Rusza liga mistrzów świata, w tym i Indykpol AZS

Jedynie Fabian Drzyzga (Lokomotiw Nowosybirsk) i Michał Kubiak (Panasonic Panthers) spędzą najbliższy sezon w innych ligach niż „nasza” PlusLiga. Resztę „złotej” drużyny trenera Vitala Heynena polscy kibice będą podziwiać na żywo w cotygodniowej walce o punkty.

I tak, broniąca tytułu mistrza Polski bełchatowska PGE Skra zacznie sezon z trzema mistrzami świata w składzie, czyli z Grzegorzem Łomaczem, Arturem Szalpukiem (wrócił do Skry po roku gry w Treflu Gdańsk) oraz Jakubem Kochanowskim, który latem przeniósł się do Bełchatowa z Indykpolu AZS Olsztyn. „Srebrna” w zeszłym sezonie ZAKSA też ma trzech takich zawodników, a są to libero Paweł Zatorski, Mateusz Bieniek i pozyskany z Resovii Aleksander Śliwka (wcześniej przez rok grał w Olsztynie). Pozostałą szóstkę świeżo upieczonych mistrzów świata tworzą Bartosz Kwolek i libero Damian Wojtaszek z ONICO Warszawa, Piotr Nowakowski z Trefla Gdańsk, Bartosz Kurek ze Stoczni Szczecin (nie jedyny, choć jeden z głośniejszych transferów Stoczni), Dawid Konarski z Jastrzębskiego Węgla (powrót z Turcji) oraz Damian Schulz (przeszedł z Trefla do Resovii Rzeszów).

— Tacy zawodnicy na pewno gwarantują wysoki poziom rozgrywek — podkreśla Artur Popko, prezes zarządu Polskiej Ligi Siatkówki SA. — Stawka zespołów jest wyrównana i trudno wskazać zdecydowanego faworyta. Cieszymy się, że znakomita praca w klubach pomaga kadrze w osiąganiu wybitnych wyników.

Tu warto przypomnieć, że — poza piątką podwójnych mistrzów świata (Drzyzga, Konarski, Nowakowski, Kubiak, Zatorski) — przecież nadal czynni zawodowo są również inni złoci medaliści MŚ 2014 w Polsce, a więc Mariusz Wlazły, Karol Kłos, Andrzej Wrona, Mateusz Mika, Rafał Buszek czy olsztynianin w barwach Resovii, Marcin Możdżonek. Tacy gracze gwaratują, że o poziom rywalizacji, ale i emocji można być spokojnym.

Wiele klubów dokonało przed tym sezonem znaczących wzmocnień, a na pierwszy plan wysuwa się, oczywiście, niespotykana w polskich realiach ofensywa transferowa Stoczni Szczecin, która pozyskała m.in. słynnego Bułgara Mateja Kazijskiego, jego rodaka Nikołaja Penczewa, a także MVP ostatniego mundialu Bartosza Kurka czy wracającego po latach do Polski Łukasza Żygadło. Nadal silni będą medaliści (Skra, ZAKSA, Trefl), w podium, jak zawsze, celują też Jastrzębie i Resovia, a na marsz w górę nastawiają się w Warszawie, Radomiu, Zawierciu, no i w Szczecinie.
Jak w tych realiach odnajdzie się rewelacyjny w zeszłym sezonie Indykpol AZS Olsztyn (czwarte miejsce)? Miejmy nadzieję, że pozytywnie, chociaż w tym sezonie o awans do czołowej szóstki będzie jeszcze trudniej niż ostatnio. Faza zasadnicza PlusLigi potrwa do 23 marca, a awans do play-offów wywalczy sześć najlepszych drużyn. Drużyny z miejsc 13-14 zagrają o miejsce w elicie, a pokonanego czeka baraż z I-ligowcem o prawo gry w PlusLidze 2019/2020.

Zapowiedź wyjazdowego spotkania Indykpolu AZS z GKS Katowice (niedziela, g. 17.30) — w sobotnio-niedzielnym wydaniu gazety.

* 1. kolejka, piątek: Cerrad Czarni Radom — Jastrzębski Węgiel (godz. 18, Polsat Sport Extra), ONICO Warszawa — Cuprum Lubin (20.30, Polsat Sport News); sobota: Aluron Virtu Warta Zawiercie — Asseco Resovia Rzeszów (14.45, Polsat Sport), MKS Będzin — ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (17.30); niedziela: Stocznia Szczecin — Trefl Gdańsk (14.45, Polsat Sport), GKS Katowice — Indykpol AZS Olsztyn (17.30, Polast Sport News); poniedziałek: Chemik Bydgoszcz — PGE Skra Bełchatów (18, Polsat Sport Extra).