W sobotę Stomil zaczyna sezon

Stomil dopiero 23 czerwca otrzymał licencję na grę w I lidze. Na klub nałożono nadzory infrastrukturalne i finansowe, ukarano grzywną w wysokości 10 tysięcy złotych oraz zobowiązano do realizacji ugód zawartych z zawodnikami (bez możliwości ich dalszego odraczania). Pierwotnie trenerem Stomilu miał być Artur Derbin, ale ostatecznie nie zdecydował się poprowadzić pogrążonego w kryzysie olsztyńskiego klubu. Natomiast 30 czerwca takiego wyzwania podjął się Tomasz Asensky. Powoli i mozolnie trwały przygotowania do nowego sezony, ale ostatecznie stomilowcom udało się wyjechać na kilkudniowy obóz przygotowawczy do Warki i rozegrać spotkania sparingowe. I — co najważniejsze — do zespołu dołączyli wartościowi gracze, którzy mają w nadchodzącym sezonie stanowić o sile Stomilu.
Linia defensywna ma być oparta na trzech byłych zawodnikach Wigier — do Olsztyna powrócili Janusz Bucholc oraz Paweł Baranowski, a w poniedziałek umowę podpisał Adrian Karankiewicz, który grał wcześniej grał też m.in. w Czarnych Olecko. Nowym środkowym obrońcą został także Ernest Dzięcioł z Legionovii Legionowo. Na skrzydłach Patryka Kuna (Arka Gdynia) oraz Tsubasę Nishiego (Legia II Warszawa) mają zastąpić Tomasz Zając (Sandecja Nowy Sącz) oraz Wołodymyr Tanczyk (Gyirmót FC). Natomiast bramki dla Stomilu mają strzelać Paweł Abbott (Arka Gdynia) oraz Artur Siemaszako. Niestety, wypożyczony z Zagłębia Lubin Siemaszko doznał w poniedziałkowym sparingu urazu i minimum tydzień nie będzie trenował.
Przypomnijmy, że przed sezonem najwięcej zawodników ze Stomilu odeszło do Pogoni Siedlce, którą prowadzi były trener „Dumy Warmii” Adam Łopatko. Taki kierunek obrali: Arkadiusz Czarnecki, Jarosław Ratajczak oraz Łukasz Jegliński. Zatrudnienie w Zniczu Pruszków znalazł z kolei Piotr Klepczarek, a o awans do II ligi z rezerwami Legii ma walczyć Tomasz Wełnicki.
W środę Stomil rozegrał ostatni sparing przed startem ligi. Olsztyński zespół przegrał 0:2 z trzecioligowym Huraganem Morąg, ale trener Asensky bardzo mocno rotował składem. — Długo zastanawiałem się, czy ten sparing organizować, czy to miało sens, bo w poniedziałek graliśmy przecież z zespołem z Izraela. Chcieliśmy jednak sprawdzić piłkarza, który do nas dotarł z Czech, poza tym dałem szansę zawodnikom, którzy w mniejszym wymiarze czasu grali z Hapoelem. Warto też pamiętać, że w ostatnim czasie dołączyło do nas czterech piłkarzy, którzy nie trenowali z żadnym zespołem, więc nie mieli czucia piłki. Dlatego chciałem dać im możliwość złapania rytmu — wyjaśnił Tomasz Asensky.
Ostatecznie 26-letni czeski pomocnik Filip Hlúpik z bułgarskiego Czerno More Warna nie zagra przy Piłsudskiego 69A. Być może w Olsztynie zostanie bramkarz Jakub Miszczuk z Ruchu Chorzów, który zagrał drugiej połowie środowego sparingu. Trzeci bramkarz Adrian Serowiec jest obecnie kontuzjowany i nie wiadomo, ile potrwa przerwa w treningach. Do tego z podpisaniem kontraktu zwlekał Michał Leszczyński (ostatecznie podpisał na rok), dlatego sztab szkoleniowy zdecydował się na testy nowego bramkarza.
Rywalem Stomilu na początek ligi jest Bytovia, która w I lidze utrzymała się dzięki wygraniu barażu z Radomiakiem Radom. W Bytowie także doszło do sporych zmian kadrowych. — Widzieliśmy ich na żywo w meczu z Błękitnymi Stargard w Pucharze Polski —przyznał olsztyński szkoleniowiec. — Zbieramy materiały na ich temat, dzięki czemu wybierzemy stosowną taktykę na mecz. 75 procent składu już mam ułożone w głowie. Oczywiście nie podam jeszcze żadnych nazwisk, żeby reszta zespołu nie poddała się i cały czas walczyła o miejsce w wyjściowej jedenastce.
• Inne mecze 1. kolejki: Puszcza Niepołomice — Chojniczanka Chojnice, Raków Częstochowa — Miedź Legnica, GKS Katowice — Pogoń Siedlce, Odra Opole — Górnik Łęczna, Zagłębie Sosnowiec — Olimpia Grudziądz, Wigry Suwałki — GKS Tychy, Stal Mielec — Ruch Chorzów, Chrobry Głogów — Podbeskidzie Bielsko-Biała.
EMIL MARECKI

Fot. Emil Marecki