Pobiegli w Mariampolu

Pani Beata wygrała bieg na 5 km (20.28 min), natomiast jej mąż był trzeci w półmaratonie (1:15.15). - Na start w Mariampolu zdecydowaliśmy się w ostatniej chwili - przyznaje Bartłomiej Osior. - Do pokonania miałem cztery pięciokilometrowe pętle oraz jedną jednokilometrową. Trasa wiodła ulicami miasta i ścieżkami rekreacyjnymi wzdłuż rzeki Sesupe. Trasa całkiem przyjemna, ale na pewno nie nadawała się do bicia rekordów życiowych, bowiem było kilka ostrych zakrętów, poza tym na każdym okrążeniu był 200-metrowy podbieg, do tego wiatr wiejący wzdłuż rzeki skutecznie utrudniał rozwijanie większych prędkości. W tej sytuacji uzyskane czasy uznajemy za całkiem przyzwoite, a samą imprezę pod względem organizacyjnym oceniamy naprawdę wysoko - kończy Bartłomiej Osior.