Rozwadowski i Vanagas dotarli do mety Dakaru!
2018-01-21 02:14:33(ost. akt: 2018-01-21 11:25:58)
Benediktas Vanagas i olsztyński pilot rajdowy Sebastian Rozwadowski dotarli cało i szczęśliwie do mety 40. Rajdu Dakar w argentyńskiej Cordobie. Litewsko-polska załoga zajęła 30. miejsce, a zwycięzcą dwutygodniowej rywalizacji został Hiszpan Carlos Sainz.
Jest upragniona meta - sprawiłem sobie prezent na dzisiejsze imieniny! Skończyliśmy 40. Dakar, a ja za parę dni kończę 40 lat - takim osobistym wtrętem zaczął swoją krótką relację z ostatniego dnia imprezy Sebastian Rozwadowski. - Krótki 120-kilometrowy odcinek, ale za to piekielnie trudny (niespodziewanie!). Organizator aby przed samą metą jeszcze trochę utrudnić nam życie, zaplanował start tym razem od najwolniejszych do najszybszych załóg. A to spowodowało, że przez 120 km jechaliśmy w kurzu, doganiając i wyprzedzając wolniejsze załogi, a nas doganiały auta szybsze.
Na 40. kilometrze mieliśmy przygodę - dachując, spadliśmy cztery metry poniżej trasy, ale - na szczęście - wylądowaliśmy na kołach. Wybita szyba, pourywane części nadwozia, ale dotarliśmy do mety i to jest najważniejsze! Teraz czas na odpoczynek! - dodał z wyraźną ulgą zawodnik Automobilklubu Warmińskiego, który ukończył swój drugi w karierze Dakar na 30. pozycji (drugi, bo rok temu litewsko-polska załoga musiała się wycofać na trzecim etapie). Przypomnijmy, że końcowy czas Vanagasa i Rozwadowskiego jest obciążony aż 25 godzinami kary, bez których byłoby to 21. miejsce na mecie w Cordobie.
Na 40. kilometrze mieliśmy przygodę - dachując, spadliśmy cztery metry poniżej trasy, ale - na szczęście - wylądowaliśmy na kołach. Wybita szyba, pourywane części nadwozia, ale dotarliśmy do mety i to jest najważniejsze! Teraz czas na odpoczynek! - dodał z wyraźną ulgą zawodnik Automobilklubu Warmińskiego, który ukończył swój drugi w karierze Dakar na 30. pozycji (drugi, bo rok temu litewsko-polska załoga musiała się wycofać na trzecim etapie). Przypomnijmy, że końcowy czas Vanagasa i Rozwadowskiego jest obciążony aż 25 godzinami kary, bez których byłoby to 21. miejsce na mecie w Cordobie.
Ostatni etap wygrał Giniel de Villiers z Toyoty, który o 40 sek. wyprzedził Stephane'a Peterhansela z Peugeota, a ten z kolei o sekundę wygrał z Nasserem Al-Attiyahem (Toyota). W końcowym rozrachunku najszczęśliwszy z tej trójki był jednak Katarczyk, który wygrał dzień wcześniej 13. etap i wykorzystując problemy Peterhansela, awansował na pozycję wicelidera. A Francuz - po tym jak stracił na tym etapie 63 minuty (zderzenie z drzewem, uszkodzenie układu kierowniczego i zwichnięcie kciuka) - spadł z drugiej na czwarta pozycję, wyprzedzony jeszcze przez de Villiersa. Jeszcze większy dramat przeżył na przedostatnim odcinku czwarty do tej pory Bernhard ten Binke - po awarii Toyoty doskonale spisujący się Holender musiał wycofać się z rajdu...
Na mecie całego rajdu triumfował 55-letni Carlos Sainz, który został najstarszym zwycięzcą samochodowej części Rajdu Dakar. Po pięciu nieukończonych Dakarach (!), Hiszpan drugi raz triumfował w tej imprezie (wcześniej w 2010 r.). Na pożegnanie z Dakarami Peugeot wygrał ten rajd po raz trzeci z rzędu.
Na mecie całego rajdu triumfował 55-letni Carlos Sainz, który został najstarszym zwycięzcą samochodowej części Rajdu Dakar. Po pięciu nieukończonych Dakarach (!), Hiszpan drugi raz triumfował w tej imprezie (wcześniej w 2010 r.). Na pożegnanie z Dakarami Peugeot wygrał ten rajd po raz trzeci z rzędu.
Drugi najlepszy polski wynik w historii samochodowych Dakarów uzyskał Jakub Przygoński pilotowany przez Belga Toma Colsoula. W swoim dziewiątym starcie - a trzecim za kierownicą samochodu - kierowca Orlen Teamu osiągnął piąte miejsce na mecie, poprawiając o dwie pozycje swój ubiegłoroczny rezultat. Wyżej z Polaków od "Przygona" był w Dakarze tylko "nasz" Krzysztof Hołowczyc - olsztynianin zajął trzecie miejsce w 2015, a wcześniej był też dwukrotnie piąty (2009, 2011)!
A oto, jak Sebastian Rozwadowski opisał rywalizację na przedostatnim etapie. Rywalizację, podczas której załogę General Financing team Pitlane (niemal tradycyjnie) spotkały jakieś przygody... - Kolejny bardzo trudny dzień. Dzisiaj 375 km oesowych, a razem z dojazdówką prawie 1000 km w samochodzie! Wszyscy jesteśmy skrajnie zmęczeni - opowiadał olsztynianin. - Pierwsze 130 km po samym offroadzie, bardzo dużo miękkiego fesh-feshu, ale szło nam bardzo dobrze, co widać było po międzyczasach. Co prawda, zakopaliśmy się raz w fesh feshu, ale w miarę sprawnie udało się wykopać. Niestety, później urwała nam się przednia lewa półoś, która uszkodziła przewód hamulcowy. Efekt był taki, że przez ostatnie 30 km odcinka jechaliśmy bez napędu i hamulców, były więc ratowania i parę wyjazdów poza drogę. Na szczęście, podczas neutralizacji była możliwość serwisowania samochodu.
Kolejna część to 240 km zupełnie innej jazdy! Klasyczne odcinki specjalne WRC z Rajdu Argentyny: kręte, szerokie, twarde, wyprofilowane, super krajobrazy. Kiedyś bardzo chciałbym pojechać to z opisem rajdowym... Mimo tej poważnej awarii, udało nam się zająć 16. miejsce, więc nieźle. Jutro krótki odcinek i upragniona meta w Cordobie. Dziś, na jeden dzień przed końcem rajdu, odpadło mnóstwo załóg, na czele z Federikiem Villagrą "El Cojote", który był o jedną sekundę (!!!) za liderującym Kamazem po 10 000 km rajdu (chodzi o rywalizację ciężarówek - red.)! Ten 19-krotny mistrz Argentyny w rajdach, nie dojechał do mety w swojej rodzinnej Cordobie... A Stephan Peterhansel - 13 krotny zwycięzca - uszkodził sobie nadgarstek po uderzeniu w drzewo i wypadł za podium w klasyfikacji generalnej. Dzieje się wszystko do ostatniego odcinka. Trzymajcie mocno kciuki! - zakończył Rozwadowski
Kolejna część to 240 km zupełnie innej jazdy! Klasyczne odcinki specjalne WRC z Rajdu Argentyny: kręte, szerokie, twarde, wyprofilowane, super krajobrazy. Kiedyś bardzo chciałbym pojechać to z opisem rajdowym... Mimo tej poważnej awarii, udało nam się zająć 16. miejsce, więc nieźle. Jutro krótki odcinek i upragniona meta w Cordobie. Dziś, na jeden dzień przed końcem rajdu, odpadło mnóstwo załóg, na czele z Federikiem Villagrą "El Cojote", który był o jedną sekundę (!!!) za liderującym Kamazem po 10 000 km rajdu (chodzi o rywalizację ciężarówek - red.)! Ten 19-krotny mistrz Argentyny w rajdach, nie dojechał do mety w swojej rodzinnej Cordobie... A Stephan Peterhansel - 13 krotny zwycięzca - uszkodził sobie nadgarstek po uderzeniu w drzewo i wypadł za podium w klasyfikacji generalnej. Dzieje się wszystko do ostatniego odcinka. Trzymajcie mocno kciuki! - zakończył Rozwadowski
* 13. etap, San Juan-Cordoba (929 km, w tym 369 km OS). Samochody: 1. Nasser Al-Attiyah/Mathieu Baumel (Katar/Francja) 5:02.22; 2. Lucio Alvarez/Rob Howie (Argentyna/RPA) +11.16; 3. Giniel de Villiers/Dirk von Zitzewitz (RPA/Niemcy, wszyscy Toyota Hilux) +13.06; 4. Jakub Przygoński/Tom Colsoul (Mini Rally) +15.07; 5. Mikko Hirvonen/Andreas Schulz (Finlandia/Niemcy, Mini Buggy) +19.24; 6. Carlos Sainz/Lucas Cruz (Hiszpania, Peugeot 3008 DKR Maxi) +19.37, (...) 16. Benediktas Vanagas/Sebastian Rozwadowski (Toyota Hilux) +49.18.
14. etap, Cordoba-Cordoba (286/120 km): 1. de Villiers 1:26.29; 2. Stephane Peterhansel/Jean-Paul Cottret (Francja, Peugeot) +40 sek.; 3. Al-Attiyah +0.41; 4. Alvarez +0.43; 5. Peter van Merksteijn/Maciej Marton (Holandia/Polska, Toyota) +2.06; 6. Przygoński +2.11, (...) 27. Vanagas/Rozwadowski +22.22.
14. etap, Cordoba-Cordoba (286/120 km): 1. de Villiers 1:26.29; 2. Stephane Peterhansel/Jean-Paul Cottret (Francja, Peugeot) +40 sek.; 3. Al-Attiyah +0.41; 4. Alvarez +0.43; 5. Peter van Merksteijn/Maciej Marton (Holandia/Polska, Toyota) +2.06; 6. Przygoński +2.11, (...) 27. Vanagas/Rozwadowski +22.22.
40. Rajd Dakar, samochody: 1. Sainz/Cruz 49:16.18; 2. Al-Attiyah/Baumel +43.40; 3. de Villiers/von Zitzewitz +1:16.41; 4. Peterhansel/Cottret +1:25.29; 5. Przygoński/Colsoul +2:45.24; 6. Khalid Al-Qassimi/Xavier Panseri (Zjednoczone Emiraty Arabskie/Francja, Peugeot) +4:20.58; 7. Martin Prokop/Jan Tomanek (Czechy, Ford F-150 Evo) +7:20.49; 8. van Merksteijn/Marton +7:41.28; 9. Sebastian Halpern/Edu Pulenta (Argentyna, Toyota) +9:08.10; 10. Alvarez/Howie +9:18.46, (...) 30. Vanagas/Rozwadowski +45:16.45.
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
DONPEDRO #2423221 | 79.184.*.* 21 sty 2018 23:40
Bananowe chłopaki się bawią
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
czulk #2423110 | 37.248.*.* 21 sty 2018 20:48
Tak uczciwie, ale na na 100% uczciwie, kogoś to obchodzi, kogoś interesuje, ktoś śledził wyniki Dakaru który nie ma mety w Dakarze ?
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
UFO #2423024 | 89.228.*.* 21 sty 2018 18:58
BRAWO!!!
odpowiedz na ten komentarz