Święty Mikołaj w Warmii
2018-12-17 17:00:00(ost. akt: 2018-12-17 16:55:00)
Działacze Warmii Lidzbark Warmiński zorganizowali dla swoich młodych zawodników sympatyczną imprezę — Mikołajkowy Turniej Zapaśniczy.
Bronisław Jurewicz, prezes Ludowego Uczniowskiego Klubu Sportowego Warmia Lidzbark Warmiński: — Dla naszych młodych adeptów najstarszej specjalności olimpijskiej postanowiliśmy zorganizować turniej, który dla niektórych z nich ma być zawodami pierwszego kroku zapaśniczego. Nasi bardzo młodzi chłopcy i dziewczęta muszą jeszcze z dwa lub trzy lata poczekać, aby wystartować w oficjalnych zawodach zapaśniczych, natomiast w pierwszym kroku mogą brać udział wszyscy chętni. To ma być dla nich takie pierwsze przetarcie i to na oczach widowni (głównie rodzice i krewni startujących — red.). W zawodach weźmie udział ponad 60 uczestników z Kiwit (trener Paweł Wasilewski — red.) i Lidzbarka Warmińskiego (Artur Wangin i Grzegorz Krajza — red.), czyli dwie trzecie wszystkich członków naszego klubu — stwierdził prezes Jurewicz.
Zawody otworzył sekretarz zarządu Warmii Zbigniew Wójcik. Życząc uczestnikom i widzom miłych wrażeń, przypomniał zebranym, że w tej sali ćwiczył i walczył, urodzony w Lidzbarku i trenujący długo w Warmii, Marek Mikulski olimpijczyk z Aten (2004) i Pekinu (2008). — Każdy z was może pójść tą samą drogą co Marek — podkreślił Zbigniew Wójcik.
Zawody otworzył sekretarz zarządu Warmii Zbigniew Wójcik. Życząc uczestnikom i widzom miłych wrażeń, przypomniał zebranym, że w tej sali ćwiczył i walczył, urodzony w Lidzbarku i trenujący długo w Warmii, Marek Mikulski olimpijczyk z Aten (2004) i Pekinu (2008). — Każdy z was może pójść tą samą drogą co Marek — podkreślił Zbigniew Wójcik.
Najmłodsi uczestnicy zawodów liczyli 6, a najstarsi 13 lat. Kilkulatkowie rywalizowali w oryginalnym trójboju składającym się z elementów sumo, wyrywaniu trzymanej przez obu rywali piłki i rzutów piłką lekarską.
Najlepsi otrzymali medale i specjalnie na te zawody przygotowane dyplomy oraz upominki. Wśród wręczających nagrody był gość honorowy turnieju Bolesław Jurewicz, prezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Zapaśniczego oraz … święty Mikołaj, który krótko przed zakończeniem tej sympatycznej imprezy pojawił się z wielkim pucharem pełnym słodyczy. Rozeszły się błyskawicznie.
Jednym z najmłodszych uczestników był Igor Tomczak. — Mam sześć lat i mam jeden medal — pochwalił się. — Cieszę się, że mogłem po raz pierwszy poważnie powalczyć. Razem ze mną walczyli tu moi koledzy z zajęć: Bartek Sienkiewicz i Olek Chmielnicki. Razem chodzimy do przedszkola — dodał rezolutny sześciolatek.
Najlepsi otrzymali medale i specjalnie na te zawody przygotowane dyplomy oraz upominki. Wśród wręczających nagrody był gość honorowy turnieju Bolesław Jurewicz, prezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Zapaśniczego oraz … święty Mikołaj, który krótko przed zakończeniem tej sympatycznej imprezy pojawił się z wielkim pucharem pełnym słodyczy. Rozeszły się błyskawicznie.
Jednym z najmłodszych uczestników był Igor Tomczak. — Mam sześć lat i mam jeden medal — pochwalił się. — Cieszę się, że mogłem po raz pierwszy poważnie powalczyć. Razem ze mną walczyli tu moi koledzy z zajęć: Bartek Sienkiewicz i Olek Chmielnicki. Razem chodzimy do przedszkola — dodał rezolutny sześciolatek.
Wśród sporej grupy widzów była m.in. Danuta Kuchalska, mama 12-letniego Kacpra. — Bardzo fajnie walczył i zdobył srebrny medal, więc jestem z syna dumna — przyznała. — Kacper zapasy trenuje dopiero od roku, ale wcześniej kilka lat chodził chodził na karate. Jednak kolega, który zapasy trenował, namówił go, aby razem poszli na zajęcia do Warmii. Już po pierwszym treningu stwierdził, że na karate nie będzie więcej chodził, bo tam jest… nudno — pani Danuta dodała z uśmiechem.
Duszą imprezy był trener Warmii Artur Wangin, który nie tylko sprawnie ją prowadził, ale wcielił się też udanie w świętego Mikołaja. — Pomysłodawcami mikołajkowego turnieju byli Wojtek Bartczak i Radek Tomczak — powiedział. — Pierwszy z nich jest naszym menedżerem, który m.in. pozyskuje sponsorów, a drugi jest w trakcie kursu instruktorskiego i niedługo będzie prowadził zapaśnicze zajęcia. Impreza w tej formule była naszą pierwszą, a że się wszystkim spodobała, więc już teraz zapraszam na nią za rok o tej porze — zasygnalizował Artur Wangin.
Duszą imprezy był trener Warmii Artur Wangin, który nie tylko sprawnie ją prowadził, ale wcielił się też udanie w świętego Mikołaja. — Pomysłodawcami mikołajkowego turnieju byli Wojtek Bartczak i Radek Tomczak — powiedział. — Pierwszy z nich jest naszym menedżerem, który m.in. pozyskuje sponsorów, a drugi jest w trakcie kursu instruktorskiego i niedługo będzie prowadził zapaśnicze zajęcia. Impreza w tej formule była naszą pierwszą, a że się wszystkim spodobała, więc już teraz zapraszam na nią za rok o tej porze — zasygnalizował Artur Wangin.
Organizatorzy turnieju, za wsparcie i pomoc w jego zorganizowaniu, serdecznie dziękują rodzicom oraz sponsorom: Adamowi Paukszto (Ekotrade),
Robertowi Bartczakowi (Bartczak Przewozy Pasażerskie),
Marcinowi Tatolowi (Ocynkownia Wektor), Marcinowi Grzelakowi (Transwal), Maciejowi Malewiczowi i
Mateuszowi Horbie (PB Media), Filipowi Chlewińskiemu (Lech-Bud), Radosławowi Tomczakowi i Wojciechowi Bartczakowi.
Lech Janka
l.janka@gazetaolsztynska.pl
Lech Janka
l.janka@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez