Polacy awansowali do ćwierćfinału mistrzostw świata
2019-09-06 12:14:15(ost. akt: 2019-09-06 15:50:17)
Trwa kapitalna passa polskich koszykarzy podczas mistrzostw świata w Chinach. Biało-czerwoni, którzy awansowali do drugiej fazy turnieju z kompletem trzech zwycięstw, wygrali arcytrudny mecz z Rosją i awansowali do ćwierćfinału MŚ!
* Polska - Rosja 79:74 (16:22, 18:18, 19:17, 26:17)
POLSKA: Aaron Cel 9 pkt, A.J. Slaughter 8, Mateusz Ponitka 14, Adam Waczyński 18, Adam Hrycaniuk 8 oraz Aleksander Balcerowski, Michał Sokołowski 6, Kamil Gruszecki, Łukasz Koszarek 6, Damian Kulig 10
Dla Rosji najwięcej punktów: Michaił Kułagin 21, Andriej Woroncewicz 11, Semen Antonow 11.
POLSKA: Aaron Cel 9 pkt, A.J. Slaughter 8, Mateusz Ponitka 14, Adam Waczyński 18, Adam Hrycaniuk 8 oraz Aleksander Balcerowski, Michał Sokołowski 6, Kamil Gruszecki, Łukasz Koszarek 6, Damian Kulig 10
Dla Rosji najwięcej punktów: Michaił Kułagin 21, Andriej Woroncewicz 11, Semen Antonow 11.
To był najtrudniejszy mecz Polaków w turnieju, ale też nie co dzień gra się o ćwierćfinał mistrzostw świata. I to w dodatku z rywalem, który przystąpił do drugiej rundy z jedną przegraną na koncie, więc na kolejną porażkę nie mógł sobie pozwolić.
Rosjanie od początku postawili trudne warunki Biało-czerwonym, otaczając szczególną „opieką” lidera naszej drużyny Mateusza Ponitkę i w ogóle świetnie spisując się w grze obronnej. Pierwsza kwarta została przegrana 16:22, a w kolejnej nadal trwał morderczy bój, gdzie ekipa Mike’a Taylora niemal równo z końcową syreną wyrównała wynik tej części gry na 18:18, bo Ponitka trafił za trzy (na 34:40).
Rosjanie od początku postawili trudne warunki Biało-czerwonym, otaczając szczególną „opieką” lidera naszej drużyny Mateusza Ponitkę i w ogóle świetnie spisując się w grze obronnej. Pierwsza kwarta została przegrana 16:22, a w kolejnej nadal trwał morderczy bój, gdzie ekipa Mike’a Taylora niemal równo z końcową syreną wyrównała wynik tej części gry na 18:18, bo Ponitka trafił za trzy (na 34:40).
Biało-czerwoni długo nie mogli znaleźć recepty na twardo grającego rywala, przegrywając w pewnym momencie nawet dziesięcioma punktami. Po przerwie zaczęli jednak lepiej bronić i zbierać, budując na tym fundamencie wszystko to, co stało się później. A stało się to, że przed ostatnią kwartą Polska przegrywała już tylko czterema „oczkami” (53:57), znów zdobywając tuż przed końcem trzy punkty, tym razem za sprawą Aarona Cela, perfekcyjnie obsłużonego podaniem od Ponitki.
A ostatnia kwarta była już popisem Polaków, którzy na 8 minut i 15 sekund przed końcem meczu po raz pierwszy objęli prowadzenie (61:58 po „trójce” Adama Waczyńskiego) i już go nie oddali! Mimo że Rosjanie do ostatnich sekund twardo się bili o to, żeby nie odpaść z turnieju.
W drugim meczu Argentyna wygrała 87:67 z Wenezuelą, co oznacza, że razem z Polską awansuje do ćwierćfinału. Niedzielny mecz Polska - Argentyna zadecyduje tylko o tym, który z tych zespołów zajmie pierwsze, a który drugie miejsce w grupie.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez