Kanadyjki, czyli warmińsko-mazurska specjalność

Spośród przedstawicieli Warmii i Mazur, na poznańskim podium stawali prawie wyłącznie specjaliści i specjalistki od ścigania się w kanadyjkach. Wyjątkiem było trzecie miejsce w wyścigu kajakowych jedynek na 5 km Kingi Jankowskiej z Bazy Mrągowo. Na dziewięć medali warmińsko-mazurskiej ekipy kanadyjkarzy aż osiem wypływali w mistrzostwach Polski wodniacy z Olsztyńskiego Klubu Sportów Wodnych, a ten dziewiąty dołożyły siostry Dorota i Katarzyna Kozakiewicz z Koszałka Opałka Węgorzewo, zajmując drugie miejsce w C-2 200.

Wysoką klasę po raz kolejny potwierdzili Mateusz Kamiński i Tomasz Barniak z OKSW Olsztyn. Co prawda, nie powtórzyli super sukcesów z dwóch poprzednich czempionatów, w których wypływali złote medale na wszystkich trzech dystansach kanadyjkowych dwójek (!), ale jednak w każdej z tych konkurencji ponownie stanęli na podium MP. Tym razem zajęli pierwsze miejsce „tylko” na olimpijskim dystansie 1000 m, podczas gdy na 200 m musieli się zadowolić srebrem, a na 500 m — brązem. Ogółem olsztynianie poprawili jednak swój medalowy bilans z poprzednich mistrzostw, bo do trzech krążków wspólnych dorzucili jeszcze trzy kolejne w jedynkach: Kamiński był trzeci na 500 i 1000 m, a Barniak też trzeci na 200 m! W rywalizacji z dużo starszymi przeciwniczkami wręcz rewelacyjnie spisały się juniorki OKSW Julia Walczak i Maja Szajdek, które były trzecie w C-2 na 200 i 500 m.

Trudno się więc dziwić, że niezwykle zadowolony z występów swoich podopiecznych jest trener i jednocześnie prezes OKSW Andrzej Kamiński. — To, że Mateusz i Tomek nie wygrali w dwójkach, tak jak dwa razy wcześniej, na wszystkich trzech dystansach, wynikało z konieczności ich startów także w jedynkach — tłumaczy olsztyński szkoleniowiec. — Po prostu: nie da się w dwa dni wszystkiego wygrać, startując w tak wielu konkurencjach. A te sprawdziany w jedynkach były wewnętrzną eliminacją do zbliżających się mistrzostw świata w Portugalii. Najbardziej szkoda mi jednak braku złota w C-2 500. Chłopcy mieli w tym wyścigu pecha: zrobili dwa proste błędy, które spowodowały skręcenie łódki prawie o dziewięćdziesiąt stopni. Potem musieli mocno gonić i, nawet z takimi przygodami, niewiele brakowało, żeby i to wygrali. Do drugiej łódki zabrakło im zaledwie 0,17 sekundy, a do pierwszej jedynie o kilka setnych więcej — podkreśla Andrzej Kamiński.

Po zakończeniu poznańskich mistrzostw ich uczestnicy wrócili do domów, choć w przypadku kadrowiczów to będzie krótka wizyta, bo już wkrótce zaczynają oni ostatni etap przygotowań do MŚ. Wiele wskazuje na to, że Mateusz Kamiński popłynie w Portugalii razem z Vincentem Słomińskim w C-2 1000 oraz w jedynce na 5 km, natomiast Tomasz Barniak — w C-4 500 i prawdopodobnie w C-2 500. Ten drugi wcześniej wystartuje jeszcze w C-2 500 i C-1 200 podczas młodzieżowych mistrzostw świata w bułgarskim Płowdiw (27-29 lipca). Natomiast Julię Walczak w tym samym czasie czeka występ w C-2 500 w mistrzostwach świata juniorów.

* Inne ciekawsze wyniki. Kobiety: C-1 200 — 5. Dorota Kozakiewicz (Koszałek Opałek); C-1 500 — 4. Dorota Kozakiewicz; C-2 500 — 4. Dorota Kozakiewicz/Katarzyna Kozakiewicz; K-1 200 — 12. Kinga Jankowska (Baza Mrągowo); K-1 500 — 13. Marta Witkowska (Olimpia Elbląg); K-1 1000 — 5. Marta Witkowska, 7. Kinga Jankowska.
Mężczyźni: C-1 500 — 5. Tomasz Barniak; C-2 200 — 10. Józef Głuch/Wiktor Zaręba (Olimpia); C-2 1000 — 6. Wiktor Zaręba/Józef Głuch; K-2 500 — 7. Adam Witkowski/Przemysław Rojek (Olimpia), 9. Jakub Piotrowski/Adam Werner (KSC Olsztyn); K-4 500 — 9. KSC Olsztyn (Kornel Czubak, Jakub Horba, Natan Marcinkowski, Patryk Zych); K-1 5 km — 15. Paweł Orlikowski (Sokół Ostróda).