Punkty potrzebne od zaraz

Dziesięć punktów więcej, sześć miejsc w ligowej tabeli wyżej oraz atut wyjątkowo „niewygodnej” hali, gdzie kłopoty miewają nawet największe tuzy PlusLigi — oto „papierowe” przewagi, które pozwalają uważać ekipę Cerradu Czarnych za faworyta najbliższego pojedynku. Tym bardziej, że po drugiej stronie siatki stanie wyjątkowo chimeryczny w tym sezonie Indykpol AZS, który przyjedzie do Radomia z bagażem pięciu porażek z rzędu (w tym czterech w lidze). Co prawda, Czarni też przegrali cztery z pięciu swoich ostatnich spotkań, ale oni grali z takimi firmami, jak Skra, ZAKSA czy Jastrzębie. Jedno jest pewne: obaj niedzielni rywale (niedziela, godz. 14.45, Polsat Sport) potrzebują punktów. Gospodarze, żeby zrobić kolejny krok do play-offów, a olsztynianie, żeby podtrzymać nadzieje na miejsce w szóstce...

Obie drużyny ostatni raz grały o punkty tuż przed końcem roku, przegrywając swoje spotkania: Indykpol AZS — z debiutującym na ławce trenerskiej Michałem Gogolem — u siebie z Katowicami (1:3), a osłabieni Czarni na wyjeździe z Jastrzębiem (0:3). — Czy ta przerwa w rozgrywkach wyjdzie nam dobre? Miejmy nadzieję, że tak. To się okaże. Może to nie wyjdzie jeszcze w meczu z Radomiem, choć mam nadzieję, że jednak tak, ale te dwa tygodnie nam się przydały. Dużo ciekawych treningów za nami, bo nowy trener próbuje wdrożyć swoją filozofię gry — przyznaje Paweł Woicki z Indykpolu AZS. — Mieliśmy trochę analitycznych treningów, które, myślę, były potrzebne, bo grając praktycznie całą rundę co trzy dni, nawet nie mieliśmy czasu, żeby normalnie potrenować. W Radomiu spodziewamy się ciężkiego meczu i na pewno nie będziemy faworytem, ale musimy szukać swoich szans. Przede wszystkim musimy jak najlepiej realizować założenia trenera. Żeby było widać, że przez te dwa tygodnie pracowaliśmy (uśmiech). Mamy nie oglądać się na tabelę czy na przeciwnika, ale grać swoją siatkówkę, a wtedy — wydaje mi się — punkty przyjdą. Pod warunkiem, że wszyscy będziemy zdrowi...

W pierwszej rundzie Indykpol AZS, po słabym meczu, uległ w Uranii radomianom 0:3 (-22, -22, -17). Natomiast na zamknięcie starego roku Czarni przegrali w Jastrzębiu 0:3, a przetrzebieni kontuzjami goście (m.in. bez podstawowych rozgrywającego i atakującego, czyli Dejana Vincicia i Maksima Żygałowa) wystąpili w takim 10-osobowym składzie: Reto Giger (2 pkt), Wojciech Żaliński (5), Alen Pajenk (8), Michał Filip (11), Tomasz Fornal (1), Norbert Huber (7), Michał Ruciak (libero) oraz Kacper Wasilewski (l), Kamil Kwasowski (6), Jakub Rybicki (1). Pojutrze Vincić, Żygałow i środkowy Michał Ostrowski powinni być gotowi do gry, podczas gdy trener Gogol też będzie miał dyspozycji już wszystkich swoich graczy, łącznie z Marcelem Luxem, który parę dni temu wywalczył z reprezentacją Słowacji awans na wrześniowe mistrzostwa Europy.

* Tak grali w PlusLidze:
* Czarni — Jastrzębie 0:3 (dom), Indykpol AZS 3:0 (wyjazd), Cuprum 3:0 (w), ONICO 3:0 (d), Warta 3:0 (w), Chemik 3:1 (w), GKS 3:0 (d), Będzin 3:0 (d), Skra 1:3 (w), ZAKSA 0:3 (d), Trefl 3:0 (w), Resovia 1:3 (d), Jastrzębie 0:3 (w);
* Indykpol AZS — GKS 1:3 (w), Czarni 0:3 (d), Będzin 3:0 (d), Skra 3:0 (w), Trefl 2:3 (w), ZAKSA 1:3 (d), Chemik 3:0 (d), Jastrzębie 1:3 (d), Resovia 3:2 (w), Cuprum 2:3 (d), ONICO 1:3 (w), Warta 2:3 (d), GKS 1:3 (d).

* 15. kolejka, piątek: MKS Będzin — Skra Bełchatów (17.30; w I rundzie 1:3); GKS Katowice — Trefl Gdańsk (20.30; 2:3); sobota: ONICO Warszawa — Resovia Rzeszów (14.45; 3:1); niedziela: Czarni — Indykpol AZS (14.45; 3:0); Chemik Bydgoszcz — Cuprum Lubin (20.30; 3:1); poniedziałek: Jastrzębski Węgiel — Warta Zawiercie (17.30; 3:2), pauzuje ZAKSA Kędzierzyn. Wszystkie mecze na żywo w Polsacie Sport. pes

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 13-0* 38 39:8
2. ONICO 10-3 29 31:19
3. Jastrzębie 10-3 28 32:18
4. Czarni 8-5 24 26:16
5. Warta 8-4 21 28:23
6. Skra 7-6 21 26:23
-----------------------------------------
7. Trefl 5-7 15 21:26
8. Katowice 5-8 15 21:28
9. Chemik 5-8 15 20:28
10. Indykpol AZS 4-9 14 23:29
11. Resovia 4-8 14 21:28
12. Cuprum 3-10 9 14:33
13. Będzin 1-12 6 13:36
* liczba zwycięstw i porażek

Michał Gogol, trener Indykpolu AZS Olsztyn
Fot. Emil Marecki