Mistrzowie Polski udzielili Jeziorowcom srogiej lekcji
2019-05-12 17:00:00(ost. akt: 2019-05-12 17:52:43)
Zgodnie z przewidywaniami, w Olsztynie w meczu z Jeziorowcami pewne zwycięstwo odniósł zespół Lowlanders Białystok, czyli aktualny mistrz Polski.
* Wenglorz AZS UWM Olsztyn Lakers - Lowlanders Białystok 7:48 (0:7, 0:21, 0:7, 7:13)
Forma olsztyńskiego klubu przed własną publicznością pozostawia wiele do życzenia. Wenglorz AZS UWM Lakers na olsztyńskich Dajtkach zanotował w tym sezonie dwie porażki (0:19 z Towers Opole i 0:42 z Warsaw Met) i nie zdobył żadnego przyłożenia. Brak punktów przed swoimi kibicami najbardziej boli Jeziorowców. Na szczęście nie będzie to miało żadnego znaczenia dla pozostania w lidze, bo to Lakersi już sobie zapewnili.
Jak można było się spodziewać, spotkanie z Lowlanders Białystok toczyło się pod dyktando gości, a olsztyńscy zawodnicy popełniali te same błędy co ostatnio. Jako tako radzili sobie w defensywie, ale w ataku mieli spore problemy ze złapaniem piłki. Gdy zanosiło się na kolejną porażkę do zera, to pierwsze punkty w tym roku przed własną publicznością zdobył Patryk Piechowski. Zawodnik Jeziorowców popisał się 50-metrowym rajdem, który zakończył przyłożeniem.
- Patrząc przez pryzmat całego spotkania, to zagraliśmy zdecydowanie lepiej niż ostatnio - powiedział po meczu Bartłomiej Krom, zawodnik Lakersów. - Zagraliśmy całkiem inny futbol, w ofensywie też zaczęło nam się to jakoś składać. Na plus można zapisać w końcu pierwsze punkty przed własną publicznością, na dodatek zdobyte z mistrzem Polski z poprzedniego roku. Niestety, standardowo pojawiło się sporo głupich błędów. Gdybyśmy byli bardziej skupieni pierwszej połowie, to byśmy szybciej zdobyli punkty. Mam też nadzieję, że po tym spotkaniu nasi zawodnicy urośli mentalnie. Teraz czeka nas mecz w Poznaniu, na pewno wyjdziemy tam z podniesioną głową i z myślą o zwycięstwie.
Wenglorz AZS UWM Olsztyn Lakers w niedziele zagra na wyjeździe z Armią Poznań, a na koniec sezonu podejmie Seahawks Gdynia. Ten mecz będzie znakomitą promocją futbolu amerykańskiego, bo odbędzie się na stadionie miejskim przy al. Piłsudskiego. - Zrobimy mocny szum w Olsztynie, żeby na trybuny ściągnąć jak najwięcej kibiców - tłumaczy Krom.
EM
Jak można było się spodziewać, spotkanie z Lowlanders Białystok toczyło się pod dyktando gości, a olsztyńscy zawodnicy popełniali te same błędy co ostatnio. Jako tako radzili sobie w defensywie, ale w ataku mieli spore problemy ze złapaniem piłki. Gdy zanosiło się na kolejną porażkę do zera, to pierwsze punkty w tym roku przed własną publicznością zdobył Patryk Piechowski. Zawodnik Jeziorowców popisał się 50-metrowym rajdem, który zakończył przyłożeniem.
- Patrząc przez pryzmat całego spotkania, to zagraliśmy zdecydowanie lepiej niż ostatnio - powiedział po meczu Bartłomiej Krom, zawodnik Lakersów. - Zagraliśmy całkiem inny futbol, w ofensywie też zaczęło nam się to jakoś składać. Na plus można zapisać w końcu pierwsze punkty przed własną publicznością, na dodatek zdobyte z mistrzem Polski z poprzedniego roku. Niestety, standardowo pojawiło się sporo głupich błędów. Gdybyśmy byli bardziej skupieni pierwszej połowie, to byśmy szybciej zdobyli punkty. Mam też nadzieję, że po tym spotkaniu nasi zawodnicy urośli mentalnie. Teraz czeka nas mecz w Poznaniu, na pewno wyjdziemy tam z podniesioną głową i z myślą o zwycięstwie.
Wenglorz AZS UWM Olsztyn Lakers w niedziele zagra na wyjeździe z Armią Poznań, a na koniec sezonu podejmie Seahawks Gdynia. Ten mecz będzie znakomitą promocją futbolu amerykańskiego, bo odbędzie się na stadionie miejskim przy al. Piłsudskiego. - Zrobimy mocny szum w Olsztynie, żeby na trybuny ściągnąć jak najwięcej kibiców - tłumaczy Krom.
EM
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Ło #2730983 | 31.0.*.* 12 maj 2019 18:59
Co to odstawić piwo i pomes frites
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz