To następna kolejka pod kreską
2017-12-11 10:00:00(ost. akt: 2017-12-11 10:47:12)
Tak samo jak tydzień temu, nasze „eksportowe” męskie drużyny piłkarzy ręcznych poległy w walce o ligowe punkty. I tak: Meble Wójcik Elbląg przegrały w Superlidze już 10. raz z rzędu (!), a w I lidze Warmia Energa Olsztyn uległa beniaminkowi.
• Spójnia Gdynia — Meble Wójcik Elbląg 32:28 (21:14)
MEBLE WÓJCIK: Kiepulski, Fiodor, Ram — Moryń 10, Janiszewski 7, Adamczak 3, Netz 3, Nowakowski 3, Szopa 1, Koper 1, Grzegorek; kary: 6 min
Najwięcej dla Spójni: Ćwikliński i Rychlewski - po 7, Kyrylenko 6; kary: 4 min
MEBLE WÓJCIK: Kiepulski, Fiodor, Ram — Moryń 10, Janiszewski 7, Adamczak 3, Netz 3, Nowakowski 3, Szopa 1, Koper 1, Grzegorek; kary: 6 min
Najwięcej dla Spójni: Ćwikliński i Rychlewski - po 7, Kyrylenko 6; kary: 4 min
Zespół z Elbląga pojechał do Gdyni w nie najlepszych nastrojach. Nic dziwnego: „Meblarze” po raz ostatni cieszyli się ze zwycięstwa 23... września (29:20 z KPR Legionowo), a od tamtej pory przegrali aż dziewięć meczów z rzędu. Na dodatek trener Jacek Będzikowski miał do dyspozycji zaledwie 11 zawodników, gdyż z powodu kontuzji nie mogli wystąpić Marcin Tórz, Jakub Olszewski i Marcin Miedziński, a Mikołaj Kupiec na piątkowym treningu złamał nos.
W mecz lepiej weszli gospodarze, którzy szybko objęli prowadzenie 6:2. Meble Wójcik nie dawały jednak za wygraną i po rzucie Bartosza Janiszewskiego przegrywały w 14. min tylko 8:9. Aż pięć trafień zaliczył wówczas Jakub Moryń. I kiedy wydawało się już, że spotkanie zaczyna się układać po myśli elblążan, ci zaczęli popełniać proste błędy. A gdynianie wykorzystując takie prezenty, szybko odskoczyli na pięć goli i prowadzili 15:10. Nie koniec na tym, bo Spójnia poszła za ciosem: wykorzystała dwuminutowe osłabienie gości (kara Piotra Adamczaka) i odskoczyła na 21:14.
W mecz lepiej weszli gospodarze, którzy szybko objęli prowadzenie 6:2. Meble Wójcik nie dawały jednak za wygraną i po rzucie Bartosza Janiszewskiego przegrywały w 14. min tylko 8:9. Aż pięć trafień zaliczył wówczas Jakub Moryń. I kiedy wydawało się już, że spotkanie zaczyna się układać po myśli elblążan, ci zaczęli popełniać proste błędy. A gdynianie wykorzystując takie prezenty, szybko odskoczyli na pięć goli i prowadzili 15:10. Nie koniec na tym, bo Spójnia poszła za ciosem: wykorzystała dwuminutowe osłabienie gości (kara Piotra Adamczaka) i odskoczyła na 21:14.
W przerwie trener Będzikowski najwyraźniej przeprowadził z zespołem męską rozmowę, bo do drugiej połowy meczu goście przystąpili z całkiem innym nastawieniem. Meble zaczęły grać skuteczniej, popełniały mniej błędów i zaczęły odrabiać straty. W efekcie w 50. min było tylko 25:23 dla Spójni i przez następne siedem minut trwała zacięta walka bramka za bramkę. W końcówce więcej sił i zimnej krwi zachowali gdynianie, którzy ostatecznie wygrali 32:28.
W tę środę elblążanie podejmą Chrobrego Głogów (g. 18.30).
W tę środę elblążanie podejmą Chrobrego Głogów (g. 18.30).
• Inne wyniki: Chrobry Głogów — Piotrkowianin Piotrków Tryb. 30:28 (14:12), MMTS Kwidzyn — Orlen Wisła Płock 24:38 (11:14), Górnik Zabrze — Wybrzeże Gdańsk 33:24 (13:16), Energa MKS Kalisz — KPR Legionowo 27:25 (13:16), Sandra Spa Pogoń Szczecin — Stal Mielec 33:33 (karne 4:5, 20:13), Azoty Puławy — PGE VIVE Kielce 25:30 (13:16). Mecz Gwardia Opole — Zagłębie Lubin przełożono na 7 lutego.
GRUPA GRANATOWA
1. Vive 54 598:377
2. Górnik 45 426:357
3. MMTS 32 374:391
4. Chrobry 24 374:393
5. Zagłębie 20 333:397
6. Meble Wójcik 7 308:396
8. Spójnia 7 379:472
1. Vive 54 598:377
2. Górnik 45 426:357
3. MMTS 32 374:391
4. Chrobry 24 374:393
5. Zagłębie 20 333:397
6. Meble Wójcik 7 308:396
8. Spójnia 7 379:472
GRUPA POMARAŃCZOWA
1. Orlen Wisła 45 447:320
2. Azoty 39 412:347
3. Gwardia 22 330:355
4. Stal 22 440:469
5. Piotrków 19 385:409
6. Wybrzeże 18 367:384
7. Energa 17 362:424
8. Pogoń 12 352:389
1. Orlen Wisła 45 447:320
2. Azoty 39 412:347
3. Gwardia 22 330:355
4. Stal 22 440:469
5. Piotrków 19 385:409
6. Wybrzeże 18 367:384
7. Energa 17 362:424
8. Pogoń 12 352:389
I LIGA\\\ Warmia Energa zagrała w stolicy tak, jak tydzień wcześniej w Poznaniu: do przerwy prowadziła, ale ostatecznie ze zwycięstwa cieszyli się rywale. W piątek olsztynianie zagrają u siebie ostatni ligowy mecz w tym roku.
• AZS UW Warszawa - Warmia Energa Olsztyn 26:24 (9:12)
WARMIA ENERGA: Gawryś, Pikura, Kłodziński oraz Królik 3, Dzido 6, Pasymowski, Sikorski 2, Golks 7, Żółtak 1, Deptuła 2, Dzieniszewski 2, Malewski 1, Koledziński
WARMIA ENERGA: Gawryś, Pikura, Kłodziński oraz Królik 3, Dzido 6, Pasymowski, Sikorski 2, Golks 7, Żółtak 1, Deptuła 2, Dzieniszewski 2, Malewski 1, Koledziński
To druga z rzędu wyjazdowa porażka olsztyńskiego zespołu: w 11. kolejce Warmia Energa nie dała rady Grunwaldowi Poznań, a w sobotni wieczór uległa beniaminkowi z Warszawy. Szkoda tym bardziej, że nasza drużyna znowu prowadziła do przerwy (tydzień wcześniej jedną bramką) i ponownie po zmianie stron nie udało się jej zagrać na tyle dobrze, aby utrzymać bezpieczną przewagę.
- W pierwszej połowie wszystko wyglądało bardzo dobrze. Dobrze graliśmy w obronie systemem 5-1, z tego wyprowadziliśmy kilka kontr, mieliśmy też dobrą skuteczność w ataku. Realizowaliśmy też wszystkie założenia taktyczne, czyli nie dawaliśmy rozpędzić się rozgrywającym warszawskiej drużyny. Sprawy na boisku układały się po naszej myśli - relacjonuje Marcin Malewski, skrzydłowy i zarazem drugi trener Warmii Energa. - Po przerwie zagraliśmy gorzej w obronie, która nie była już taka szczelna. Z czego to wynikało? Pewnie z tego, że mamy wąską kadrę i siły z minuty na minutę nam uciekały. Poza tym nie wykorzystaliśmy kilku „setek”, z czego poszły kontry i gospodarze najpierw odrobili straty, a potem wyszli na dwubramkowe prowadzenie i trzymali wynik - dodaje Malewski, który z powodów zdrowotnych niewiele grał w Warszawie, a i w najbliższym spotkaniu jego występ raczej nie dojdzie do skutku.
- W pierwszej połowie wszystko wyglądało bardzo dobrze. Dobrze graliśmy w obronie systemem 5-1, z tego wyprowadziliśmy kilka kontr, mieliśmy też dobrą skuteczność w ataku. Realizowaliśmy też wszystkie założenia taktyczne, czyli nie dawaliśmy rozpędzić się rozgrywającym warszawskiej drużyny. Sprawy na boisku układały się po naszej myśli - relacjonuje Marcin Malewski, skrzydłowy i zarazem drugi trener Warmii Energa. - Po przerwie zagraliśmy gorzej w obronie, która nie była już taka szczelna. Z czego to wynikało? Pewnie z tego, że mamy wąską kadrę i siły z minuty na minutę nam uciekały. Poza tym nie wykorzystaliśmy kilku „setek”, z czego poszły kontry i gospodarze najpierw odrobili straty, a potem wyszli na dwubramkowe prowadzenie i trzymali wynik - dodaje Malewski, który z powodów zdrowotnych niewiele grał w Warszawie, a i w najbliższym spotkaniu jego występ raczej nie dojdzie do skutku.
W tym roku zaplanowano jeszcze tylko jedną kolejkę: w najbliższy piątek Warmia Energa zagra w Olsztynie z Mazurem Sierpc (g. 17). Później nastąpi przerwa w rozgrywkach do 20 stycznia, kiedy to olsztynian będzie czekało wyjazdowe spotkanie z MKS Grudziądz.
• Inne wyniki 12. kolejki: Mazur Sierpc - Grunwald Poznań 17:26, SMS Gdańsk - AZS Zielona Góra 24:28, MKS Grudziądz - Polski Cukier Pomezania Malbork 28:38, Sokół Porcelana Lubiana Kościerzyna - GKS Żukowo 27:22, Stal Gorzów - Nielba Wągrowiec 21:25, Orlen Wisła II Płock - Gwardia Koszalin 37:34, pauzował Real-Astromal Leszno.
PO 12 KOLEJKACH
1. Nielba 28 357:296
2. Sokół 26 291:252
3. Stal 23 299:256
4. Astromal 20 288:286
5. Warmia 19 290:248
6. Orlen II 19 305:308
7. AZS UW 18 311:318
8. Grunwald 18 281:263
9. AZS ZG 14 291:291
10. Pomezania 14 326:325
11. Mazur 14 241:278
12. SMS 10 282:292
13. Grudziądz 9 300:351
14. Żukowo 9 300:342
15. Gwardia 8 264:320
1. Nielba 28 357:296
2. Sokół 26 291:252
3. Stal 23 299:256
4. Astromal 20 288:286
5. Warmia 19 290:248
6. Orlen II 19 305:308
7. AZS UW 18 311:318
8. Grunwald 18 281:263
9. AZS ZG 14 291:291
10. Pomezania 14 326:325
11. Mazur 14 241:278
12. SMS 10 282:292
13. Grudziądz 9 300:351
14. Żukowo 9 300:342
15. Gwardia 8 264:320
II LIGA\\\ Po trzy punkty na swoje konto zapisały w tej serii drużyny Szczypiorniaka Olsztyn i Jezioraka Iława. MOSiR Kętrzyn, zgodnie z przewidywaniami, przegrał w Gryfinie.
• Jeziorak Iława – MKS Brodnica 27:25 (10:6)
JEZIORAK: Prorok, Dudek, Kapciński - Miklewski, Maćkowski, Szajkowski, Gostrowski, Kamiński, Kosopud, Jarząb, Baliński, Idzikowski, Minder, Wierzbicki, Malinowski, Zagrajek
JEZIORAK: Prorok, Dudek, Kapciński - Miklewski, Maćkowski, Szajkowski, Gostrowski, Kamiński, Kosopud, Jarząb, Baliński, Idzikowski, Minder, Wierzbicki, Malinowski, Zagrajek
Iławianie pokonali rywali zajmujących przed tą serią trzecie miejsce w tabeli, ale kto widział ten mecz, ten wie, że to właściwie żadna niespodzianka. Jeziorak od początku kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń i wygrał zasłużenie. Do przerwy prowadził tylko czterema golami: tylko, bo powinien dużo wyżej, jednak bardzo szwankowała skuteczność. Brodniczanie broni nie składali, tyle że naprzeciw siebie mieli mocną obronę Jezioraka z broniącym niezwykle skutecznie Marcinem Prorokiem.
• Szczypiorniak Olsztyn — AZS UMK Toruń 27:22 (13:14)
SZCZYPIORNIAK: Stachyra, Biełuch, Dudek – Deptuła 6, Ostrówka 6, Targoński 4, Kozłowski 4, Jurewicz 3, Cudzewicz 2, Malina 2, Mosiewicz, Domian, Brozda, Wicinek, Pszczółkowski
Ważne zwycięstwo w meczu z sąsiadem z tabeli odniosła drużyna trenera Krzysztofa Maciejewskiego. Olsztynianie wygrali na swoim terenie z rywalami z Torunia, dzięki czemu zbudowali już sobie czteropunktową przewagę nad zespołami z dolnych rejonów tabeli.
SZCZYPIORNIAK: Stachyra, Biełuch, Dudek – Deptuła 6, Ostrówka 6, Targoński 4, Kozłowski 4, Jurewicz 3, Cudzewicz 2, Malina 2, Mosiewicz, Domian, Brozda, Wicinek, Pszczółkowski
Ważne zwycięstwo w meczu z sąsiadem z tabeli odniosła drużyna trenera Krzysztofa Maciejewskiego. Olsztynianie wygrali na swoim terenie z rywalami z Torunia, dzięki czemu zbudowali już sobie czteropunktową przewagę nad zespołami z dolnych rejonów tabeli.
• Energetyk Gryfino — MOSiR Kętrzyn 38:23 (17:11)
MOSiR: Gryczka, Tymoszuk – Pietrasik 7, Kręciewski 6, Mikłasz 3, Dziakiewicz 3, Wójcik 2, Jasionek 2, Guźniczak, Niedziałkowski
Chyba tylko najwięksi optymiści liczyli na to, że młodzież MOSiR-u ugra jakieś punkty w dalekim Gryfinie (woj. zachodniopomorskie). Zwłaszcza, że zespół trenera Cezarego Tyszki pojechał na ten mecz tylko w 10-osobowym składzie, a za rywala miał silną przecież ekipę. Piętnaście bramek różnicy mówi wszystko o tym spotkaniu. Na szczęście, MOSiR na koniec roku nie zamyka tabeli, bo potrafił wcześniej wygrać z AZS UKW Bydgoszcz.
Kolejne mecze II ligi zostaną rozegrane za ponad miesiąc: 20 stycznia dojdzie do derbów Jezioraka ze Szczypiorniakiem.
MOSiR: Gryczka, Tymoszuk – Pietrasik 7, Kręciewski 6, Mikłasz 3, Dziakiewicz 3, Wójcik 2, Jasionek 2, Guźniczak, Niedziałkowski
Chyba tylko najwięksi optymiści liczyli na to, że młodzież MOSiR-u ugra jakieś punkty w dalekim Gryfinie (woj. zachodniopomorskie). Zwłaszcza, że zespół trenera Cezarego Tyszki pojechał na ten mecz tylko w 10-osobowym składzie, a za rywala miał silną przecież ekipę. Piętnaście bramek różnicy mówi wszystko o tym spotkaniu. Na szczęście, MOSiR na koniec roku nie zamyka tabeli, bo potrafił wcześniej wygrać z AZS UKW Bydgoszcz.
Kolejne mecze II ligi zostaną rozegrane za ponad miesiąc: 20 stycznia dojdzie do derbów Jezioraka ze Szczypiorniakiem.
• Inny wynik 11. kolejki: AZS UKW Bydgoszcz — Tytani Wejherowo 29:30 (14:10). Mecz Sambor Tczew — Borowiak Czersk zakończył się już po oddaniu gazety do druku. JK, kwk, zico
PO 11 KOLEJKACH
1. SMS II 30 328:212
2. Sambor 21 301:222
3. Tytani 21 257:223
4. Gryfino 20 264:235
5. Brodnica 19 290:267
6. Jeziorak 13 252:250
7. Szczypiorniak 12 214:225
8. AZS UMK 8 256:306
9. Borowiak 7 222:263
10. MOSiR 3 209:341
11. AZS UKW 2 248:297
1. SMS II 30 328:212
2. Sambor 21 301:222
3. Tytani 21 257:223
4. Gryfino 20 264:235
5. Brodnica 19 290:267
6. Jeziorak 13 252:250
7. Szczypiorniak 12 214:225
8. AZS UMK 8 256:306
9. Borowiak 7 222:263
10. MOSiR 3 209:341
11. AZS UKW 2 248:297
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez