Udany sezon beniaminka z Iławy
2018-05-09 12:00:00(ost. akt: 2018-05-09 10:44:47)
W II lidze piłkarzy ręcznych nasz region reprezentowały trzy drużyny. Na najwyższej pozycji rozgrywki zakończył Jeziorak, Szczypiorniak zachował status quo, a MOSiR Kętrzyn zajął ostatnie miejsce.
W sezonie 2016/17 w II lidze, której rozgrywki nadzoruje Pomorski Związek Piłki Ręcznej, mieliśmy tylko dwie ekipy: Szczypiorniak Olsztyn, który podobnie jak w ostatnich rozgrywek w klasyfikacji końcowej był siódmy, oraz Orkan Ostróda. Przypomnijmy, że drużyna z Ostródy mimo przegranych baraży dostała się do rozszerzonej I ligi, jednak miesiąc przed nowym sezonem okazało się, że klubowa kasa jest pusta, w efekcie zespół poszedł w rozsypkę. Na rynku transferowym pojawiło się więc do zagospodarowania kilku wartościowych graczy, z czego skrzętnie skorzystał m.in. beniaminek II ligi z Iławy.
JEZIORAK IŁAWA\\\ Do klubu przeszli najpierw Szymon Wierzbicki i Marcin Zagrajek, ale zdecydowanie największymi wzmocnieniami były transfery bramkarza Marcina Proroka, który od razu rozkochał w sobie iławską publikę, oraz powrót wychowanka Macieja Malinowskiego, który ostatecznie wywalczył koronę króla strzelców! „Malin” rzucił aż 140 bramek, a w dalszej części sezonu pomagali mu następni koledzy z Orkana, którzy w trakcie ligi zaczęli reprezentować barwy Jezioraka. Bartosz Idzikowski i Krystian Maćkowski momentalnie stali się jednymi z najważniejszych postaci w zespole. Grali na tyle dobrze, że obaj doczekali się szybkich transferów do kolejnych klubów, ale już I-ligowych (Idzikowski jest w tej chwili w Warmii Energi Olsztyn, a Maćkowski w MKS Grudziądz).
Wyrwa została szybko wypełniona kolejnymi zawodnikami: do Jezioraka tym razem siły nadeszły nie ze wschodu, a z zachodu, a konkretnie z Kwidzyna, skąd przybyli m.in. Damian Przysowa, Kornel Bonczkowski, Paweł Rynk. Łącznie w Jezioraku w sezonie 2017/18 zagrało aż 30 zawodników.
— W trakcie rozgrywek zdarzyła nam się seria pięciu porażek z rzędu — przyznaje Grzegorz Baliński, grający trener Jezioraka, któremu na ławce rezerwowych pomagał doświadczony szkoleniowiec Marek Woronowicz (także Kwidzyn). - Działo się to w momencie, gdy Bartek Idzikowski i Krystian Maćkowski przeszli do nowych drużyn, a zawodnicy, którzy przybyli do nas, dopiero zgrywali się z resztą ekipy
Plany iławskiego zespołu na przyszły sezon uzależnione są, jak to zwykle bywa, od pieniędzy. — Jeśli utrzymamy budżet na podobnym poziomie, to będziemy musieli zadowolić się walką o pozycję w środku tabeli, czyli podobnie jak w tych rozgrywkach. Natomiast jeśli znajdzie się więcej kasy, to będziemy z zarządem myśleli o wyższych celach — mówi Baliński.
A Maciej Malinowski pewnie chciałby zostać w Jezioraku, ale już pojawiają się oferty z silniejszych klubów. — Na razie spokojnie czekam na rozwój wydarzeń, także tych związanych z moją pracą — mówi król strzelców II ligi.
Wyrwa została szybko wypełniona kolejnymi zawodnikami: do Jezioraka tym razem siły nadeszły nie ze wschodu, a z zachodu, a konkretnie z Kwidzyna, skąd przybyli m.in. Damian Przysowa, Kornel Bonczkowski, Paweł Rynk. Łącznie w Jezioraku w sezonie 2017/18 zagrało aż 30 zawodników.
— W trakcie rozgrywek zdarzyła nam się seria pięciu porażek z rzędu — przyznaje Grzegorz Baliński, grający trener Jezioraka, któremu na ławce rezerwowych pomagał doświadczony szkoleniowiec Marek Woronowicz (także Kwidzyn). - Działo się to w momencie, gdy Bartek Idzikowski i Krystian Maćkowski przeszli do nowych drużyn, a zawodnicy, którzy przybyli do nas, dopiero zgrywali się z resztą ekipy
Plany iławskiego zespołu na przyszły sezon uzależnione są, jak to zwykle bywa, od pieniędzy. — Jeśli utrzymamy budżet na podobnym poziomie, to będziemy musieli zadowolić się walką o pozycję w środku tabeli, czyli podobnie jak w tych rozgrywkach. Natomiast jeśli znajdzie się więcej kasy, to będziemy z zarządem myśleli o wyższych celach — mówi Baliński.
A Maciej Malinowski pewnie chciałby zostać w Jezioraku, ale już pojawiają się oferty z silniejszych klubów. — Na razie spokojnie czekam na rozwój wydarzeń, także tych związanych z moją pracą — mówi król strzelców II ligi.
SZCZYPIORNIAK OLSZTYN\\\ Choć miejsce w tabeli jest identyczne jak przed rokiem, to jednak prezes Konstanty Targoński nie stawiałby znaku równości pomiędzy tymi dwoma sezonami. — Przede wszystkim trzeba pamiętać, że przed ostatnim sezonem nasi najbardziej doświadczeni zawodnicy przeszli do I-ligowej Warmii Olsztyn. Do tego I liga została powiększona, przez co w II lidze poziom sportowy był niższy niż w poprzednich rozgrywkach — ocenia prezes Szczypiorniaka. Targoński podkreśla, że w klubie z Olsztyna stawia się teraz przede wszystkim na szkolenie młodzieży. — Ten sezon w II lidze potraktowaliśmy jako czas na ogranie naszej młodzieży z drużyny juniorów. Nie liczy się więc tak bardzo wynik, czyli to siódme miejsce w tabeli. Bardziej zależało nam na złapaniu doświadczenia i zgrania, które już przynosi efekty w rozgrywkach o mistrzostwo Polski juniorów młodszych — zauważa Targoński. Wyjaśniamy, że na mecze do seniorskiej ekipy oprócz juniorów powoływani byli też najlepsi zawodnicy zespołu juniorów młodszych, który właśnie awansował do półfinałów mistrzostw Polski. Turniej zostanie rozegrany w najbliższy weekend w Kielcach, zagrają w nim jeszcze trzy inne ekipy, a awans do finału MP wywalczą dwie najlepsze drużyny tych rozgrywek oraz podobnego turnieju w Łodzi.
— Oczywiście zgłaszamy drużynę do nowego sezonu II ligi, jednak jeszcze bardziej niż na wynik będziemy stawiali na szkolenie młodych poprzez grę ze starszymi przeciwnikami. Prawdopodobnie w kadrze nie będziemy mieli zawodników w wieku seniora — planuje prezes olsztyńskiego klubu, dla którego najwięcej bramek w sezonie 2017/18 rzucił Grzegorz Kozłowski (90)..
— Oczywiście zgłaszamy drużynę do nowego sezonu II ligi, jednak jeszcze bardziej niż na wynik będziemy stawiali na szkolenie młodych poprzez grę ze starszymi przeciwnikami. Prawdopodobnie w kadrze nie będziemy mieli zawodników w wieku seniora — planuje prezes olsztyńskiego klubu, dla którego najwięcej bramek w sezonie 2017/18 rzucił Grzegorz Kozłowski (90)..
MOSiR KĘTRZYN\\\ Ostatnie miejsce w tabeli i tyko dziewięć punktów na koncie. — Szczerze mówiąc, na początku sezonu myślałem, że najwyżej cztery drużyny sprawią nam większe problemy, m.in. SMS II Gdańsk i Sambor Tczew. Rzeczywistość okazała się jednak dużo bardziej brutalna — przyznaje Cezary Tyszka, trener zespołu z Kętrzyna. — Bardzo ważnym momentem była kontuzja mięśni pleców, której doznał nasz najlepszy snajper Dominik Pałasz. W drugiej rundzie praktycznie nie grał, a jeśli już wchodził na boisko, to tylko na kilka minut — dodaje szkoleniowiec. Jak ważny był Pałasz dla drużyny najlepiej świadczy fakt, że rzucił 94 bramki w 14 meczach, a przecież zdecydowaną większość z nich zdobył tylko w pierwszej rundzie.
Kadra MOSiR-u to mieszanka, w której większość stanowi młodzież, do tego jest kilku seniorów, którzy przyszli w trakcie rozgrywek. W drugiej rundzie kętrzynianie mogli zdobyć dużo więcej punktów, jednak (pomijając mecz ze Szczypiorniakiem) często brakowało im tej przysłowiowej kropki nad "i". Ale jak miało być inaczej, skoro trener Tyszka często podkreślał, że w kadrze meczowej ludzi zawsze było jak na lekarstwo, a na treningach... jeszcze mniej. — Przeważnie na zajęciach miałem sześciu, siedmiu zawodników. Mogę już chyba napisać podręcznik, jak przeprowadzać treningi przy tak małej liczbie graczy — półżartem mówi szkoleniowiec, którego ekipa potrafiła jednak napsuć krwi nawet najlepszej drużynie w lidze. — W meczu z SMS II Gdańsk w 18. minucie prowadziliśmy, a trener naszych rywali nie mógł uwierzyć, jaki mamy potencjał. Dlatego teraz szkoda byłoby zaprzepaścić doświadczenie, które zyskaliśmy w debiutanckim sezonie, nie przystępując do nowych rozgrywek — dodaje Tyszka. Bo MOSiR pomimo tego, że zajął ostatnie miejsce, z ligi nie spadnie (wśród II-ligowców panuje niedobór, liga ma liczyć 12 drużyn).
Pytanie tylko, czy w Kętrzynie będzie kim grać? — Jesteśmy czarną plamą, jeśli chodzi o piłkę ręczną, w naszej najbliższej okolicy nie ma ośrodków, z których moglibyśmy pozyskiwać zawodników. Inna sprawa, że za bardzo też nie mamy czym ich do siebie przyciągnąć i przekonać. Mimo wszystko jeszcze raz bym spróbował pozbierać ekipę, by wystartować w sezonie 2018/19 — przyznaje trener MOSiR.
Kadra MOSiR-u to mieszanka, w której większość stanowi młodzież, do tego jest kilku seniorów, którzy przyszli w trakcie rozgrywek. W drugiej rundzie kętrzynianie mogli zdobyć dużo więcej punktów, jednak (pomijając mecz ze Szczypiorniakiem) często brakowało im tej przysłowiowej kropki nad "i". Ale jak miało być inaczej, skoro trener Tyszka często podkreślał, że w kadrze meczowej ludzi zawsze było jak na lekarstwo, a na treningach... jeszcze mniej. — Przeważnie na zajęciach miałem sześciu, siedmiu zawodników. Mogę już chyba napisać podręcznik, jak przeprowadzać treningi przy tak małej liczbie graczy — półżartem mówi szkoleniowiec, którego ekipa potrafiła jednak napsuć krwi nawet najlepszej drużynie w lidze. — W meczu z SMS II Gdańsk w 18. minucie prowadziliśmy, a trener naszych rywali nie mógł uwierzyć, jaki mamy potencjał. Dlatego teraz szkoda byłoby zaprzepaścić doświadczenie, które zyskaliśmy w debiutanckim sezonie, nie przystępując do nowych rozgrywek — dodaje Tyszka. Bo MOSiR pomimo tego, że zajął ostatnie miejsce, z ligi nie spadnie (wśród II-ligowców panuje niedobór, liga ma liczyć 12 drużyn).
Pytanie tylko, czy w Kętrzynie będzie kim grać? — Jesteśmy czarną plamą, jeśli chodzi o piłkę ręczną, w naszej najbliższej okolicy nie ma ośrodków, z których moglibyśmy pozyskiwać zawodników. Inna sprawa, że za bardzo też nie mamy czym ich do siebie przyciągnąć i przekonać. Mimo wszystko jeszcze raz bym spróbował pozbierać ekipę, by wystartować w sezonie 2018/19 — przyznaje trener MOSiR.
* Najskuteczniejsi zawodnicy: 1. Maciej Malinowski (Jeziorak) – 140 bramek w 19 meczach; 2. Maciej Jezierski (Gryfino) – 129\18; 3. Michał Scisłowicz (SMS II) – 127\16.
Mateusz Partyga
Mateusz Partyga
TABELA KOŃCOWA
1. SMS II 57 710:456
2. Sambor 51 646:489
3. Brodnica 42 573:518
4. Tytani 42 601:501
5. Gryfino 41 606:538
6. Jeziorak 27 551:555
7. Szczypiorniak 19 481:553
8. Borowiak 16 490:580
9. AZS UKW 14 550:637
10. AZS UMK 12 500:663
11. MOSiR 9 448:666
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez