Tę drużynę stać na wszystko
2019-05-23 10:00:00(ost. akt: 2019-05-23 10:49:26)
We wtorek trener Vital Heynen ogłosił szeroką 25-osobową kadrę Polski na Ligę Narodów. W składzie nie mogło zabraknąć Kuby Kochanowskiego, utalentowanego środkowego Skry Bełchatów, który siatkarskie szlify zdobywał w Olsztynie.
- Za tobą długi sezon ligowy, jak się więc czujesz?
- Nie jestem usatysfakcjonowany, bo w PlusLidze ze Skrą osiągnęliśmy wynik poniżej oczekiwań. Szóste miejsce na pewno nikogo z nas nie zadowoliło. Co prawda nieźle zaprezentowaliśmy się w Lidze Mistrzów, aczkolwiek to nie wystarczy, żeby móc zaliczyć ten sezon do udanych (Skra odpadła w półfinałach po porażce z Cucine Lube Civitanova, późniejszym zwycięzcą Ligi Mistrzów - red.).
- Liga to już jednak historia, bo teraz przed wami kolejna edycja Siatkarskiej Ligi Narodów. Jakie cele sobie stawiacie?
- W drużynie Vitala Heynena będzie sporo rotacji i dużo zmian. Z pewnością każdy powołany zawodnik będzie miał okazję się zaprezentować. W takim eksperymentalnym zestawieniu będziemy musieli walczyć o zwycięstwo w każdym kolejnym meczu. W zeszłym roku udało się w ten sposób awansować do finału Ligi Narodów. Myślę, że w tym roku awans do Final Six powinien być również w naszym zasięgu.
- Czy już wiadomo, w jakich turniejach Ligi Narodów zagrasz?
- Tak, ale, niestety, w tej chwili mogę powiedzieć jedynie: pomidor (Vital Heynen z 25-osobowej kadry będzie wybierał 14-osobowe składy na poszczególne turnieje - red.).
- Sezon zapowiada się wyjątkowo długi, bo przed wami m.in. Liga Narodów, turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich i mistrzostwa Europy. Jesteś przygotowany na siatkarski maraton?
- Szczęście w nieszczęściu, że miałem trzy tygodnie wolnego. Ligę skończyłem troszeczkę wcześniej niż część kadrowiczów, która biła się o medale. Miałem zatem odrobinę więcej czasu na odpoczynek. Jeśli chodzi o ciało, to myślę, że ta przerwa dała mi dużo, natomiast jeśli chodzi o głowę, to na sezon kadrowy zawsze i wszędzie jestem gotowy.
- Nad jakim elementem siatkarskiego rzemiosła szczególnie zamierzasz popracować podczas zgrupowania w Spale?
- Przede wszystkim chciałbym lepiej blokować niż w sezonie ligowym. Poza tym muszę rozwijać się w każdym kierunku, bo dostrzegam u siebie wiele rezerw. Na pewno mogę się jeszcze wiele nauczyć.
- Wielu kibiców uważa, że z Kubiakiem, Kurkiem i Leonem w składzie awans na igrzyska oraz medal mistrzostw Europy powinien być formalnością…
- Nie zgodzę się z tym. Było już wiele drużyn, które „na papierze” były bardzo mocne, a potem zaliczały zaskakujące porażki. Boisko zawsze weryfikuje możliwości drużyny, bo nawet największe nazwiska mogą nie podołać w sytuacji, gdy przyjdzie im zagrać o dużą stawkę. Reasumując: awans na igrzyska i medal mistrzostw Europy nie będzie jedynie formalnością, ale bez wątpienia mamy drużynę, którą stać na wszystko.
MICHAŁ DRYHYNYCZ
- Nie jestem usatysfakcjonowany, bo w PlusLidze ze Skrą osiągnęliśmy wynik poniżej oczekiwań. Szóste miejsce na pewno nikogo z nas nie zadowoliło. Co prawda nieźle zaprezentowaliśmy się w Lidze Mistrzów, aczkolwiek to nie wystarczy, żeby móc zaliczyć ten sezon do udanych (Skra odpadła w półfinałach po porażce z Cucine Lube Civitanova, późniejszym zwycięzcą Ligi Mistrzów - red.).
- Liga to już jednak historia, bo teraz przed wami kolejna edycja Siatkarskiej Ligi Narodów. Jakie cele sobie stawiacie?
- W drużynie Vitala Heynena będzie sporo rotacji i dużo zmian. Z pewnością każdy powołany zawodnik będzie miał okazję się zaprezentować. W takim eksperymentalnym zestawieniu będziemy musieli walczyć o zwycięstwo w każdym kolejnym meczu. W zeszłym roku udało się w ten sposób awansować do finału Ligi Narodów. Myślę, że w tym roku awans do Final Six powinien być również w naszym zasięgu.
- Czy już wiadomo, w jakich turniejach Ligi Narodów zagrasz?
- Tak, ale, niestety, w tej chwili mogę powiedzieć jedynie: pomidor (Vital Heynen z 25-osobowej kadry będzie wybierał 14-osobowe składy na poszczególne turnieje - red.).
- Sezon zapowiada się wyjątkowo długi, bo przed wami m.in. Liga Narodów, turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich i mistrzostwa Europy. Jesteś przygotowany na siatkarski maraton?
- Szczęście w nieszczęściu, że miałem trzy tygodnie wolnego. Ligę skończyłem troszeczkę wcześniej niż część kadrowiczów, która biła się o medale. Miałem zatem odrobinę więcej czasu na odpoczynek. Jeśli chodzi o ciało, to myślę, że ta przerwa dała mi dużo, natomiast jeśli chodzi o głowę, to na sezon kadrowy zawsze i wszędzie jestem gotowy.
- Nad jakim elementem siatkarskiego rzemiosła szczególnie zamierzasz popracować podczas zgrupowania w Spale?
- Przede wszystkim chciałbym lepiej blokować niż w sezonie ligowym. Poza tym muszę rozwijać się w każdym kierunku, bo dostrzegam u siebie wiele rezerw. Na pewno mogę się jeszcze wiele nauczyć.
- Wielu kibiców uważa, że z Kubiakiem, Kurkiem i Leonem w składzie awans na igrzyska oraz medal mistrzostw Europy powinien być formalnością…
- Nie zgodzę się z tym. Było już wiele drużyn, które „na papierze” były bardzo mocne, a potem zaliczały zaskakujące porażki. Boisko zawsze weryfikuje możliwości drużyny, bo nawet największe nazwiska mogą nie podołać w sytuacji, gdy przyjdzie im zagrać o dużą stawkę. Reasumując: awans na igrzyska i medal mistrzostw Europy nie będzie jedynie formalnością, ale bez wątpienia mamy drużynę, którą stać na wszystko.
MICHAŁ DRYHYNYCZ
LEON OD LIPCA
Wilfredo Leon, który jest uznawany za najlepszego siatkarza świata, w reprezentacji Polski oficjalnie będzie mógł zagrać dopiero po 24 lipca. Co prawda Leon, były reprezentant Kuby, od czterech lat ma polskie obywatelstwo, ale dopiero w lipcu skończy się jego dwuletnia karencja za zmianę drużyny narodowej. Leon jest jednak w Spale, gdzie trenuje pod okiem Heynena. W sobotnim sparingu w Gliwicach z Niemcami nie zagra, ale w niedzielnym nieoficjalnym pewnie już na boisku się pojawi. Bez wątpienia Wilfredo Leon będzie mocnym punktem polskiej kadry podczas sierpniowych eliminacji olimpijskich w Gdańsku, gdzie zagramy z Tunezją, Francją i Słowenią (awans do Tokio wywalczy tylko zwycięzca). Następne ważne sprawdziany Leona to wrześniowe mistrzostwa Europy w Holandii i Francji oraz październikowy Puchar Świata w Japonii.
Wilfredo Leon, który jest uznawany za najlepszego siatkarza świata, w reprezentacji Polski oficjalnie będzie mógł zagrać dopiero po 24 lipca. Co prawda Leon, były reprezentant Kuby, od czterech lat ma polskie obywatelstwo, ale dopiero w lipcu skończy się jego dwuletnia karencja za zmianę drużyny narodowej. Leon jest jednak w Spale, gdzie trenuje pod okiem Heynena. W sobotnim sparingu w Gliwicach z Niemcami nie zagra, ale w niedzielnym nieoficjalnym pewnie już na boisku się pojawi. Bez wątpienia Wilfredo Leon będzie mocnym punktem polskiej kadry podczas sierpniowych eliminacji olimpijskich w Gdańsku, gdzie zagramy z Tunezją, Francją i Słowenią (awans do Tokio wywalczy tylko zwycięzca). Następne ważne sprawdziany Leona to wrześniowe mistrzostwa Europy w Holandii i Francji oraz październikowy Puchar Świata w Japonii.
SKŁAD KADRY
* Rozgrywający: Fabian Drzyzga – Lokomotiw Nowosybirsk (Rosja), Marcin Janusz – Trefl Gdańsk, Marcin Komenda – GKS Katowice, Grzegorz Łomacz – Skra Bełchatów
* Atakujący: Bartłomiej Bołądź – VfB Friedrichshafen (Niemcy), Łukasz Kaczmarek – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Dawid Konarski – Jastrzębski Węgiel, Maciej Muzaj – ONICO Warszawa
* Przyjmujący: Bartosz Bednorz – Azimut Modena (Włochy), Tomasz Fornal – Cerrad Czarni Radom, Michał Kubiak – Panasonic Panthers Hirakata (Japonia), Bartosz Kwolek – ONICO, Piotr Łukasik – ONICO, Artur Szalpuk – Skra, Aleksander Śliwka – ZAKSA
Środkowi: Mateusz Bieniek – ZAKSA, Norbert Huber – Cerrad Czarni, Karol Kłos – Skra, Jakub Kochanowski – Skra, Piotr Nowakowski – Trefl, Michał Szalacha – Jastrzębski Węgiel
* Libero: Jędrzej Gruszczyński – Cuprum Lubin, Jakub Popiwczak – Jastrzębie, Damian Wojtaszek – ONICO, Paweł Zatorski – ZAKSA
* Rozgrywający: Fabian Drzyzga – Lokomotiw Nowosybirsk (Rosja), Marcin Janusz – Trefl Gdańsk, Marcin Komenda – GKS Katowice, Grzegorz Łomacz – Skra Bełchatów
* Atakujący: Bartłomiej Bołądź – VfB Friedrichshafen (Niemcy), Łukasz Kaczmarek – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Dawid Konarski – Jastrzębski Węgiel, Maciej Muzaj – ONICO Warszawa
* Przyjmujący: Bartosz Bednorz – Azimut Modena (Włochy), Tomasz Fornal – Cerrad Czarni Radom, Michał Kubiak – Panasonic Panthers Hirakata (Japonia), Bartosz Kwolek – ONICO, Piotr Łukasik – ONICO, Artur Szalpuk – Skra, Aleksander Śliwka – ZAKSA
Środkowi: Mateusz Bieniek – ZAKSA, Norbert Huber – Cerrad Czarni, Karol Kłos – Skra, Jakub Kochanowski – Skra, Piotr Nowakowski – Trefl, Michał Szalacha – Jastrzębski Węgiel
* Libero: Jędrzej Gruszczyński – Cuprum Lubin, Jakub Popiwczak – Jastrzębie, Damian Wojtaszek – ONICO, Paweł Zatorski – ZAKSA
FAZA GRUPOWA SLN
* Katowice: 31 maja g. 17:30: USA – Brazylia, g. 20:30: Polska – Australia; 1 czerwca g. 14: Brazylia – Australia, g. 17: USA – Polska; 2 czerwca g. 14: Australia – USA, g. 17: Brazylia – Polska
* Ningbo (Chiny): 7 czerwca g. 10: Francja – Polska, g. 13:30: Chiny – Bułgaria; 8 czerwca g. 10: Polska – Bułgaria, g. 13:30: Chiny – Francja; 9 czerwca g. 10: Bułgaria – Francja, g. 13:30: Chiny – Polska
* Urmia (Iran): 14 czerwca g. 13: Rosja – Polska, g. 16: Iran – Kanada; 15 czerwca g. 13: Rosja – Kanada, g. 16: Iran – Polska; 16 czerwca g. 13: Polska – Kanada; g. 16: Iran – Rosja
* Mediolan (Włochy): 21 czerwca g. 17: Polska – Argentyna, g. 20: Włochy – Serbia; 22 czerwca g. 17: Polska – Serbia, g. 20: Włochy – Argentyna; 23 czerwca g. 17: Argentyna – Serbia, g. 20: Włochy – Polska
* Lipsk (Niemcy): 28 czerwca g. 17:30: Polska – Japonia, g. 20:30: Niemcy – Portugalia; 29 czerwca g. 17:30: Niemcy – Polska, g. 20:30: Portugalia – Japonia; 30 czerwca g. 14: Niemcy – Japonia, g. 17: Polska – Portugalia
* Katowice: 31 maja g. 17:30: USA – Brazylia, g. 20:30: Polska – Australia; 1 czerwca g. 14: Brazylia – Australia, g. 17: USA – Polska; 2 czerwca g. 14: Australia – USA, g. 17: Brazylia – Polska
* Ningbo (Chiny): 7 czerwca g. 10: Francja – Polska, g. 13:30: Chiny – Bułgaria; 8 czerwca g. 10: Polska – Bułgaria, g. 13:30: Chiny – Francja; 9 czerwca g. 10: Bułgaria – Francja, g. 13:30: Chiny – Polska
* Urmia (Iran): 14 czerwca g. 13: Rosja – Polska, g. 16: Iran – Kanada; 15 czerwca g. 13: Rosja – Kanada, g. 16: Iran – Polska; 16 czerwca g. 13: Polska – Kanada; g. 16: Iran – Rosja
* Mediolan (Włochy): 21 czerwca g. 17: Polska – Argentyna, g. 20: Włochy – Serbia; 22 czerwca g. 17: Polska – Serbia, g. 20: Włochy – Argentyna; 23 czerwca g. 17: Argentyna – Serbia, g. 20: Włochy – Polska
* Lipsk (Niemcy): 28 czerwca g. 17:30: Polska – Japonia, g. 20:30: Niemcy – Portugalia; 29 czerwca g. 17:30: Niemcy – Polska, g. 20:30: Portugalia – Japonia; 30 czerwca g. 14: Niemcy – Japonia, g. 17: Polska – Portugalia
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez