Kto tego nie widział, niech żałuje! Nieprawdopodobny mecz w Uranii!
2018-05-13 17:59:01(ost. akt: 2018-05-13 17:59:45)
W ostatnim kwadransie w Warmii w polu grało trzech skrzydłowych i... rezerwowy bramkarz, a mimo to po epickim boju olsztynianie wygrali 29:20 z AZS UW Warszawa i awansowali na drugie miejsce w tabeli I ligi piłkarzy ręcznych!
* Warmia Energa Olsztyn - AZS UW Warszawa 29:20 (12:6)
WARMIA: Gawryś, Pikura — Koledziński 2, Golks 5, Sikorski 7, Dzieniszewski 6, Pasymowski 2, Żółtak, Hegier 4, Idzikowski, Kłodziński 2; kary: 12 minut
Najwięcej bramek dla AZS UW: Leszczyński 5; kary: 10 minut
WARMIA: Gawryś, Pikura — Koledziński 2, Golks 5, Sikorski 7, Dzieniszewski 6, Pasymowski 2, Żółtak, Hegier 4, Idzikowski, Kłodziński 2; kary: 12 minut
Najwięcej bramek dla AZS UW: Leszczyński 5; kary: 10 minut
Stawka niedzielnego meczu była niebagatelna, bowiem zwycięstwo minimum sześcioma bramkami dawało olsztynianom awans na pozycję wicelidera, natomiast gościom wystarczał do tego nawet remis i porażka w rzutach karnych.
Co prawda w pierwszej akcji rzut karny zmarnował Dzieniszewski, po czym goście natychmiast objęli prowadzenie, ale od tego momentu na boisku rządziła już tylko Warmia Energa. Wystarczy powiedzieć, że drugą bramkę warszawianie rzucili w 7. minucie, natomiast na trzecią musieli czekać do... 25. minuty! Był to efekt nieprawdopodobnie zaciętej i skutecznej gry w obronie podopiecznych Daniela Żółtaka, którzy na linii sześciu metrów postawili ścianę, a gdy już jakiś rzut przez olsztyńskie zasieki się przedarł, to był jeszcze Mateusz Gawryś, który po kontuzji wrócił do bramki Warmii. No i trzeba przyznać, że był to powrót w imponującym stylu, bowiem przez 18 minut Gawryś obronił sześć kolejnych rzutów, w tym rzut karny!
W 24. minucie gospodarze prowadzili już 10:2, ale w końcówce po rzutach karnych rywale trochę odrobili straty. Warto zauważyć, że jeden karny został obroniony też przez Jakuba Pikurę. Mało tego, bo na początku drugiej połowy Pikura zrobił to po raz drugi! Niestety, w 34. minucie kontuzji doznał Sebastian Koledziński, co znacznie pogorszyło i tak już trudną sytuację kadrową Warmii Energii - od tego momentu do gry w polu trener Żółtak miał tylko jednego zmiennika! W 37. minucie - w co trudno uwierzyć - sytuacja jeszcze się pogorszyła, bowiem czerwonymi kartkami zostali ukarani Bartosz Idzikowski z Warmii Energii i Wiktor Przybysz z AZS UW. Czyli przez 23 minuty olsztynianie mieli już grać gołym składem, pod warunkiem, że trzeciej dwuminutowej kary nie dostałby Żółtak... W 38. minucie Warmia wygrywała 14:8, goście dostali kolejny rzut karny, w bramce stanął Pikura i znowu był górą! Jednak z każdą minutą atmosfera na boisku i trybunach robiła się coraz gorętsza, tym bardziej że w 41. minucie Żółtak obejrzał czerwoną kartkę za trzecią karę. W tej sytuacji do gry w polu musiał zostać wyznaczony Kacper Kłodziński, rezerwowy bramkarz, czyli w ostatnim kwadransie w polu grało grało trzech skrzydłowych i rezerwowy bramkarz Warmii. Mimo tych kłopotów w 45. minucie przewaga gospodarzy wzrosła do siedmiu trafień (18:11), a po kolejnych siedmiu minutach było jeszcze lepiej (22:14). Olbrzymia w tym zasługa Gawrysia, który popisał się kolejnymi znakomitymi interwencjami. Olsztynianie gryźli parkiet, nie było dla nich straconych piłek, w końcówce dwie bramki rzucił nawet Kłodziński, a kropkę nad „i” z rzutu karnego postawił Michał Sikorski!
Co prawda w pierwszej akcji rzut karny zmarnował Dzieniszewski, po czym goście natychmiast objęli prowadzenie, ale od tego momentu na boisku rządziła już tylko Warmia Energa. Wystarczy powiedzieć, że drugą bramkę warszawianie rzucili w 7. minucie, natomiast na trzecią musieli czekać do... 25. minuty! Był to efekt nieprawdopodobnie zaciętej i skutecznej gry w obronie podopiecznych Daniela Żółtaka, którzy na linii sześciu metrów postawili ścianę, a gdy już jakiś rzut przez olsztyńskie zasieki się przedarł, to był jeszcze Mateusz Gawryś, który po kontuzji wrócił do bramki Warmii. No i trzeba przyznać, że był to powrót w imponującym stylu, bowiem przez 18 minut Gawryś obronił sześć kolejnych rzutów, w tym rzut karny!
W 24. minucie gospodarze prowadzili już 10:2, ale w końcówce po rzutach karnych rywale trochę odrobili straty. Warto zauważyć, że jeden karny został obroniony też przez Jakuba Pikurę. Mało tego, bo na początku drugiej połowy Pikura zrobił to po raz drugi! Niestety, w 34. minucie kontuzji doznał Sebastian Koledziński, co znacznie pogorszyło i tak już trudną sytuację kadrową Warmii Energii - od tego momentu do gry w polu trener Żółtak miał tylko jednego zmiennika! W 37. minucie - w co trudno uwierzyć - sytuacja jeszcze się pogorszyła, bowiem czerwonymi kartkami zostali ukarani Bartosz Idzikowski z Warmii Energii i Wiktor Przybysz z AZS UW. Czyli przez 23 minuty olsztynianie mieli już grać gołym składem, pod warunkiem, że trzeciej dwuminutowej kary nie dostałby Żółtak... W 38. minucie Warmia wygrywała 14:8, goście dostali kolejny rzut karny, w bramce stanął Pikura i znowu był górą! Jednak z każdą minutą atmosfera na boisku i trybunach robiła się coraz gorętsza, tym bardziej że w 41. minucie Żółtak obejrzał czerwoną kartkę za trzecią karę. W tej sytuacji do gry w polu musiał zostać wyznaczony Kacper Kłodziński, rezerwowy bramkarz, czyli w ostatnim kwadransie w polu grało grało trzech skrzydłowych i rezerwowy bramkarz Warmii. Mimo tych kłopotów w 45. minucie przewaga gospodarzy wzrosła do siedmiu trafień (18:11), a po kolejnych siedmiu minutach było jeszcze lepiej (22:14). Olbrzymia w tym zasługa Gawrysia, który popisał się kolejnymi znakomitymi interwencjami. Olsztynianie gryźli parkiet, nie było dla nich straconych piłek, w końcówce dwie bramki rzucił nawet Kłodziński, a kropkę nad „i” z rzutu karnego postawił Michał Sikorski!
* Inne mecze 27. kolejki: Grunwald Poznań - Mazur Sierpc 22:24 (12:11), Polski Cukier Pomezania Malbork - MKS Grudziądz 24:29 (14:15), Nielba Wągrowiec - Stal Gorzów 31:25 (16:10), SPR GKS Żukowo - Sokół Porcelana Lubiana Kościerzyna 23:29 (14:14), Gwardia Koszalin - Orlen Wisła II Płock 31:29 (17:18); mecz rozegrany awansem: KU AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego - SMS ZPRP Gdańsk 20:31 (9:17).
ARTUR DRYHYNYCZ
ARTUR DRYHYNYCZ
I LIGA
1. Nielba 58 767:650
2. Warmia Energa 52 700:601
3. Stal 52 719:642
4. AZS UW 52 729:688
5. Sokół* 49 649:611
6. Astromal* 46 647:624
7. Grunwald* 46 674:634
8. Pomezania 38 728:712
9. KU AZS UZ 35 688:703
10. Mazur* 30 564:628
11. SMS ZPRP* 30 663:675
12. Żukowo 26 685:741
13. Orlen Wisła II* 24 698:738
14. Gwardia* 20 597:728
15. Grudziądz* 15 662:795
* mecz mniej
1. Nielba 58 767:650
2. Warmia Energa 52 700:601
3. Stal 52 719:642
4. AZS UW 52 729:688
5. Sokół* 49 649:611
6. Astromal* 46 647:624
7. Grunwald* 46 674:634
8. Pomezania 38 728:712
9. KU AZS UZ 35 688:703
10. Mazur* 30 564:628
11. SMS ZPRP* 30 663:675
12. Żukowo 26 685:741
13. Orlen Wisła II* 24 698:738
14. Gwardia* 20 597:728
15. Grudziądz* 15 662:795
* mecz mniej
Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Uradowany kibic #2501733 | 83.13.*.* 15 maj 2018 07:57
Ciepły był dzień,a trybuny wrzały, Kibiców niewielu, lecz doping niemały, Kontuzje, wypadki i fauli bez liku, Lecz nie powstrzymało to zawodników, Trenerzy na ławkach, bramkarz na skrzydle, A goście zagrali jak muchy w powidle, Szok to po prostu i niedowierzanie, Warmia wygrywa i niech tak zostanie.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
rut #2501326 | 83.6.*.* 14 maj 2018 14:17
niesamowite okoliczności i doskonała postawa! Warmiacy udowadniają, ze jaj im nie brakuje! BRAWO
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Piotr #2501165 | 83.13.*.* 14 maj 2018 11:16
W hali było bardziej gorąco niż na zewnątrz. Brawa dla drużyna za opanowanie i hart ducha. GRATULACJE
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
mokat #2501036 | 176.221.*.* 14 maj 2018 08:25
super mecz ale dlaczego tak malo kibicow czyzby za szybka pora meczu a ludzie na plazy ale szacun dla ZAWODNIKOW
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Lloyd #2500955 | 176.221.*.* 13 maj 2018 23:47
Mecz był super i bomba, kto nie widział ten trąba ;)
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz