Indykpol AZS gra w Zawierciu

Jako że w zaplanowanej za tydzień ostatniej kolejce zespół trenera Michała Mieszko Gogola ma wolny termin, więc dla olsztynian zakończenie sezonu zasadniczego nastąpi już pojutrze. Poprzeczka powędruje w niedzielę naprawdę wysoko, bo na gorącym terenie Warty Zawiercie – dopingowanej przez żywiołowych i świetnie zorganizowanych kibiców – zawsze gra się ciężko.

Trudne nie oznacza jednak niemożliwego, bo w tym sezonie w hali „Jurajskich Rycerzy” udało się wygrać i Czarnym, i Jastrzębiu, i ZAKSIE. Ekipa Marka Lebedewa ostatnio wygrała za trzy punkty w gdańskiej Ergo Arenie i jest o włos od historycznego sukcesu, czyli miejsca w szóstce i gry w play-offach o strefę medalową. Warcie brakuje do szczęścia już tylko jednego punktu.

Z kolei Indykpol AZS, który przed tygodniem nie sprostał w Uranii drużynie ONICO (1:3), szans na szóstkę nie ma już żadnych. Co nie znaczy, że nie ma już o co grać, bo zawsze milej by było zająć na koniec sezonu np. siódme, a nie 10. miejsce. Co ciekawe, wszystkie trzy dotychczasowe mecze olsztynian z Wartą w lidze kończyły się tie-breakami: w zeszłym sezonie AZS przegrał 2:3 w Zawierciu i wygrał 3:2 w Olsztynie, a w tych rozgrywkach w Uranii górą była Warta.

— Będzie ciężko, bo Zawiercie u siebie jest bardzo mocne — mówi środkowy olsztynian Paweł Pietraszko. — Zresztą, oni pokazali już nie tylko w tym, ale i w zeszłym sezonie, że w ich hali kibice niosą ich tak wysoko, że potrafią walczyć i wygrywać z każdym. No, ale my nie mamy nic do stracenia, zwłaszcza że to Zawiercie musi, a nie my. Bo oni — mimo że są bardzo bliscy play-offów, to — jeszcze nie mają na sto procent miejsca w szóstce. To na nich będzie ciążyła presja, a my pojedziemy tam zagrać dobry mecz i powalczyć o punkty.

— To będzie mecz jak każdy w tej lidze, czyli niełatwy — podkreśla z kolei drugi trener zawiercian Dominik Kwapisiewicz. — Olsztyn, co prawda, już nie gra o play-offy, ale oni na pewno nie wyjdą na boisko po to, żeby odstać ten mecz, ale będa chcieli dla siebie zagrać dobre spotkanie. Dlatego musimy być w stu procentach skoncentrowani. Awans do szóstki chcemy przypieczętować już teraz...

* W poprzedniej, 24. kolejce Warta wygrała z Treflem 3:1 (17, -21, 26, 23), przy czym „Jurajscy Rycerze” zagrali w Gdańsku w składzie: Michal Masny (1 pkt), Marcin Waliński (13), Bartosz Gawryszewski (9), Mateusz Malinowski (23; MVP), Alexandre Ferreira (20), Marcin Kania (4), Taichiro Koga (libero) oraz Arshdeep Dosanjh, Kamil Semeniuk, Michał Żuk. Natomiast w pierwszej rundzie (15.12) olsztynianie przegrali w Uranii z Wartą 2:3 (-23, -18, 23, 17, -9).

TAK GRALI W LIDZE
* Warta u siebie (8-3, 23 pkt, sety 27:19) — Resovia 3:2, Jastrzębie 2:3, Czarni 0:3, GKS 3:1, Skra 3:1, Trefl 3:2, Cuprum 3:1, ONICO 3:1, Chemik 3:1, Będzin 3:1, ZAKSA 1:3
* Indykpol AZS na wyjazdach (5-6, 15, 23:23) — GKS 1:3, Skra 3:0, Trefl 2:3, Resovia 3:2, ONICO 1:3, Czarni 2:3, Będzin 3:0, ZAKSA 1:3, Chemik 1:3, Jastrzębie 3:2, Cuprum 3:1.

* 25. kolejka (cała na żywo w Polsacie Sport), piątek: Cuprum Lubin – Resovia Rzeszów 3:0 (22, 22, 26), MKS Będzin – Chemik Bydgoszcz 1:3 (-22, 23, -18, -20); sobota: GKS Katowice – ZAKSA Kędzierzyn (14.45; 1:3), Czarni Radom – Trefl Gdańsk (17.30; 3:0); niedziela: Warta Zawiercie – Indykpol AZS Olsztyn (14.45; 3:2), ONICO Warszawa – Jastrzębski Węgiel (20.30; 3:2); pauzuje Skra Bełchatów. pes

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 19-3* 56 59:20
2. ONICO 17-5 51 55:28
3. Jastrzębie 16-6 47 52:30
4. Czarni 13-9 39 44:34
5. Skra 14-9 38 50:42
6. Warta 13-9 37 48:42
------------------------------------------------
7. Katowice 11-11 32 42:41
8. Resovia 10-13 32 39:47
9. Indykpol AZS 9-14 30 45:48
10. Trefl 9-13 27 39:47
11. Chemik 7-16 22 32:54
12. Cuprum 7-16 20 29:54
13. Będzin 1-22 7 19:66
* liczba zwycięstw i porażek