Michał Leszczyński: Motywacji nigdy nam nie brakowało
2017-08-16 10:00:00(ost. akt: 2017-08-16 08:10:03)
— W dwóch pierwszych meczach pierwszoligowego sezonu przegraliśmy, ale nie można nam odmówić braku motywacji. Taka była cena przygotowań — mówi Michał Leszczyński, bramkarz Stomilu Olsztyn, po zwycięstwie 3:1 z Podbeskidziem.
— Bardzo ważne zwycięstwo odnieśliście z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Przecież po dwóch pierwszych porażkach mogło się pojawić w zespole lekkie załamanie.
— Nieudany początek sezonu oraz odpadnięcie z Pucharu Polski to cena, którą musieliśmy zapłacić za zawirowania w klubie, za dość dziwny okres przygotowawczy (m.in. zamieszanie z zatrudnieniem nowego trenera — red.). Nie byliśmy zgrani w każdym aspekcie, więc tak to się musiało zakończyć. W meczu z Podbeskidziem w końcu nam „odpaliło”, chociaż jest jeszcze dużo niuansów do poprawy.
— Nieudany początek sezonu oraz odpadnięcie z Pucharu Polski to cena, którą musieliśmy zapłacić za zawirowania w klubie, za dość dziwny okres przygotowawczy (m.in. zamieszanie z zatrudnieniem nowego trenera — red.). Nie byliśmy zgrani w każdym aspekcie, więc tak to się musiało zakończyć. W meczu z Podbeskidziem w końcu nam „odpaliło”, chociaż jest jeszcze dużo niuansów do poprawy.
— Ważne, że do przerwy udało się wam nie stracić bramki po jakimś kolejnym głupim błędzie w obronie.
— To była kluczowa sprawa. Gdybyśmy stracili takiego gola, podobnie jak w Chojnicach, to mecz mógłby się całkiem inaczej potoczyć, tym bardziej że w pierwszej połowie to przeciwnik prowadził grę. Przypomina mi się spotkanie sprzed roku z Podbeskidziem Bielsko-Biała, z tym że wtedy wygraliśmy 1:0 po bramce w ostatniej akcji meczu. Teraz wszystkie akcje potrafiliśmy zamienić na gole.
— To była kluczowa sprawa. Gdybyśmy stracili takiego gola, podobnie jak w Chojnicach, to mecz mógłby się całkiem inaczej potoczyć, tym bardziej że w pierwszej połowie to przeciwnik prowadził grę. Przypomina mi się spotkanie sprzed roku z Podbeskidziem Bielsko-Biała, z tym że wtedy wygraliśmy 1:0 po bramce w ostatniej akcji meczu. Teraz wszystkie akcje potrafiliśmy zamienić na gole.
— Stworzyliście więcej sytuacji podbramkowych niż w dwóch pierwszych spotkaniach!
— Zdecydowanie! Ale lepiej się gra, jak się „otwiera” wynik. W dwóch pierwszych spotkaniach, które przegraliśmy, nie można nam odmówić, że nie chcieliśmy, że nam brakowało motywacji. Walczyliśmy, ale to było zdecydowanie za mało. Powtórzę się, ale taka była cena przygotowań i tego, że doszło do sporych zmian kadrowych w zespole, po których musieliśmy się zgrać.
— Zdecydowanie! Ale lepiej się gra, jak się „otwiera” wynik. W dwóch pierwszych spotkaniach, które przegraliśmy, nie można nam odmówić, że nie chcieliśmy, że nam brakowało motywacji. Walczyliśmy, ale to było zdecydowanie za mało. Powtórzę się, ale taka była cena przygotowań i tego, że doszło do sporych zmian kadrowych w zespole, po których musieliśmy się zgrać.
— Pewnie trochę żałujesz, że ostatecznie nie udało się wam zagrać na zero z tyłu?
— Nie jestem z tego powodu jakoś szczególnie zdenerwowany, bo najważniejsze, że zdobyliśmy w tym spotkaniu trzy punkty. To zwycięstwo daje nam kopa i pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku. Nie musimy nikogo się bać w tej lidze. Przyjeżdża Podbeskidzie, które nie tak dawno grało w Ekstraklasie, i zostaje odprawione z kwitkiem.
— Nie jestem z tego powodu jakoś szczególnie zdenerwowany, bo najważniejsze, że zdobyliśmy w tym spotkaniu trzy punkty. To zwycięstwo daje nam kopa i pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku. Nie musimy nikogo się bać w tej lidze. Przyjeżdża Podbeskidzie, które nie tak dawno grało w Ekstraklasie, i zostaje odprawione z kwitkiem.
— Wskoczyłeś do olsztyńskiej bramki w meczu z Chojniczanką Chojnice za kontuzjowanego Piotra Skibę, no i trzy razy musiałeś wyciągnąć piłkę z siatki...
— Przy każdej bramce można się było zachować lepiej. Swoje jednak musieliśmy dostać. Myślę, że to już za nami. Oczywiście pewnie jeszcze przegramy w tym sezonie, nikogo to nie zaskoczy, ale chodzi o to, żeby nie w takim kiepskim stylu jak ostatnio. Mam nadzieję, że mecz z Podbeskidziem będzie przełomowy.
— Przy każdej bramce można się było zachować lepiej. Swoje jednak musieliśmy dostać. Myślę, że to już za nami. Oczywiście pewnie jeszcze przegramy w tym sezonie, nikogo to nie zaskoczy, ale chodzi o to, żeby nie w takim kiepskim stylu jak ostatnio. Mam nadzieję, że mecz z Podbeskidziem będzie przełomowy.
— Długo zwlekałeś z podpisaniem nowej umowy z olsztyńskim klubem. Dlaczego?
— No cóż, było trochę zawirowania z moją osobą. Miałem odejść ze Stomilem, ale koniec końców stało się dobrze i zostałem w Olsztynie.
— No cóż, było trochę zawirowania z moją osobą. Miałem odejść ze Stomilem, ale koniec końców stało się dobrze i zostałem w Olsztynie.
— Boli cię, że ponownie przegrałeś rywalizację o miejsce w wyjściowym składzie Stomilu?
— Rywalizacji żadnej nie było, bo przecież nosiłem się z odejściem z klubu. Chciałem zmienić trochę otoczenie i klimat. Ostatecznie stało się inaczej, ale wiedziałem, że będę numerem dwa. Los jednak chciał inaczej i bronię.
— W piątek o godz. 20.45 wyjazdowe spotkanie z Ruchem. Co chcecie osiągnąć w Chorzowie?
— Mecz z Podbeskidziem utwierdził mnie w przekonaniu, że każdy może wygrać z każdym w tej lidze. Do Chorzowa pojedziemy powalczyć o zwycięstwo, bo mamy duży potencjał, tylko do tej pory brakowało nam przełamania.
— Rywalizacji żadnej nie było, bo przecież nosiłem się z odejściem z klubu. Chciałem zmienić trochę otoczenie i klimat. Ostatecznie stało się inaczej, ale wiedziałem, że będę numerem dwa. Los jednak chciał inaczej i bronię.
— W piątek o godz. 20.45 wyjazdowe spotkanie z Ruchem. Co chcecie osiągnąć w Chorzowie?
— Mecz z Podbeskidziem utwierdził mnie w przekonaniu, że każdy może wygrać z każdym w tej lidze. Do Chorzowa pojedziemy powalczyć o zwycięstwo, bo mamy duży potencjał, tylko do tej pory brakowało nam przełamania.
EMIL MARECKI
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
@...Emila M. #2308291 | 78.88.*.* 16 sie 2017 12:55
Synku , a słyszałeś o reklamie? Co nie ma reklam na ich stronie?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
@Emila M. #2308230 | 78.88.*.* 16 sie 2017 10:33
W olsztyńskiej lepiej płacą niż na s.o.pl czy egicie?
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)