OLIMPIA ZOSTAŁA W II LIDZE
2019-05-20 10:00:00(ost. akt: 2019-05-20 10:02:52)
Dramatyczny, ale i piękny koniec sezonu w wykonaniu Olimpii... Elblążanie wygrali w Toruniu trudny mecz z Elaną 2:1, przy czym gola na wagę utrzymania w lidze zdobyli dopiero w czwartej minucie doliczonego czasu gry!
• Elana Toruń — Olimpia Elbląg 1:2 (1:1)
0:1 — Bojas (23), 1:1 — Onsorge (32), 1:2 — Prytuliak (90+4)
OLIMPIA: Madejski — Jurek, Wenger, Kiełtyka, Balewski, Nowicki, Ressel (72 Prytuliak), Demianiuk (75 Sedlewski), Bojas (90 Szmydt), Fidziukiewicz, Szuprytowski
0:1 — Bojas (23), 1:1 — Onsorge (32), 1:2 — Prytuliak (90+4)
OLIMPIA: Madejski — Jurek, Wenger, Kiełtyka, Balewski, Nowicki, Ressel (72 Prytuliak), Demianiuk (75 Sedlewski), Bojas (90 Szmydt), Fidziukiewicz, Szuprytowski
Po ostatniej porażce z Resovią (0:1 u siebie), piłkarze Olimpii opuszczali stadion w minorowych nastrojach. Nic dziwnego: na zakończenie sezonu czekał ich jeszcze wyjazd do Torunia i mecz z walczącą o awans Elaną, gdzie inny wynik niż zwycięstwo elblążan nie wchodził w rachubę. W przeciwnym wypadku trzeba by było podgodzić się ze spadkiem do III ligi...
Trener Adam Nocoń – który wczoraj nie mógł skorzystać ze swoich dwóch podstawowych zawodników: kapitana Tomasza Lewandowskiego (kartki) i Michała Kuczałka (kontuzja) – twierdził przed meczem, że w piłce zawsze mogą się zdarzyć cuda, no i się nie pomylił.
Początkowo inicjatywa należała do faworyta, który nadawał ton grze, zagrażając bramce Sebastiana Madejskiego. Jednak jako pierwsi ze strzelenia gola cieszyli się goście: w 23. min Wojciech Jurek dośrodkował z prawej strony boiska w pole karne Elany, a Jakub Bojas z ok. 10 metrów wpakował piłkę do siatki. Niestety, radość Olimpii nie potrwała nawet dziesięciu minut, bo już w 32. min – nie bez winy pary środkowych obrońców elblążan – Wojciech Onsorge doprowadził do remisu. Wynik do przerwy nie uległ już zmianie.
W drugiej połowie nadal trwał bardzo zacięty pojedynek, a w 59. min Kamil Wenger zdobył prawidłową bramkę, po tym jak bramkarz gospodarzy wypuścił piłkę z rąk. Niestety, arbiter dopatrzył się jednak faulu na nim i gola nie uznał. Torunianie osiągnęli przewagę i też mieli swoje szanse na zmianę wyniku, ale doskonale spisywał się Madejski. W 71. min mogło być 1:2, ale Cezary Demianiuk z pola bramkowego... nie trafił w piłkę. Obie strony walczyły o zwycięstwo, ale w końcu szczęście uśmiechnęło się do Olimpii: w 94. min Oleksij Prytuliak minął bramkarza i skierował piłkę do siatki. W taki sposób Olimpia zapewniła sobie utrzymanie w II lidze!
Trener Adam Nocoń – który wczoraj nie mógł skorzystać ze swoich dwóch podstawowych zawodników: kapitana Tomasza Lewandowskiego (kartki) i Michała Kuczałka (kontuzja) – twierdził przed meczem, że w piłce zawsze mogą się zdarzyć cuda, no i się nie pomylił.
Początkowo inicjatywa należała do faworyta, który nadawał ton grze, zagrażając bramce Sebastiana Madejskiego. Jednak jako pierwsi ze strzelenia gola cieszyli się goście: w 23. min Wojciech Jurek dośrodkował z prawej strony boiska w pole karne Elany, a Jakub Bojas z ok. 10 metrów wpakował piłkę do siatki. Niestety, radość Olimpii nie potrwała nawet dziesięciu minut, bo już w 32. min – nie bez winy pary środkowych obrońców elblążan – Wojciech Onsorge doprowadził do remisu. Wynik do przerwy nie uległ już zmianie.
W drugiej połowie nadal trwał bardzo zacięty pojedynek, a w 59. min Kamil Wenger zdobył prawidłową bramkę, po tym jak bramkarz gospodarzy wypuścił piłkę z rąk. Niestety, arbiter dopatrzył się jednak faulu na nim i gola nie uznał. Torunianie osiągnęli przewagę i też mieli swoje szanse na zmianę wyniku, ale doskonale spisywał się Madejski. W 71. min mogło być 1:2, ale Cezary Demianiuk z pola bramkowego... nie trafił w piłkę. Obie strony walczyły o zwycięstwo, ale w końcu szczęście uśmiechnęło się do Olimpii: w 94. min Oleksij Prytuliak minął bramkarza i skierował piłkę do siatki. W taki sposób Olimpia zapewniła sobie utrzymanie w II lidze!
— To był prawdziwy horror z happy endem, a moi zawodnicy pokazali nie tylko wolę walki, ale i charakter, za co im bardzo dziękuję — powiedział po meczu trener elblążan Adam Nocoń.
— Dziękuję całemu sztabowi trenerskiemu oraz kibicom, którzy zawsze byli z nami na dobre i na złe. Mecz był emocjonujący i trzymał w napięciu do ostatniego gwizdka. Od początku rundy wiosennej byłem pewien, że ta drużyna nie spadnie i wszystko się sprawdziło — stwierdził z kolei wiceprezes Olimpii Łukasz Konończuk.
• Inne wyniki 34. kolejki: Górnik Łęczna — Radomiak Radom 5:2 (3:1), Siarka Tarnobrzeg — Skra Częstochowa 2:1 (0:1), Pogoń Siedlce — Ruch Chorzów 1:0 (1:0), Błękitni Stargard — GKS Bełchatów 0:0, Resovia Rzeszów — Rozwój Katowice 1:3 (1:1), ROW Rybnik — Znicz Pruszków 3:0 (1:0), Gryf Wejherowo — Stal Stalowa Wola 1:3 (0:0), awansem: Widzew Łódź — Olimpia Grudziądz 1:2 (0:0).
Jerzy Kuczyński
Jerzy Kuczyński
TABELA II LIGI
1. Radomiak 59 67:28
2. Olimpia G. 59 65:44
3. Bełchatów 58 41:22
-----------------------------------
4. Elana 56 51:37
5. Widzew 55 48:29
6. Pogoń 51 54:42
7. Stal 51 47:45
8. Znicz 46 47:60
9. Górnik 46 49:55
10. Resovia 46 39:45
11. Skra 43 32:48
12. Błękitni 41 41:51
13. Olimpia E. 40 28:38
14. Gryf 40 28:38
---------------------------------
15. Siarka 39 33:57
16. ROW 38 33:41
17. Rozwój 34 38:52
18. Ruch 32 37:44
1. Radomiak 59 67:28
2. Olimpia G. 59 65:44
3. Bełchatów 58 41:22
-----------------------------------
4. Elana 56 51:37
5. Widzew 55 48:29
6. Pogoń 51 54:42
7. Stal 51 47:45
8. Znicz 46 47:60
9. Górnik 46 49:55
10. Resovia 46 39:45
11. Skra 43 32:48
12. Błękitni 41 41:51
13. Olimpia E. 40 28:38
14. Gryf 40 28:38
---------------------------------
15. Siarka 39 33:57
16. ROW 38 33:41
17. Rozwój 34 38:52
18. Ruch 32 37:44
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez