Wszyscy na tym skorzystają

2019-02-26 19:00:00(ost. akt: 2019-02-26 19:39:17)

Autor zdjęcia: archiwum klubu

Jest szansa, że w Olsztynie powstanie studio szermiercze, nowoczesny obiekt, gdzie będzie można zorganizować nawet mistrzostwa Europy, a skorzystają z niego koszykarze czy siatkarze.
Nad planami pochyla się kilka osób: trwają ustalenia, jak powinny być rozmieszczone plansze, gdzie mają być szatnie i magazyny. Zbliża się chyba najważniejszy moment w historii olsztyńskiej szermierki – stoimy przed realną szansą na to, że w Olsztynie powstanie jedno z nielicznych w Polsce studio szermiercze. Najnowocześniejsze wyposażenie, możliwość organizowania najważniejszych turniejów, w tym nawet mistrzostw Europy...

— Planujemy uruchomienie klas sportowych multidyscyplinarnych, gdzie jedną z dyscyplin będzie właśnie szermierka. Wszystko za sprawą osiągnięć sportowych naszych uczniów, którzy od lat trenują w UKS Hajduczek Olsztyn — uśmiecha się Andrzej Olszewski, prezes Stowarzyszenia Świętej Rodziny w Olsztynie. Organizacja ta prowadzi placówki edukacyjne, począwszy od przedszkola po liceum, do których uczęszcza ponad 500 uczniów. — Oprócz sali szermierczej, powstanie hala sportowa z widownią, gdzie nasi uczniowie będą mogli realizować zajęcia z wychowania fizycznego. Będzie sala ruchowa wykorzystywana do zajęć skierowanych do seniorów. Najmłodsi mieszkańcy Olsztyna będą mogli rozwijać swoje zamiłowania sportowe. Jesteśmy otwarci na wiele dyscyplin. Wszystko za sprawą planowanej budowy hali sportowej — dodaje prezes, który jednocześnie wspomina początki szkoły.
W 1997 roku do pierwszej klasy przyszło 8 osób, a dziś w placówkach prowadzonych przez stowarzyszenie uczy się 570 dzieci. — Tak jak przy rozwoju szkoły, tak też i w kwestii sportu, na wyniki trzeba pracować mozolnie przez wiele lat — podkreśla Andrzej Olszewski.

UKS Hajduczek Olsztyn w zeszłym roku świętował swoje 10-lecie. Klub założył Adam Sobczyk, który z zaangażowaniem i cierpliwością nadal promuje szermierkę wśród najmłodszych. — Zaczynało kilku zawodników, ale z biegiem lat przybywało w klubie młodych adeptów naszej dyscypliny. Wielu zaczynało, wielu kończyło, ale co roku pozostaje z naboru kilka osób, które zakochały się w tym sporcie — mówi z uśmiechem Sobczyk. Jednocześnie rozkłada na biurku dyplomy i trofea zdobyte przez jego zawodników, w tym złoty medal mistrzostw Polski z 2017 r. czy brązowy z 2018. Są i brązowe medale Challenge Wratislavia, turnieju uznawanego za nieoficjalne mistrzostwa świata dzieci do lat 15, zdobyte w 2017 r. przez Klaudię Malgrem, a w 2018 r. przez Anielę Kozłowską.

— Doczekaliśmy się tego, że olsztyńska szermierka stała się rozpoznawalną marką w Polsce — dodaje Adam Sobczyk. Zresztą, wystarczy spojrzeć na listy klasyfikacyjne Polskiego Związku Szermierczego, gdzie w młodzikach najlepszą szablistką w Polsce jest Aniela Kozłowska, a szablistą – Oskar Kusak! Ponadto wśród juniorów młodszych piąte miejsce w kraju zajmuje Klaudia Malgrem, a 10. — Filip Kusak. W latach 2017-18 tylko w turniejach klasyfikacyjnych olsztyńscy szabliści stawali aż 16 razy na podium, m.in. wygrywając pięć imprez, a w czterech zajmując drugie miejsce. Klaudia Malgrem, Filip Kusak, Oskar Kusak, Aniela Kozłowska, Piotr Kozłowski i Nina Kondrusik to obecnie czołówka polskiej szermierki w swoich kategoriach wiekowych, o czym może świadczyć to, że wszyscy są powoływani do reprezentacji, startując w Pucharach Europy i Świata.

— To z myślą o rozwoju naszych szablistów zaprosiliśmy do współpracy trenerów z Warszawy: Robert Mrówczyński, Adam Sęczek i Mikołaj Grzegorek regularnie trenują naszych szablistów — podkreśla Sobczyk, wspominając zawodników, którzy po gimnazjum wyjechali do Warszawy i dziś zdobywają medale mistrzostw Polski dla stolicy. Najlepszym przykładem jest Cezary Białecki, który uzbierał już 11 medali MP, w tym tylko jeden dla Olsztyna. — Uruchomienie klasy sportowej oraz wybudowanie studia szermierczego jest szansą na to, że najlepsi szabliści nie wyjadą z Olsztyna i w przyszłości będą rozsławiać nasz region. Poza tym chodzi o szeroko rozumianą kulturę fizyczną, o sport powszechny. Dzieci powinny uprawiać sport, każdą możliwą dyscyplinę — mówi Adam Sobczyk. Obecnie w UKS Hajduczek trenuje prawie 60 szablistów w grupach początkującej, średniozaawansowanej i zaawansowanej. — Mogłoby być więcej, ale takie są na dziś nasze możliwości. Studio szermiercze i klasa sportowa, a co za tym idzie zwiększenie liczby trenerów szermierki w Olsztynie, przyczyni się do większej liczby trenujących. No i do tego, że najlepsi nie wyjadą od nas w świat — argumentuje trener.

Na najbliższej sesji rady miasta radni mają podjąć decyzję o sprzedaży Stowarzyszeniu Świętej Rodziny gruntu z 99-procentową bonifikatą pod budowę hali sportowej. Ponad 500 uczniów będzie w końcu miało miejsce na realizację zajęć wychowania fizycznego... Powstanie pełnowymiarowa hala sportowa z widownią, umożliwiając prowadzenie rozgrywek koszykówki i siatkówki. Zostaną uruchomione klasy sportowe, a popołudniami każdy będzie mógł uczestniczyć w treningach m.in. sekcji szermierki czy tenisa stołowego. — Taka sala to wartość dodana w mieście, bo nie jest tajemnicą, że brakuje takich obiektów — uśmiecha się Andrzej Olszewski.
Swojej radości nie kryje Krzysztof Kozłowski, przewodniczący rady rodziców Katolickiej Szkoły Podstawowej im. Świętej Rodziny. — Cieszę się w imieniu wszystkich rodziców — mówi. — Jako rodzice widzimy potrzebę powstania takiego obiektu. Od dwóch lat włączamy się w konsultacje z panem prezydentem Piotrem Grzymowiczem, w przygotowania zaangażowani byli również urzędnicy ratusza, prowadziliśmy konsultacje społeczne z mieszkańcami, sąsiadami planowanej inwestycji, no i zasięgnęliśmy opinii rady osiedla. Każdy akceptuje nasze starania. Na najbliższej sesji radni zdecydują, czy sprzedadzą organowi prowadzącemu szkoły działkę pod budowę hali sportowej, czyli o tym, czy taki obiekt powstanie w Olsztynie. Jako szkoła realizujemy zadania własne gminy. Na pewno znajdą się osoby, które będą krytykować sprzedaż działki za jeden procent wartości, bo oponenci są zawsze. Jednak tu chodzi o możliwości rozwoju najmłodszych mieszkańców Olsztyna. Tym bardziej, że brakuje sal sportowych w mieście, a dzieci generalnie za mało się ruszają. Tak że taka inwestycja wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym. Poza tym stowarzyszenie zbuduje halę ze środków pozyskanych z zewnątrz, więc miasto nie poniesie żadnych kosztów związanych z budową. Krótko mówiąc: zaoszczędzi ponad 6 mln złotych, nie wydając ich na budowę hali sportowej. To oszczędność wielokrotnie większa niż wartość bonifikaty — wyjaśnia Krzysztof Kozłowski. — Kiedy już przyjdzie moment przecięcia wstęgi, podczas uroczystego otwarcia obiektu tak potrzebnego mieszkańcom Olsztyna, będzie to nasz wspólny sukces...

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ja #2688933 | 176.221.*.* 27 lut 2019 08:19

    Dzialke w centrum miasta z 99% bonifikatą to kazdy glupi chcialby kupic. Takiego propagandowego artykulu tu sie nie spodziewalem. Sala nie bedzie dostepna dla wszystkich. Lepiej sprzedac pod prywatny biznes a pieniadze dolozyc do budowy nowej hali. Wtedy rzeczywiscie wszystkie dyscypliny z tego skorzystaja.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz