Piłkarz z Giżycka podbija Australię, na razie... muzyką [FILM]

Marcin Budziński, który swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w rodzinnym Giżycku, jeszcze do niedawna reprezentował barwy Cracovii, jednak z końcem zeszłego sezonu nie przedłużył wygasającej umowy w Krakowie. Po fiasku rozmów z Cracovią, Budziński przez dwa miesiące nie mógł znaleźć klubu: nie porozumiał się z Jagiellonią Białystok ani z Arką, a na panewce spaliły też kierunki zagraniczne (Turcja, Holandia). Jak się okazało, do czasu...

Po 27-letniego "Budzika" zgłosił się czwarty klub australijskiej A-League, Melbourne City FC, który zaproponował polskiemu pomocnikowi (w minionym sezonie 7 goli i 5 asyst w 33 meczach Cracovii) dwuletni kontrakt. Giżycczanin zarobi na antypodach równowartość - bagatela! - ok. 200 tys. euro za każdy rok umowy! Co ciekawe, Budziński został drugim polskim piłkarzem w lidze australijskiej, po... Adrianie Mierzejewskim, wychowanku Naki Olsztyn, który niedawno przeniósł się do Sydney FC.
Sezon w 10-zespołowej Hyundai A-League rusza już w ten piątek, a Melbourne City zagra na początek z Brisbane Roar (godz. 10.50 czasu polskiego). Największą gwiazdą Melbourne jest 37-letni napastnik Tim Cahill, 100-krotny reprezentant Australii.

Póki co, o Budzińskim zrobiło się głośno po zamieszczeniu przez jego nowy klub króciutkiego filmiku na Twitterze, gdzie Polak błysnął umiejętnościami gry... na pianinie. "Przedstawiamy wszechstronnie utalentowanego Marcina Budzińskiego" - napisano pod załączonym w poście nagraniem.

Jak się okazuje, Budziński jest absolwentem szkoły muzycznej I stopnia w Giżycku, który podobno jeszcze lepiej radzi sobie z grą na trąbce, a także umie grać na gitarze. I to nie są wszystkie jego talenty, bo wychowanek Mamr był znany w Cracovii nie tylko z dobrej gry w piłkę, ale i z... kręcenia krótkometrażowych filmów. Oto próbka jego twórczości, czyli film pt. "Świat bez piłki", w którym Marcin Budziński obsadził, oprócz siebie, swoich kolegów z Cracovii.

A na koniec drobny przykład na to, że Marcin Budziński jest przede wszystkim bardzo dobrym piłkarzem...