A teraz szykują się schody...
2018-12-11 16:00:00(ost. akt: 2018-12-11 16:23:49)
Czy można zacząć mecz od totalnej deklasacji rywala (25:11), żeby prawie dwie godziny później schodzić z boiska pokonanym? Jak się okazuje, takie rzeczy tylko w PlusLidze 2018/2019, a konkretniej, niestety, w Olsztynie.
Niedzielny mecz w Uranii — który „na papierze”miał przynieść gospodarzom komplet punktów, bo przecież Cuprum w tym sezonie (delikatnie mówiąc) nie zachwyca — zakończył się wielkim zawodem. Jak już informowaliśmy, podopieczni Roberto Santilliego stracili w 10. kolejce PlusLigi nie tylko zwycięstwo i cenne dwa punkty, ale — co gorsza — również ostoję linii przyjęcia. Mowa o Robbercie Andrindze, który (przypomnijmy) latem podczas zgrupowania reprezentacji Holandii doznał złamania kości śródstopia, przez co ominęły go i wrześniowe mistrzostwa świata, i początek rozgrywek PlusLigi. Holender niedawno wrócił w końcu do wyjściowego składu Indykpolu AZS i nawet jeśli pod siatką szło mu jeszcze różnie, to w przyjęciu zagrywki jego powrót do gry był dużą wartością dodaną. Niestety, był...
Cała sytuacja miała miejsce w trzecim secie meczu z Cuprum Lubin, kiedy to przy stanie 17:15 dla Indykpolu AZS atakujący gości Jakub Ziobrowski z takim impetem wystartował do piłki wystawionej mu przez Kerta Toobala, że wylądował po olsztyńskiej stronie boiska, wpadając na skaczącego do bloku Andringę. I to tak nieszczęśliwie, że stopa postawna Andringi wylądowała na nodze Ziobrowskiego, wykręcając się pod ostrym kątem. Holenderski przyjmujący padł jak ścięty na boisko, a za moment podtrzymywany przez kolegów musiał opuścić boisko. Tego seta olsztynianie jeszcze doprowadzili do zwycięskiego końca, ale w kolejnych dwóch już nie mieli za wiele do powiedzenia w starciu ekipą z Lubina. Także dlatego (choć na pewno nie tylko), że zastępcom Andringi na boisku, czyli najpierw Marcelowi Luxowi, a później Jakubowi Urbanowiczowi, wypełnianie wyrwy po Holendrze szło, powiedzmy, tak sobie...
— Za jakieś półtorej godziny będę robił prześwietlenie tej nogi, ale to i tak może nie pokazać do końca wszystkiego. Być może trzeba będzie zrobić jeszcze badanie USG, a na to trzeba poczekać od 48 do 72 godzin po zdarzeniu. Dzisiaj raczej nie będę wiedział nic na pewno. Na razie wiadomo tyle, że to jest stopa wykręcona, a nie staw skokowy. Czy czeka go dłuższa przerwa? Nic nie jest przesądzone, bo jeżeli to jest „tylko” podkręcenie i krwiak, to to wcale nie musi być jakaś długa przerwa — powiedział nam wczoraj doktor Wojciech Remiszewski, lekarz olsztyńskiej drużyny.
Jedno wydaje się więcej niż pewne: Andringi nie zobaczymy na boisku w ciągu paru najbliższych dni. A to oznacza, że w obu ciężkich spotkaniach, jakie w tym tygodniu szykują się olsztynianom w PlusLidze, Indykpol AZS będzie musiał sobie radzić w osłabionym składzie. Już jutro o godz. 20.30 ekipa trenera Santilliego zagra w „jaskini” lwa, bo tak można określić starcie ze stołecznym ONICO na Torwarze. Zwłaszcza, że w warszawskiej drużynie powinien w środę zadebiutować MVP niedawnych mistrzostw świata, Bartosz Kurek! To spotkanie będzie można obejrzeć na antenie Polsatu Sport Extra.
Natomiast już w najbliższą sobotę (też o 20.30) do Uranii zjedzie nadzwyczaj solidnie i skutecznie grająca w tym sezonie Warta Zawiercie, w składzie m.in. z Michalem Masnym, Grzegorzem Boćkiem i Marcinem Walińskim. Mimo atutu własnej hali, o punkty znów może być bardzo ciężko... Partnerem sobotniego meczu będzie Miasto Iława, a bilety (po 20 i 10 złotych) można już kupować bądź to w internecie (na stronie indykpolazs.pl/bilety), bądź w punktach stacjonarnych, czyli albo w siedzibie klubu przy ul. Oczapowskiego 12 (do piątku w godz. 7.30-15.30), albo w sklepie EYE Sport przy ul. Kościuszki 43 (do piątku w godz. 8-18, a w sobotę w godz. 8-14), albo też już w dniu meczu tradycyjnie w kasie biletowej hali Urania (od godz. 19.30). pes
— Za jakieś półtorej godziny będę robił prześwietlenie tej nogi, ale to i tak może nie pokazać do końca wszystkiego. Być może trzeba będzie zrobić jeszcze badanie USG, a na to trzeba poczekać od 48 do 72 godzin po zdarzeniu. Dzisiaj raczej nie będę wiedział nic na pewno. Na razie wiadomo tyle, że to jest stopa wykręcona, a nie staw skokowy. Czy czeka go dłuższa przerwa? Nic nie jest przesądzone, bo jeżeli to jest „tylko” podkręcenie i krwiak, to to wcale nie musi być jakaś długa przerwa — powiedział nam wczoraj doktor Wojciech Remiszewski, lekarz olsztyńskiej drużyny.
Jedno wydaje się więcej niż pewne: Andringi nie zobaczymy na boisku w ciągu paru najbliższych dni. A to oznacza, że w obu ciężkich spotkaniach, jakie w tym tygodniu szykują się olsztynianom w PlusLidze, Indykpol AZS będzie musiał sobie radzić w osłabionym składzie. Już jutro o godz. 20.30 ekipa trenera Santilliego zagra w „jaskini” lwa, bo tak można określić starcie ze stołecznym ONICO na Torwarze. Zwłaszcza, że w warszawskiej drużynie powinien w środę zadebiutować MVP niedawnych mistrzostw świata, Bartosz Kurek! To spotkanie będzie można obejrzeć na antenie Polsatu Sport Extra.
Natomiast już w najbliższą sobotę (też o 20.30) do Uranii zjedzie nadzwyczaj solidnie i skutecznie grająca w tym sezonie Warta Zawiercie, w składzie m.in. z Michalem Masnym, Grzegorzem Boćkiem i Marcinem Walińskim. Mimo atutu własnej hali, o punkty znów może być bardzo ciężko... Partnerem sobotniego meczu będzie Miasto Iława, a bilety (po 20 i 10 złotych) można już kupować bądź to w internecie (na stronie indykpolazs.pl/bilety), bądź w punktach stacjonarnych, czyli albo w siedzibie klubu przy ul. Oczapowskiego 12 (do piątku w godz. 7.30-15.30), albo w sklepie EYE Sport przy ul. Kościuszki 43 (do piątku w godz. 8-18, a w sobotę w godz. 8-14), albo też już w dniu meczu tradycyjnie w kasie biletowej hali Urania (od godz. 19.30). pes
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
mokat #2641662 | 213.76.*.* 11 gru 2018 22:23
w olsztynie caly sport upada jeszcze troche i nie bedzie sportu wogule tylko powstana parkingi i muzea po obiektach sportowych
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
DJ #2641542 | 89.228.*.* 11 gru 2018 20:29
0:3 i 0:3.... Kiedy w Olsztynie doczekamy się AZS-u na poziomie predystynującym go do gry o najwyższe cele? Z taką polityką corocznego osłabiania zespołu marnie to wygląda.
odpowiedz na ten komentarz