Dzisiaj Warmia Energa zagra z wielkim Vive!
2018-03-13 09:50:23(ost. akt: 2018-03-13 10:02:51)
Ekipie grającej na co dzień w pierwszej lidze coś takiego zdarza się tylko od wielkiego święta: dziś o g. 18 piłkarze ręczni Warmii Energi Olsztyn podejmą w Uranii jeden z najlepszych klubowych zespołów Europy, zespół Vive Kielce!
Z marketingowego punktu widzenia, lepszego rywala w 1/8 finału Pucharu Polski olsztynianie nie mogli sobie wymarzyć. W końcu Vive to aż 14-krotny mistrz kraju (na tronie nieprzerwanie od 2012 roku!), 14-krotny zdobywca Pucharu Polski (tu seria kolejnych triumfów w tych rozgrywkach sięga... 2009 roku!), a także zwycięzca Ligi Mistrzów w sezonie 2015/2016. W zespole trenera Tałanta Dujszebajewa aż roi się od gwiazd światowej piłki ręcznej, żeby wymienić tylko reprezentantów Hiszpanii Julena Aguinagalde i Alexa Dujszebajewa, Słowenii — Uroša Zormana i Blaža Janca, Chorwata Manuela Štrleka czy wreszcie naszych: Sławomira Szmala, Karola Bieleckiego, Michała Jureckiego, Krzysztofa Lijewskiego czy Mateusza Jachlewskiego! I nawet biorąc poprawkę na to, że Jurecki, Lijewski i Zorman nie przyjechali do Olsztyna (dostali od trenera wolne), a trójka innych graczy leczy kontuzje (Chorwaci Filip Ivić i Marko Mamić oraz Bartłomiej Bis), to i tak nawet nie ma co pytać, kto jest faworytem dzisiejszego spotkania. Innymi słowy: patrząc na klasę przeciwnika, szanse Warmii Energi na awans do czołowej ósemki Pucharu Polski są... żadne. Co nie zmienia faktu, że gospodarze są wyjątkowo zmobilizowani, żeby na tle absolutnego hegemona Superligi pokazać się z jak najlepszej strony.
Początek, miejmy nadzieję, wielkich emocji w Uranii o godz. 18 i tu ważna informacja: są jeszcze ostatnie bilety na ten hitowy mecz! Warto się pospieszyć, bo okazja zobaczenia w akcji Szmala (kończącego po tym sezonie karierę) czy Bieleckiego nie zdarza się codziennie. Wejściówki (w raczej niewygórowanej cenie 20 i 10 zł) można kupić na stronie abilet.pl lub bezpośrednio przed wtorkowym meczem w Uranii.
Początek, miejmy nadzieję, wielkich emocji w Uranii o godz. 18 i tu ważna informacja: są jeszcze ostatnie bilety na ten hitowy mecz! Warto się pospieszyć, bo okazja zobaczenia w akcji Szmala (kończącego po tym sezonie karierę) czy Bieleckiego nie zdarza się codziennie. Wejściówki (w raczej niewygórowanej cenie 20 i 10 zł) można kupić na stronie abilet.pl lub bezpośrednio przed wtorkowym meczem w Uranii.
Kielczanie pojawili się w Olsztynie w poniedziałek, czyli dzień po kolejnej zwycięskiej „świętej wojnie” z Wisłą Płock (36:30 w Kielcach), która była — uwaga, uwaga — już 26. wygraną Vive w 26 meczu ligowym! Niepokonana na krajowym podwórku drużyna trenera Dujszebajewa ma w lidze już 11 pkt przewagi nad Wisłą, a w niedzielę przekroczyła właśnie granicę 1000 strzelonych bramek! Iście kosmiczny bilans bramkowy 1003:629 oznacza, że mistrzowie Polski odprawiają swoich rywali uśrednionym wynikiem 38:24. Uśrednionym, bo z drugiej strony aż 11 razy zdarzyło się, że Vive strzeliło 40 lub więcej bramek w meczu! I kończąc już tę imponującą wyliczankę: poza Kielcami lider ekstraklasy potrafił wygrać w tym sezonie m.in. różnicą aż 22 trafień w Opolu (43:21), 19 w Gdyni i Piotrkowie, 17 w Mielcu czy 16 w Kaliszu i... Elblągu (38:22). W poprzedniej rundzie PP obrońca trofeum wyeliminował rywala Warmii Energi z grupy A I ligi, drużynę AZS UW Warszawa (42:27 w stolicy), podczas gdy olsztynianie sensacyjnie wyrzucili z rozgrywek superligowy MMTS Kwidzyn (23:21).
Warmia Energa też rozgrywała swoje ostatnie spotkanie ligowe w niedzielę, pokonując 30:26 ostatnią w tabeli Gwardię Koszalin. — Obojętnie czy gramy z Koszalinem, z Vive czy z kimś innym, ja patrzę przede wszystkim na grę swojego zespołu — podkreśla Daniel Żółtak, grający trener Warmii Energi oraz były reprezentant Polski (brązowy medalista MŚ 2009 w Chorwacji) i zawodnik... Vive (w latach 2006-11), z którym zdobył m.in. dwa mistrzostwa kraju. — Wygraliśmy z Gwardią i trzy punkty są najważniejsze, ale jeśli chodzi o grę, to na pewno nie jestem zadowolony, bo wiem, że stać nas na więcej. Tym bardziej, że w 51. min prowadziliśmy ośmioma bramkami, powinniśmy utrzymać koncentrację do końca, dorzucić kolejne bramki i tak naprawdę mecz powinien się skończyć koło „dychy” różnicy...
— A co do wtorku, to wiadomo: przyjeżdża do nas jeden z najlepszych zespołów w Europie, który wygrywa ze wszystkimi w Superlidze 15-20 bramkami, a w niedzielę wygrał też „świętą wojnę” z odwiecznym rywalem z Płocka, więc te wyniki mówią same za siebie — kontynuuje Daniel Żółtak. — Czego oczekuję po swoim zespole? Przede wszystkim determinacji i walki, bo umiejętności i cała reszta są po stronie Vive i tu nawet nie ma się nad czym rozwodzić. To jest zespół z zupełnie innej półki, z zawodnikami światowego formatu, więc porównywanie obu drużyn w ogóle nie ma sensu i ja tego nie robię. Ale mamy wyjść na boisko i dać z siebie 100 procent: walczyć i się starać. I tego oczekuję od zespołu. Na pewno nie będziemy się bali rywala, tylko będziemy walczyć na tyle, na ile potrafimy. To jest najważniejsze. Z takim rywalem bardzo ciężko się gra, ale my się nie możemy tego przestraszyć i też chcielibyśmy choć momentami pokazać kibicom trochę fajnej piłki ręcznej. Wiadomo, dla tych młodszych chłopaków to będzie wielkie przeżycie, ale ja oczekuję i po sobie jako zawodniku, i po reszcie drużyny, że damy z siebie wszystko. I mamy nadzieję, że Urania się zapełni, bo wtedy dopiero będzie fajna atmosfera — kończy z uśmiechem Daniel Żółtak.
— A co do wtorku, to wiadomo: przyjeżdża do nas jeden z najlepszych zespołów w Europie, który wygrywa ze wszystkimi w Superlidze 15-20 bramkami, a w niedzielę wygrał też „świętą wojnę” z odwiecznym rywalem z Płocka, więc te wyniki mówią same za siebie — kontynuuje Daniel Żółtak. — Czego oczekuję po swoim zespole? Przede wszystkim determinacji i walki, bo umiejętności i cała reszta są po stronie Vive i tu nawet nie ma się nad czym rozwodzić. To jest zespół z zupełnie innej półki, z zawodnikami światowego formatu, więc porównywanie obu drużyn w ogóle nie ma sensu i ja tego nie robię. Ale mamy wyjść na boisko i dać z siebie 100 procent: walczyć i się starać. I tego oczekuję od zespołu. Na pewno nie będziemy się bali rywala, tylko będziemy walczyć na tyle, na ile potrafimy. To jest najważniejsze. Z takim rywalem bardzo ciężko się gra, ale my się nie możemy tego przestraszyć i też chcielibyśmy choć momentami pokazać kibicom trochę fajnej piłki ręcznej. Wiadomo, dla tych młodszych chłopaków to będzie wielkie przeżycie, ale ja oczekuję i po sobie jako zawodniku, i po reszcie drużyny, że damy z siebie wszystko. I mamy nadzieję, że Urania się zapełni, bo wtedy dopiero będzie fajna atmosfera — kończy z uśmiechem Daniel Żółtak.
* Inne mecze 1/8 finału Pucharu Polski: Piotrkowianin Piotrków Trybunalski — Górnik Zabrze 23:29 (11:15), Stal Mielec — Meble Wójcik Elbląg 30:23 (16:12), Sandra Spa Pogoń Szczecin — Azoty-Puławy 19:28 (11:12), Zagłębie Lubin — Chrobry Głogów 31:24 (17:14), Wybrzeże Gdańsk — Gwardia Opole 25:30 (13:17), Spójnia Gdynia — Orlen Wisła Płock 30:33 (13:15), KPR Legionowo — MKS Kalisz 18:23 (6:10).
Zestaw par ćwierćfinałowych: Górnik — Orlen Wisła, Stal — Gwardia, MKS Kalisz — Azoty, Vive/Warmia Energa — Zagłębie. pes
Zestaw par ćwierćfinałowych: Górnik — Orlen Wisła, Stal — Gwardia, MKS Kalisz — Azoty, Vive/Warmia Energa — Zagłębie. pes
WARMIA ENERGA NA VIVE
* Bramkarze: nr 23. Jakub Pikura (21 lat), 98. Kacper Kłodziński (20)
* Rozgrywający: 82. Marcin Malewski (36), 4. Karol Królik (35), 25. Wojciech Golks (21), 42. Paweł Deptuła (25)
* Obrotowi: 27. Daniel Żółtak (34), 9. Szymon Hegier (31)
* Skrzydłowi: 77. Radosław Dzieniszewski (29), 93. Sebastian Koledziński (25), 19. Michał Sikorski (25), 17. Tomasz Pasymowski (20)
Nieobecni: Mateusz Gawryś, Piotr Dzido, Michał Krawczyk, Łukasz Kozakiewicz (kontuzje).
* Bramkarze: nr 23. Jakub Pikura (21 lat), 98. Kacper Kłodziński (20)
* Rozgrywający: 82. Marcin Malewski (36), 4. Karol Królik (35), 25. Wojciech Golks (21), 42. Paweł Deptuła (25)
* Obrotowi: 27. Daniel Żółtak (34), 9. Szymon Hegier (31)
* Skrzydłowi: 77. Radosław Dzieniszewski (29), 93. Sebastian Koledziński (25), 19. Michał Sikorski (25), 17. Tomasz Pasymowski (20)
Nieobecni: Mateusz Gawryś, Piotr Dzido, Michał Krawczyk, Łukasz Kozakiewicz (kontuzje).
VIVE NA WARMIĘ ENERGĘ
* Bramkarze: nr 1. Sławomir Szmal (40 lat, w Kielcach od 2011 r.), 12. Miłosz Wałach (17, 2017)
* Rozgrywający: 10. Alex Dujszebajew (Hiszpania, 26, 2017), 14. Karol Bielecki (36, 2012), 20. Mariusz Jurkiewicz (36, 2015), 44. Dean Bombač (Słowenia, 29, 2016)
* Obrotowi: 11. Mateusz Kus (31, 2015), 13. Julen Aguinagalde (Hiszpania, 26, 2013)
* Skrzydłowi: 15. Mateusz Jachlewski (34, 2006), 17. Manuel Štrlek (Chorwacja, 30, 2012), 18. Blaž Janc (Słowenia, 22, 2017), 45. Darko Dukić (Serbia, 24, 2016)
Nieobecni: Filip Ivić, Marko Mamić, Bartłomiej Bis (kontuzje), Uroš Zorman, Michał Jurecki, Krzysztof Lijewski (wolne).
* Bramkarze: nr 1. Sławomir Szmal (40 lat, w Kielcach od 2011 r.), 12. Miłosz Wałach (17, 2017)
* Rozgrywający: 10. Alex Dujszebajew (Hiszpania, 26, 2017), 14. Karol Bielecki (36, 2012), 20. Mariusz Jurkiewicz (36, 2015), 44. Dean Bombač (Słowenia, 29, 2016)
* Obrotowi: 11. Mateusz Kus (31, 2015), 13. Julen Aguinagalde (Hiszpania, 26, 2013)
* Skrzydłowi: 15. Mateusz Jachlewski (34, 2006), 17. Manuel Štrlek (Chorwacja, 30, 2012), 18. Blaž Janc (Słowenia, 22, 2017), 45. Darko Dukić (Serbia, 24, 2016)
Nieobecni: Filip Ivić, Marko Mamić, Bartłomiej Bis (kontuzje), Uroš Zorman, Michał Jurecki, Krzysztof Lijewski (wolne).
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
rut #2461394 | 83.9.*.* 13 mar 2018 12:17
Bardzo fajne podsumowanie przedmeczowe. Warmiacy, liczę na ambicję, walkę i promocję piłki ręcznej - powodzenia!
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz