Brawo AZS, prosimy o jeszcze!
2019-02-24 20:00:00(ost. akt: 2019-02-24 20:03:45)
Olsztynianie zagrali z Resovią tak, jakby to nie oni mieli w nogach środowy "maraton" w Jastrzębiu, a później długą drogę do domu. Przy wypełnionej po brzegi Uranii, Indykpol AZS w ładnym stylu ograł rzeszowian.
* Indykpol AZS Olsztyn – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (22, 22, 18)
INDYKPOL AZS: Woicki (2 pkt), Andringa (11), Pietraszko (2), Hadrava (21), Lux (11), Zniszczoł (4), Żurek (libero) oraz Kańczok (2), Gil, Kapelus
RESOVIA: Shoji (1), Rossard (11), Smith (8), Jarosz (13), Buszek (9), Możdżonek (1), Masłowski (libero) oraz Perry (libero), Lemański (2),
Schulz, Kozub, Mika
MVP: Jan Hadrava (Indykpol AZS)
INDYKPOL AZS: Woicki (2 pkt), Andringa (11), Pietraszko (2), Hadrava (21), Lux (11), Zniszczoł (4), Żurek (libero) oraz Kańczok (2), Gil, Kapelus
RESOVIA: Shoji (1), Rossard (11), Smith (8), Jarosz (13), Buszek (9), Możdżonek (1), Masłowski (libero) oraz Perry (libero), Lemański (2),
Schulz, Kozub, Mika
MVP: Jan Hadrava (Indykpol AZS)
Przede wszystkim dobra gra w każdym elemencie, a dalej się zobaczy, na ile to wystarczy – tak wyglądał w dużym uproszczeniu plan olsztyńskich siatkarzy na niedzielne starcie w Uranii. Ale że po drugiej stronie siatki stanęła wyraźnie odradzająca się Resovia, która w lutowych meczach z aktualnymi medalistami mistrzostw Polski... nie straciła nawet punktu (3:0 z ZAKSĄ w Kędzierzynie, po 3:1 ze Skrą i Treflem!), więc chyba wszyscy spodziewali się niezwykle trudnej przeprawy Indykpolu AZS. Kto wie, czy nie rozciągniętej nawet aż na pięć setów, jak to było jesienią w Rzeszowie (z 2:0 przez 2:2 do 3:2) czy też w minioną środę w Jastrzębiu (z 1:2 do 3:2)... A tymczasem rzeczywistość okazała się o wiele bardziej radosna dla gospodarzy.
Set otwarcia padł łupem olsztynian, co stało się tyleż dzięki ich dobrej, odważnej i skutecznej grze, co i mnożącym się błędom dziwnie zagubionej Resovii. Kiedy kolejna partia zaczęła się od wyniku 1:4, a później AZS przegrywał m.in. 4:7 i 5:8, olsztyńskim kibicom mogło przemknąć przez głowę, że rzeszowianie się pozbierali i zaczynają grać tak, jak w paru ostatnich kolejkach. Innego zdania byli chyba sami zawodnicy Indykpolu AZS, którzy najpierw złapali kontakt punktowy z Resovią (7:8 po bloku Marcela Luxa na Jakubie Jaroszu), a za moment dopadli rywala na 9:9 (wyblokowany Thibault Rossard i kontra Jana Hadravy). Ale to była tylko przygrywka do tego, co rozpętało się na parkiecie Uranii w kolejnych akcjach... Przy 10:10 na zagrywkę poszedł Hadrava, po czym gospodarze zdobyli w tym ustawieniu pięć punktów (15:10)! Czeski atakujący zdobył dwa punkty serwisem, a resztę dołożyli z kontr jego koledzy (m.in. efektownym atakiem z przechodzącej piłki popisał się... Paweł Woicki). I to był kluczowy moment tego seta, a Resovia choć nadgoniła jeszcze wynik do 20:22, nic więcej nie była w stanie zdziałać.
Przed trzecim setem można się było zastanawiać, czy Indykpol AZS postawi kropkę nad "i", czy jednak ten mecz jeszcze się przedłuży. Olsztynianie jakby zdając sobie sprawę, że im dłużej to będzie trwało, tym gorzej dla nich (bo w końcu środowe dwie i pół godziny grania w Jastrzębiu to nie w kij dmuchał), zabrali się do dzieła z takim animuszem, że zaczęli tę trzecią partię od wyniku 4:1 i 7:2! I mimo delikatnych potknięć po drodze, już nie wypuścili szansy z rąk, imponując grą w systemie blok-obrona (świetne „czytanie” gry rywala i mnóstwo wybloków) oraz skutecznością na kontrach. Klasą dla siebie był Hadrava, swoje robili też pozostali skrzydłowi Robbert Andringa i Marcel Lux, ale zaimponować mogł cały zespół. Chciałoby się oglądać więcej takich meczów Indykpolu AZS...
W niedzielę 3 marca o g. 17.30 Indykpol AZS zagra na wyjeździe z Cuprum Lubin.
* Inne mecze 22. kolejki: ZAKSA Kędzierzyn – ONICO Warszawa 1:3 (-17, 23, -21, -23), Trefl Gdańsk – Cuprum Lubin 3:0 (20, 17, 21), Skra Bełchatów – Warta Zawiercie 3:2 (-15, -23, 23, 16, 13), pauzował GKS Katowice.
Dziś grają: Chemik Bydgoszcz – Jastrzębski Węgiel (g. 17.30), MKS Będzin – Czarni Radom (20.30, oba w Polsacie Sport). pes
Set otwarcia padł łupem olsztynian, co stało się tyleż dzięki ich dobrej, odważnej i skutecznej grze, co i mnożącym się błędom dziwnie zagubionej Resovii. Kiedy kolejna partia zaczęła się od wyniku 1:4, a później AZS przegrywał m.in. 4:7 i 5:8, olsztyńskim kibicom mogło przemknąć przez głowę, że rzeszowianie się pozbierali i zaczynają grać tak, jak w paru ostatnich kolejkach. Innego zdania byli chyba sami zawodnicy Indykpolu AZS, którzy najpierw złapali kontakt punktowy z Resovią (7:8 po bloku Marcela Luxa na Jakubie Jaroszu), a za moment dopadli rywala na 9:9 (wyblokowany Thibault Rossard i kontra Jana Hadravy). Ale to była tylko przygrywka do tego, co rozpętało się na parkiecie Uranii w kolejnych akcjach... Przy 10:10 na zagrywkę poszedł Hadrava, po czym gospodarze zdobyli w tym ustawieniu pięć punktów (15:10)! Czeski atakujący zdobył dwa punkty serwisem, a resztę dołożyli z kontr jego koledzy (m.in. efektownym atakiem z przechodzącej piłki popisał się... Paweł Woicki). I to był kluczowy moment tego seta, a Resovia choć nadgoniła jeszcze wynik do 20:22, nic więcej nie była w stanie zdziałać.
Przed trzecim setem można się było zastanawiać, czy Indykpol AZS postawi kropkę nad "i", czy jednak ten mecz jeszcze się przedłuży. Olsztynianie jakby zdając sobie sprawę, że im dłużej to będzie trwało, tym gorzej dla nich (bo w końcu środowe dwie i pół godziny grania w Jastrzębiu to nie w kij dmuchał), zabrali się do dzieła z takim animuszem, że zaczęli tę trzecią partię od wyniku 4:1 i 7:2! I mimo delikatnych potknięć po drodze, już nie wypuścili szansy z rąk, imponując grą w systemie blok-obrona (świetne „czytanie” gry rywala i mnóstwo wybloków) oraz skutecznością na kontrach. Klasą dla siebie był Hadrava, swoje robili też pozostali skrzydłowi Robbert Andringa i Marcel Lux, ale zaimponować mogł cały zespół. Chciałoby się oglądać więcej takich meczów Indykpolu AZS...
W niedzielę 3 marca o g. 17.30 Indykpol AZS zagra na wyjeździe z Cuprum Lubin.
* Inne mecze 22. kolejki: ZAKSA Kędzierzyn – ONICO Warszawa 1:3 (-17, 23, -21, -23), Trefl Gdańsk – Cuprum Lubin 3:0 (20, 17, 21), Skra Bełchatów – Warta Zawiercie 3:2 (-15, -23, 23, 16, 13), pauzował GKS Katowice.
Dziś grają: Chemik Bydgoszcz – Jastrzębski Węgiel (g. 17.30), MKS Będzin – Czarni Radom (20.30, oba w Polsacie Sport). pes
TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 17-2* 50 52:15
2. ONICO 15-5 45 49:27
3. Jastrzębie 14-5 41 46:27
4. Czarni 12-7 35 38:27
5. Warta 12-8 34 44:38
6. Skra 11-9 31 41:37
------------------------------------------------
7. Katowice 10-10 30 38:36
8. Indykpol AZS 8-13 27 41:44
9. Resovia 8-12 26 33:43
10. Trefl 8-10 23 33:37
11. Chemik 6-14 19 28:47
12. Cuprum 6-14 17 25:48
13. Będzin 1-19 6 15:57
* liczba zwycięstw i porażek
1. ZAKSA 17-2* 50 52:15
2. ONICO 15-5 45 49:27
3. Jastrzębie 14-5 41 46:27
4. Czarni 12-7 35 38:27
5. Warta 12-8 34 44:38
6. Skra 11-9 31 41:37
------------------------------------------------
7. Katowice 10-10 30 38:36
8. Indykpol AZS 8-13 27 41:44
9. Resovia 8-12 26 33:43
10. Trefl 8-10 23 33:37
11. Chemik 6-14 19 28:47
12. Cuprum 6-14 17 25:48
13. Będzin 1-19 6 15:57
* liczba zwycięstw i porażek
Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Kebiz #2687761 | 88.156.*.* 25 lut 2019 11:55
Brawo AZS ! Niniejszym odszczekuję swoja niewiarę w sukces z Resovią. Wszakże to nie zmieni faktu, iż marzenia o tzw "szóstce" to tylko marzenia, a 10 miejsce jest ... pewne !
odpowiedz na ten komentarz
kibic AZS #2687689 | 213.184.*.* 25 lut 2019 10:25
Brawo AZS!!! Bardzo dobry mecz!!! Szkoda, że "kibice" Stomilu popsuli nam początek meczu. A było też pewne prawdopodobieństwo walkowera. dobrze, że nikomu z krzykaczy nie przyszło do głowy, żeby odpalić race. Byłoby pozamiatane. Chodząc od wielu lat na mecze siatkówki, nie tylko w Olsztynie, byłem po raz pierwszy przeszukiwany. Jakaś masakra. Siatkówka zawsze kojarzyła się z bezpieczeństwem na trybunach. O wulgaryzmach w przyśpiewkach nie wspomnę. Trzeba mieć inteligencję meduzy, przepraszam meduzy, żeby wykrzykiwać hasła do Prezydenta, którego nie było na hali. "Rzetelna" informacja na stronie Stomilu podaje, że kibice AZS przyjęli ich protest ze zrozumieniem. Którzy? Ja takich nie widziałem. Jeżeli tak rzetelnie jak ta informacja podawane też są raporty finansowe Stomilu to już wszystko rozumiem. Nie miały nic wspólnego z rzeczywistością. Poza tym, kupili 200 biletów i zdziwienie i rozpacz, że 100 pozostało przed halą. Widocznie to standard, że na swój kochany klub chodzi się na lewo i za friko. A tu zonk, nie wpuścili. No toż uraza majestatu. Szkoda mi ich, ale sami sobie zgotowali ten los. Mają pretensje do Prezydenta, a gdzie słowa dezaprobaty dla władz klubu, który nie potrafił rozliczyć 2 mln zł z Galerii Warmińskiej i stracił przez to kolejnych 8 mln? Gdzie są słowa sprzeciwu i niezadowolenia? Nie widzę, nie słyszę.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
czeski #2687522 | 176.221.*.* 24 lut 2019 22:35
brawo czeski, brawo robbercik :)
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
kibic #2687512 | 176.221.*.* 24 lut 2019 22:06
szkoda ze "stomilowcy" zajeli bilety ludzia ktorzy mogli by kibicowac azsowi a nie przyjsc pokrzyczec stomil przez 1 set, jak juz przyszli mogli wspierac tez azs a nie ...
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Fiona #2687506 | 95.160.*.* 24 lut 2019 21:46
Niech idą pod ratusz,a nie na meczu AZS.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)