Malewski: na ławce jest mi źle
2017-12-30 12:00:00(ost. akt: 2017-12-29 15:43:13)
Ostatni mecz Warmii Energii w 2017 roku (27:20 z Mazurem Sierpc) Marcin Malewski, grający drugi trener olsztyńskich piłkarzy ręcznych, obejrzał z ławki rezerwowych.
- Jak się ogląda mecz z ławki rezerwowych?
- Tragicznie. Ja nie mogę siedzieć na ławce (śmiech). Jestem czynnym zawodnikiem, dlatego kosztowało mnie to znacznie więcej nerwów niż gdybym był w tym czasie na boisku. A tak człowiek siedzi, widzi, co się dzieje, chciałby pomóc, a nie może.
- A dlaczego nie może?
- Bowiem ciągnie się za mną kontuzja pleców. Trzeba w końcu postawić na rehabilitację, a nie cały czas tylko trenować i grać, trenować i grać.
- Czy świąteczno-noworoczna przerwa w rozgrywkach wystarczy ci na dojście do pełnej sprawności?
- Mam nadzieję, inna sprawa, że powinienem to zrobić już kilka tygodni temu, ale przeciągałem to w czasie, bo chciałem pomóc zespołowi w kolejnych meczach. W efekcie zamiast się wyleczyć, to się tylko jeszcze bardziej „dojechałem”.
- Wróćmy może na chwilę do meczu z Mazurem Sierpc, gdyż kolejny raz zagraliście nieźle w obronie, o czym świadczy strata jedynie 20 bramek.
- Popełniliśmy jednak zdecydowanie za dużo błędów, także, niestety, w obronie. Na przykład nie potrafiliśmy sobie poradzić z rzutami rywali z 9. metra, cały czas źle się przy nich ustawialiśmy. Ale generalnie po przerwie wygraliśmy ten mecz w obronie, bo dzięki niej wyprowadziliśmy wiele skutecznych kontr.
- Jak wygląda wasza przerwa w rozgrywkach?
- Przede wszystkim musimy wyleczyć te wszystkie nasze mikrourazy, dlatego po świętach każdy zawodnik dostał indywidualną rozpiskę, by we własnym zakresie mógł się przygotowywać. Natomiast na początku stycznia rozpoczniemy już wspólne przygotowania do następnej części sezonu. Czasu będziemy mieli sporo, bo kolejny mecz ligowy zagramy dopiero 20 stycznia.
- Koniec roku to zawsze czas na podsumowania, jak więc oceniasz rok 2017? Wiele się w nim działo, w pewnym momencie wydawało się nawet, że klub przestanie istnieć.
- Generalnie pierwszą połowę roku trzeba odciąć od tej drugiej, bo z klubem pożegnało się wielu zawodników, poza tym zmienił się zarząd, przyszedł nowy trener, no i przede wszystkim w końcu pojawił się poważny sponsor. Do końca poprzedniego sezonu graliśmy praktycznie dla własnej przyjemności, ponieważ klub nam nie płacił, więc nie ukrywam, że niekiedy ciężko było się zmobilizować na treningach. Mimo tak wielu problemów, bo było jeszcze wiele kontuzji, uważam, że tamten sezon zakończyliśmy i tak bardzo dobrze, bowiem zajęliśmy trzecie miejsce.
- Jednak po zakończeniu rozgrywek klub zalegał wam z wypłatą trzech pensji... Czy w tej sprawie już coś drgnęło?
- Powoli jakieś kwoty wpływają na nasze konta.
- Czego życzy się sportowcom w nowym roku?
- Przede wszystkim zdrowia, no i dobrej organizacji w klubie, bo wtedy inaczej się trenuje i inaczej się podchodzi do zajęć.
- No to życzę ci dużo zdrowia, bo rozumiem, że wyniki wtedy same przyjdą.
- Można tak powiedzieć (śmiech), a za życzenia dziękuję bardzo.
- Tragicznie. Ja nie mogę siedzieć na ławce (śmiech). Jestem czynnym zawodnikiem, dlatego kosztowało mnie to znacznie więcej nerwów niż gdybym był w tym czasie na boisku. A tak człowiek siedzi, widzi, co się dzieje, chciałby pomóc, a nie może.
- A dlaczego nie może?
- Bowiem ciągnie się za mną kontuzja pleców. Trzeba w końcu postawić na rehabilitację, a nie cały czas tylko trenować i grać, trenować i grać.
- Czy świąteczno-noworoczna przerwa w rozgrywkach wystarczy ci na dojście do pełnej sprawności?
- Mam nadzieję, inna sprawa, że powinienem to zrobić już kilka tygodni temu, ale przeciągałem to w czasie, bo chciałem pomóc zespołowi w kolejnych meczach. W efekcie zamiast się wyleczyć, to się tylko jeszcze bardziej „dojechałem”.
- Wróćmy może na chwilę do meczu z Mazurem Sierpc, gdyż kolejny raz zagraliście nieźle w obronie, o czym świadczy strata jedynie 20 bramek.
- Popełniliśmy jednak zdecydowanie za dużo błędów, także, niestety, w obronie. Na przykład nie potrafiliśmy sobie poradzić z rzutami rywali z 9. metra, cały czas źle się przy nich ustawialiśmy. Ale generalnie po przerwie wygraliśmy ten mecz w obronie, bo dzięki niej wyprowadziliśmy wiele skutecznych kontr.
- Jak wygląda wasza przerwa w rozgrywkach?
- Przede wszystkim musimy wyleczyć te wszystkie nasze mikrourazy, dlatego po świętach każdy zawodnik dostał indywidualną rozpiskę, by we własnym zakresie mógł się przygotowywać. Natomiast na początku stycznia rozpoczniemy już wspólne przygotowania do następnej części sezonu. Czasu będziemy mieli sporo, bo kolejny mecz ligowy zagramy dopiero 20 stycznia.
- Koniec roku to zawsze czas na podsumowania, jak więc oceniasz rok 2017? Wiele się w nim działo, w pewnym momencie wydawało się nawet, że klub przestanie istnieć.
- Generalnie pierwszą połowę roku trzeba odciąć od tej drugiej, bo z klubem pożegnało się wielu zawodników, poza tym zmienił się zarząd, przyszedł nowy trener, no i przede wszystkim w końcu pojawił się poważny sponsor. Do końca poprzedniego sezonu graliśmy praktycznie dla własnej przyjemności, ponieważ klub nam nie płacił, więc nie ukrywam, że niekiedy ciężko było się zmobilizować na treningach. Mimo tak wielu problemów, bo było jeszcze wiele kontuzji, uważam, że tamten sezon zakończyliśmy i tak bardzo dobrze, bowiem zajęliśmy trzecie miejsce.
- Jednak po zakończeniu rozgrywek klub zalegał wam z wypłatą trzech pensji... Czy w tej sprawie już coś drgnęło?
- Powoli jakieś kwoty wpływają na nasze konta.
- Czego życzy się sportowcom w nowym roku?
- Przede wszystkim zdrowia, no i dobrej organizacji w klubie, bo wtedy inaczej się trenuje i inaczej się podchodzi do zajęć.
- No to życzę ci dużo zdrowia, bo rozumiem, że wyniki wtedy same przyjdą.
- Można tak powiedzieć (śmiech), a za życzenia dziękuję bardzo.
• Czołówka snajperów grupy A I ligi: 1. Miłosz Rupp (Orlen Wisła II Płock) 75; 2. Patryk Kiciński (Gwardia Koszalin) 73; 3. Marcin Malewski (Warmia Energa Olsztyn) 71. ARTUR DRYHYNYCZ
PO 12 KOLEJKACH
1. Nielba 28 357:296
2. Sokół* 26 291:252
3. Stal* 23 299:256
4. Warmia Energa 22 317:268
5. Astromal* 20 288:286
6. Orlen Wisła II* 19 305:308
7. AZS UW* 18 311:318
8. Grunwald* 18 281:263
9. KU AZS UZ* 17 291:291
10. Pomezania 14 326:325
11. Mazur 14 261:305
12. SMS ZPRP* 10 282:292
13. Grudziądz* 9 300:351
14. Żukowo 9 300:342
15. Gwardia* 8 264:320
* mecz mniej
1. Nielba 28 357:296
2. Sokół* 26 291:252
3. Stal* 23 299:256
4. Warmia Energa 22 317:268
5. Astromal* 20 288:286
6. Orlen Wisła II* 19 305:308
7. AZS UW* 18 311:318
8. Grunwald* 18 281:263
9. KU AZS UZ* 17 291:291
10. Pomezania 14 326:325
11. Mazur 14 261:305
12. SMS ZPRP* 10 282:292
13. Grudziądz* 9 300:351
14. Żukowo 9 300:342
15. Gwardia* 8 264:320
* mecz mniej
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
rut #2408747 | 83.9.*.* 3 sty 2018 07:48
powodzenia Warmia!
odpowiedz na ten komentarz
kibic #2407033 | 31.0.*.* 30 gru 2017 20:10
AZS przegrał kolejny mecz !!! nowy trener z Włoch jest niewątpliwie genialny !!
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)