indykpol AZS 7-3 19 25:18
7. Aluron 6-6 18 22:23
8. Czarni 5-6 16 21:23
-------------------------------------
9. Katowice 3-7 12 21:26
10. Cuprum 4-7 11 17:25
11. Ślepsk 3-5 8 11:19
12. Resovia 2-8 8 13:25
13. Visła 0-11 5 11:33
14. Będzin 1-8 2 8:26
Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
kibic #2835520 | 185.138.*.* 14 gru 2019 16:16
OBY mazur NIE KOMENTOWAŁ-wielki "znafca"
odpowiedz na ten komentarz
Kibic #2835395 | 94.254.*.* 14 gru 2019 11:47
A ja uparcie twierdzę, że problemem AZS-u Olsztyn jest mierny Woicki. Dajcie dobrego rozgrywacza to zobaczycie jak zespół zacznie grać! Panie prezesie Jankowski, trzeba mieć jaja i w końcu zacząć podejmować rozsądne decyzje podparte poziomem sportowym, a nie kolesiowskim.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
M #2835384 | 188.147.*.* 14 gru 2019 11:21
Myśle, ze troszkę ciężej potrenowali przed ta trudna końcówka i dlatego moc im spadła w ostatnich tygodniach, ale jeszcze raz przypominam: grudzień AZS zawsze miał cienki - może jest to kwestia mikrocykli?
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
XD #2835186 | 83.31.*.* 13 gru 2019 22:42
"Miało być szybkie 3:0, a skończyło się kompromitującym 2:3.". Kompromitująca to jest wiedza autora. Gdzieś zgubił mecz z JW, myśli że.go nie było, a AZS wygrał 3 do zera. Kompromitacja? Może i faktycznie skończą z takim dorobkiem punktów ale szansę są, a jak nie to i tak runda na plus.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
Azs #2835184 | 83.31.*.* 13 gru 2019 22:39
No i w pierwszym zdaniu oczywiście bubel- z Jastrzębskim Węglem już grali i wygrali 3:0! Nie JW tylko Skra Bełchatów co wcale nie łatwiejszy przeciwnik. Ale myślę że AZS coś ugra.
odpowiedz na ten komentarz