Plażowa piłka ręczna powróci do Starych Jabłonek?

Niedawno na boiskach wokół Hotelu Anders zorganizowano Klubowe Mistrzostwa Europy i chociaż frekwencja była niższa niż kiedyś na turniejach siatkarskich, to działacze Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej (EHF) byli zachwyceni sprawnością organizacyjną, rozmachem mistrzostw oraz atrakcyjnością samego miejsca, w którym impreza się odbyła.

- Dlatego uznaliśmy, że warto pochylić się nad tym sportem - przyznał Tomasz Dowgiałło, organizator KME. - Mieliśmy nadzieję, iż przyciągniemy do Starych Jabłonek kibiców, którzy kiedyś przyjeżdżali na siatkówkę plażową. Niestety, nie do końca się to nam udało, bo jednak plażowa piłka ręczna to inny produkt, który dopiero trzeba wypromować. Kiedyś jednak udało się to nam z siatkówką, więc mam nadzieję, że tym razem też się uda. Ale działacze EHF i tak byli zachwyceni i wręcz nas namawiali, byśmy zgłosili się do organizacji przyszłorocznych mistrzostw Europy, w których zagrają już nie kluby, a reprezentacje narodowe. Zgłosiliśmy się więc i decyzja zostanie podjęta 21 czerwca w Glasgow podczas kongresu EHF.

Tomasz Dowgiałło zdaje sobie jednak sprawę z trudności związanych z organizacją mistrzostw Europy, które obok mistrzostw świata są najważniejszym wydarzeniem w plażowej piłce ręcznej. A przyszłoroczne mistrzostwa Starego Kontynentu będą szczególnie ważne, bowiem będzie to jedna z dwóch imprez, obok młodzieżowych mistrzostw świata, które wezmą pod lupę działacze Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego podczas dyskusji o wpisaniu plażowej piłki ręcznej do rodziny sportów olimpijskich. Odpowiedzialność związana z organizacją mistrzostw Europy jest więc olbrzymia, bo może od nich zależeć - bez odrobiny przesady - przyszłość tego sportu.

- Przyznaję, że ten argument mnie przekonał - dodał Dowgiałło. - Tym bardziej że przedstawiciele EHF po tym, co niedawno zobaczyli w Starych Jabłonkach, stwierdzili, że nikt od nas tego lepiej nie zrobi.
Impreza została zaplanowana na przełom czerwca i lipca przyszłego roku, z tym że najpierw na boiskach wokół Hotelu Anders mają rywalizować minimum 32 reprezentacje młodzieżowe (16 męskich i 16 kobiecych), a dopiero potem do walki przystąpią 32 ekipy seniorskie. - Grania będzie więc sporo, dlatego jeśli dostaniemy te mistrzostwa, to będziemy musieli powiększyć naszą bazę, bo muszą być nie dwa, a cztery boiska. Już to jednak przeanalizowaliśmy i wiemy, że uda się to zrobić - zakończył dyrektor Dowgiałło.
ARTUR DRYHYNYCZ