Indykpol AZS przegrał, ale wywiózł punkt z Kędzierzyna
2017-11-14 19:56:29(ost. akt: 2017-11-15 16:56:10)
Olsztyńscy siatkarze chcieli powalczyć na terenie zdecydowanego lidera PlusLigi, no i dopięli swego. Indykpol AZS prowadził w Kędzierzynie już w 2:1 w setach, ale ostatecznie zszedł z boiska pokonany. ZAKSA straciła pierwszy punkt w tym sezonie...
* ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (-21, 19, -20, 17, 9)
ZAKSA: Toniutti (2 pkt), Deroo (18), Wiśniewski (14), Torres (21), Buszek (5), Bieniek (2), Zatorski (libero) oraz Rejno (7), Szymura (13), Jungiewicz, Semeniuk
INDYKPOL AZS: Woicki (1), Andringa (4), Kochanowski (13), Hadrava (21), Rousseaux (16), Pliński (8), Żurek (libero) oraz Kańczok, Zniszczoł (2), Makowski, Scheerhoorn, Buchowski
MVP: Sam Deroo (ZAKSA)
ZAKSA: Toniutti (2 pkt), Deroo (18), Wiśniewski (14), Torres (21), Buszek (5), Bieniek (2), Zatorski (libero) oraz Rejno (7), Szymura (13), Jungiewicz, Semeniuk
INDYKPOL AZS: Woicki (1), Andringa (4), Kochanowski (13), Hadrava (21), Rousseaux (16), Pliński (8), Żurek (libero) oraz Kańczok, Zniszczoł (2), Makowski, Scheerhoorn, Buchowski
MVP: Sam Deroo (ZAKSA)
O przełamanie po dwóch przegranych z rzędu (0:3 w Rzeszowie i piątkowe 2:3 z Treflem w Uranii) przyszło olsztynianom walczyć w najmniej sprzyjających „okolicznościach przyrody” w PlusLidze. W końcu hala Azoty to prawdziwa twierdza mistrza Polski, który w Kędzierzynie nie przegrywa meczów prawie nigdy. A dodatkowy mały znak zapytania w obozie gości wiązał się z tym, że dwaj kluczowi zawodnicy Indykpolu AZS - Jan Hadrava i Tomas Rousseaux - narzekali ostatnio na problemy zdrowotne. Jak się okazało, wszystkie obawy były nieuzasadnione, bo olsztyńscy siatkarze wywieźli z Kędzierzyna punkt, a Czech i Belg należeli we wtorkowy wieczór do czołowych postaci zespołu Roberto Santilliego.
Zaległe spotkanie czwartej kolejki zaczęło się po myśli olsztynian, którzy - po bloku Hadravy na Samie Deroo oraz autowym ataku Maurice'a Torresa - objęli prowadzenie 3:1. A dalej było równie dobrze, bo świetna gra czeskiego atakującego (aż cztery punktowe bloki!), który zdobył w końcówce trzy z czterech punktów Indykpolu AZS, a także dobre przyjęcie oraz mała liczba błędów zaowocowały wygraniem tej partii 25:21.
To chyba zaskoczyło, ale i najwyraźniej pobudziło kędzierzynian, którzy w drugiej partii zagrali tak, jak na lidera przystało. I to lidera, który w poprzednich siedmiu spotkaniach nie stracił nawet punktu... Po dziesięciominutowej przerwie, role znowu się jednak odwróciły, a pewnie grający Indykpol AZS - w którym dobrze usposobionych Hadravę i Rousseaux świetnie wspierali środkowi Jakub Kochanowski i Daniel Pliński - nadspodziewanie spokojnie doprowadził rzecz do końca (25:20). Niestety, ZAKSA jeszcze raz się ocknęła i to na tyle skutecznie, że pewnie wygrała kolejne dwie partie i cały mecz. Olsztynianie zostali z jednym punktem, jako pierwsi w tym sezonie coś urywając ZAKSIE...
To chyba zaskoczyło, ale i najwyraźniej pobudziło kędzierzynian, którzy w drugiej partii zagrali tak, jak na lidera przystało. I to lidera, który w poprzednich siedmiu spotkaniach nie stracił nawet punktu... Po dziesięciominutowej przerwie, role znowu się jednak odwróciły, a pewnie grający Indykpol AZS - w którym dobrze usposobionych Hadravę i Rousseaux świetnie wspierali środkowi Jakub Kochanowski i Daniel Pliński - nadspodziewanie spokojnie doprowadził rzecz do końca (25:20). Niestety, ZAKSA jeszcze raz się ocknęła i to na tyle skutecznie, że pewnie wygrała kolejne dwie partie i cały mecz. Olsztynianie zostali z jednym punktem, jako pierwsi w tym sezonie coś urywając ZAKSIE...
– Powiem szczerze, że przed meczem ten jeden punkt bralibyśmy w ciemno, ale z przebiegu całego spotkania szkoda... Szkoda przede wszystkim czwartego seta, gdzie na początku mieliśmy sporo okazji do kontr, a to ZAKSA zamieniała je na punkty. To były proste piłki, które powinny być kończone przez nas, ale niestety stało się inaczej. W czwartym i piątym secie atakowaliśmy na bardzo niskim poziomie... Walczyliśmy do końca, bo ta drużyna jest dobrze skonstruowana. I na pewno nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa – stwierdził po meczu Daniel Pliński (na antenie Radia UWM FM).
A już w niedzielę Indykpol AZS rozegra swoje trzecie ligowe spotkanie w ciągu 10 dni, tym razem podejmując w Uranii ekipę Cuprum Lubin (godz. 14.45, transmisja w Polsacie Sport).
* W meczu zamykającym 9. kolejkę PlusLigi (nie licząc dwóch przełożonych spotkań) Espadon Szczecin łatwo ograł Dafi Społem Kielce 3:0 (21, 16, 18).
TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 8* 23 24:6
2. Katowice 8 17 20:10
3. Espadon 9 17 22:16
4. Indykpol AZS 9 17 21:16
5. Trefl 8 15 19:12
6. Skra 7 15 18:8
7. Cuprum 9 14 18:17
8. Jastrzębie 8 14 16:13
9. ONICO 9 14 17:16
10. Resovia 8 13 16:14
11. Będzin 9 10 14:20
12. Czarni 8 10 15:18
13. Łuczniczka 8 10 11:16
14. Społem 9 5 6:24
15. Aluron 7 4 8:20
16. BBTS 8 0 5:24
* liczba rozegranych meczów
1. ZAKSA 8* 23 24:6
2. Katowice 8 17 20:10
3. Espadon 9 17 22:16
4. Indykpol AZS 9 17 21:16
5. Trefl 8 15 19:12
6. Skra 7 15 18:8
7. Cuprum 9 14 18:17
8. Jastrzębie 8 14 16:13
9. ONICO 9 14 17:16
10. Resovia 8 13 16:14
11. Będzin 9 10 14:20
12. Czarni 8 10 15:18
13. Łuczniczka 8 10 11:16
14. Społem 9 5 6:24
15. Aluron 7 4 8:20
16. BBTS 8 0 5:24
* liczba rozegranych meczów
Więcej - w czwartkowym wydaniu "Gazety Olsztyńskiej".
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
//// #2374857 | 94.254.*.* 15 lis 2017 13:07
brawo wstydu nie przyniesli
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz