W IV lidze myślą o wiośnie
2017-02-07 12:00:00(ost. akt: 2017-02-07 18:36:04)
Przedstawiamy pierwszą część raportu z przygotowań klubów IV ligi do wiosny. — Frekwencja na treningach jest niezła, choć wielu zawodników pracuje, uczy się lub ma inne obowiązki — mówi Wojciech Tarnowski, trener Wikielca.
GKS WIKIELEC
Lider rozgrywek jeszcze po zakończeniu jesieni zmienił trenera. W miejsce Marka Czachorowskiego zatrudniono Wojciecha Tarnowskiego. Pod wodzą nowego szkoleniowca drużyna rozegrała na razie trzy sparingi: z III-ligowymi Kaczkanem Huraganem Morąg (2:2) oraz Sokołem Ostróda (1:7), a także z grającą w kujawsko-pomorskiej IV lidze, w której zajmuje 13. miejsce, Spartą Brodnica (0:2).
— Wyniki sparingów nie są może zadowalające, ale mają one drugorzędne znaczenie. Bardziej interesuje mnie, żeby chłopcy odpowiednio przepracowali ten ważny moment pierwszej fazy przygotowań, w którym pracujemy nad wytrzymałością ogólną, nad siłą. Stopniowo będziemy wchodzić do treningu piłkarskiego, więc czucie piłki i pewność na boisku będą lepsze. Frekwencja na treningach jest niezła, choć wielu zawodników pracuje, uczy się, ma po prostu inne obowiązki — mówi Wojciech Tarnowski.
Z drużyny odeszli Białorusin Aleksandr Matsiukiewicz oraz Piotr Suchocki, przymierzani są do niej natomiast Grzegorz Naczas (Sokół Ostróda) i Jakub Sierzputowski (Kaczkan Huragan Morąg).
Lider rozgrywek jeszcze po zakończeniu jesieni zmienił trenera. W miejsce Marka Czachorowskiego zatrudniono Wojciecha Tarnowskiego. Pod wodzą nowego szkoleniowca drużyna rozegrała na razie trzy sparingi: z III-ligowymi Kaczkanem Huraganem Morąg (2:2) oraz Sokołem Ostróda (1:7), a także z grającą w kujawsko-pomorskiej IV lidze, w której zajmuje 13. miejsce, Spartą Brodnica (0:2).
— Wyniki sparingów nie są może zadowalające, ale mają one drugorzędne znaczenie. Bardziej interesuje mnie, żeby chłopcy odpowiednio przepracowali ten ważny moment pierwszej fazy przygotowań, w którym pracujemy nad wytrzymałością ogólną, nad siłą. Stopniowo będziemy wchodzić do treningu piłkarskiego, więc czucie piłki i pewność na boisku będą lepsze. Frekwencja na treningach jest niezła, choć wielu zawodników pracuje, uczy się, ma po prostu inne obowiązki — mówi Wojciech Tarnowski.
Z drużyny odeszli Białorusin Aleksandr Matsiukiewicz oraz Piotr Suchocki, przymierzani są do niej natomiast Grzegorz Naczas (Sokół Ostróda) i Jakub Sierzputowski (Kaczkan Huragan Morąg).
ZNICZ BIAŁA PISKA
Wicelider rozpoczął treningi 16 stycznia. W miniony weekend drużyna rozegrała pierwszy sparing, w którym pokonała na wyjeździe 3:0 Koronę Ostrołęka, lidera ciechanowsko-ostrołęckiej klasy okręgowej (grano 3 x 30 minut). Trener Ryszard Borkowski miał do dyspozycji aż 25 zawodników, w tym sporą grupę testowanych piłkarzy.
— Najważniejsze, że nie ma w zespole kontuzji. Zawodnicy trenują z dużym zaangażowaniem, aż miło popatrzeć. Mamy zresztą bardzo dobre warunki do przygotowań. Raz w tygodniu jesteśmy na dużym boisku w Ełku, do tego mamy do dyspozycji halę, orlika i siłownię. Jestem bardzo zadowolony z frekwencji. Mam nadzieję, że nasza praca zaprocentuje już w pierwszym meczu z Omulwią Wielbark, a potem przez całą rundę. Naszym celem będzie walka o pierwszą trójkę — mówi Ryszard Borkowski.
Ze zmian kadrowych na razie więcej można powiedzieć o stratach. Z klubem pożegnał się były zawodnik, trener, a ostatnio drugi trener Ireneusz Piwko, odeszli również: Mateusz Zejer, Robert Cychol i Krzysztof Myśliński. W sobotę Znicz zagra kolejny sparing — w Ełku zmierzy się z Romintą Gołdap.
Wicelider rozpoczął treningi 16 stycznia. W miniony weekend drużyna rozegrała pierwszy sparing, w którym pokonała na wyjeździe 3:0 Koronę Ostrołęka, lidera ciechanowsko-ostrołęckiej klasy okręgowej (grano 3 x 30 minut). Trener Ryszard Borkowski miał do dyspozycji aż 25 zawodników, w tym sporą grupę testowanych piłkarzy.
— Najważniejsze, że nie ma w zespole kontuzji. Zawodnicy trenują z dużym zaangażowaniem, aż miło popatrzeć. Mamy zresztą bardzo dobre warunki do przygotowań. Raz w tygodniu jesteśmy na dużym boisku w Ełku, do tego mamy do dyspozycji halę, orlika i siłownię. Jestem bardzo zadowolony z frekwencji. Mam nadzieję, że nasza praca zaprocentuje już w pierwszym meczu z Omulwią Wielbark, a potem przez całą rundę. Naszym celem będzie walka o pierwszą trójkę — mówi Ryszard Borkowski.
Ze zmian kadrowych na razie więcej można powiedzieć o stratach. Z klubem pożegnał się były zawodnik, trener, a ostatnio drugi trener Ireneusz Piwko, odeszli również: Mateusz Zejer, Robert Cychol i Krzysztof Myśliński. W sobotę Znicz zagra kolejny sparing — w Ełku zmierzy się z Romintą Gołdap.
MKS KORSZE
Dwa efektowne zwycięstwa zaliczyli w grach kontrolnych piłkarze z Korsz. Cresovię Górowo Iławeckie pokonali 5:1, a Omulwię Wielbark 6:1. W trzecim sparingu, ze Stomilem II Olsztyn, drużyna przegrała 1:2. Gorzej we wszystkich spotkaniach było pod względem liczebności kadry, bo w pierwszym z tych spotkań MKS zagrał gołą jedenastką, a w drugim i trzecim trener Zbigniew Marczuk miał do dyspozycji jedynie po 13 piłkarzy. — Kadrowo wygląda to słabo, ale realizujemy to, co sobie zaplanowaliśmy, tylko z drobnymi korektami. W drugim tygodniu ferii zaplanowany mieliśmy obóz dochodzeniowy, ale nie byłem w stanie zebrać zespołu na zajęcia przedpołudniowe, więc trenowaliśmy tylko raz dziennie — mówi Zbigniew Marczuk.
Treningi wznowił Daniel Fedczak, natomiast jeden z klubów z Wybrzeża zgłosił chęć wypożyczenia Konrada Szerszenia, który studiuje w tamtej części kraju.
Dwa efektowne zwycięstwa zaliczyli w grach kontrolnych piłkarze z Korsz. Cresovię Górowo Iławeckie pokonali 5:1, a Omulwię Wielbark 6:1. W trzecim sparingu, ze Stomilem II Olsztyn, drużyna przegrała 1:2. Gorzej we wszystkich spotkaniach było pod względem liczebności kadry, bo w pierwszym z tych spotkań MKS zagrał gołą jedenastką, a w drugim i trzecim trener Zbigniew Marczuk miał do dyspozycji jedynie po 13 piłkarzy. — Kadrowo wygląda to słabo, ale realizujemy to, co sobie zaplanowaliśmy, tylko z drobnymi korektami. W drugim tygodniu ferii zaplanowany mieliśmy obóz dochodzeniowy, ale nie byłem w stanie zebrać zespołu na zajęcia przedpołudniowe, więc trenowaliśmy tylko raz dziennie — mówi Zbigniew Marczuk.
Treningi wznowił Daniel Fedczak, natomiast jeden z klubów z Wybrzeża zgłosił chęć wypożyczenia Konrada Szerszenia, który studiuje w tamtej części kraju.
ROMINTA GOŁDAP
Trzy sparingi mają za sobą piłkarze Rominty. Wygrali z juniorami młodszymi Jagiellonii Białystok (1:0) oraz zremisowali z Wigrami II Suwałki (0:0) i Mamrami Giżycko (2:2). W środę zagrają z Wissą Szczuczyn, a trzy dni później ze Zniczem. Chęć gry w klubie z Gołdapi wyraziło trzech nowych zawodników, ale ich ewentualne transfery jeszcze nie są potwierdzone.
— Co do frekwencji na treningach to są jeszcze lekkie problemy, bo niektórym zawodnikom uniemożliwia je na przykład praca. Biorąc jednak pod uwagę wszystkich piłkarzy, to powinniśmy przystąpić do rozgrywek z grupą 19 osób. Wykonaliśmy już kawałek ciężkiej pracy, jeszcze jej trochę przed nami, po czym wejdziemy w inny etap przygotowań — powiedział Przemysław Kołłątaj, trener Rominty.
Trzy sparingi mają za sobą piłkarze Rominty. Wygrali z juniorami młodszymi Jagiellonii Białystok (1:0) oraz zremisowali z Wigrami II Suwałki (0:0) i Mamrami Giżycko (2:2). W środę zagrają z Wissą Szczuczyn, a trzy dni później ze Zniczem. Chęć gry w klubie z Gołdapi wyraziło trzech nowych zawodników, ale ich ewentualne transfery jeszcze nie są potwierdzone.
— Co do frekwencji na treningach to są jeszcze lekkie problemy, bo niektórym zawodnikom uniemożliwia je na przykład praca. Biorąc jednak pod uwagę wszystkich piłkarzy, to powinniśmy przystąpić do rozgrywek z grupą 19 osób. Wykonaliśmy już kawałek ciężkiej pracy, jeszcze jej trochę przed nami, po czym wejdziemy w inny etap przygotowań — powiedział Przemysław Kołłątaj, trener Rominty.
AMEX-BĄCZEK UNIA SUSZ
Drużyna przygotowuje się do wiosennej części rozgrywek od 17 stycznia. Jak informuje oficjalna strona klubu, na pierwszych zajęciach pojawiło się aż... 26 zawodników. — Przez pierwszy okres razem z seniorami trenowali juniorzy, którzy awansowali do ligi wojewódzkiej. Od początku lutego rozdzieliliśmy się — mówi trener Jarosław Płoski. — Biorąc pod uwagę poziom rozgrywek, obowiązki zawodowe i studia, to frekwencja jest dobra. Omijają nas kontuzje, choć grypa zaatakowała kilku zawodników. Na razie przygotowujemy się pod kątem siły i wytrzymałości, dopiero w drugiej połowie lutego będziemy chcieli wejść na boisko w Iławie, żeby poczuć piłkę.
Ostatniej soboty piłkarze rozegrali pierwszy mecz kontrolny, w którym zremisowali bezbramkowo z Motorem Lubawa. Wiadomo już, że wiosną w ekipie Unii zabraknie Sylwestra Maśki, który zakończył przygodę z piłką.
Drużyna przygotowuje się do wiosennej części rozgrywek od 17 stycznia. Jak informuje oficjalna strona klubu, na pierwszych zajęciach pojawiło się aż... 26 zawodników. — Przez pierwszy okres razem z seniorami trenowali juniorzy, którzy awansowali do ligi wojewódzkiej. Od początku lutego rozdzieliliśmy się — mówi trener Jarosław Płoski. — Biorąc pod uwagę poziom rozgrywek, obowiązki zawodowe i studia, to frekwencja jest dobra. Omijają nas kontuzje, choć grypa zaatakowała kilku zawodników. Na razie przygotowujemy się pod kątem siły i wytrzymałości, dopiero w drugiej połowie lutego będziemy chcieli wejść na boisko w Iławie, żeby poczuć piłkę.
Ostatniej soboty piłkarze rozegrali pierwszy mecz kontrolny, w którym zremisowali bezbramkowo z Motorem Lubawa. Wiadomo już, że wiosną w ekipie Unii zabraknie Sylwestra Maśki, który zakończył przygodę z piłką.
ZATOKA BRANIEWO
Jeden sparing mają za sobą piłkarze klubu z Braniewa — wygrali 3:1 z juniorami Olimpii Elbląg. Do rozpoczęcia rundy wiosennej trener Paweł Karpowicz zaplanował jeszcze sześć gier kontrolnych. Na treningach piłkarze spotykają się od 16 stycznia. — Przygotowania przebiegają bez większych zgrzytów — mówi trener Karpowicz. — Nie ma w zespole kontuzji. Z frekwencją jest różnie, czasem jest większa, czasem mniejsza. Wiele zależy od pracy, a mamy w drużynie dużo zawodników-żołnierzy. Przygotowujemy się na własnych obiektach: w hali, w terenie i w siłowni. Zostajemy z kadrą, którą mieliśmy w rundzie jesiennej. Nie będziemy szukali zawodników z innych klubów. Będziemy bazować na swoich graczach i wychowankach.
Jeden sparing mają za sobą piłkarze klubu z Braniewa — wygrali 3:1 z juniorami Olimpii Elbląg. Do rozpoczęcia rundy wiosennej trener Paweł Karpowicz zaplanował jeszcze sześć gier kontrolnych. Na treningach piłkarze spotykają się od 16 stycznia. — Przygotowania przebiegają bez większych zgrzytów — mówi trener Karpowicz. — Nie ma w zespole kontuzji. Z frekwencją jest różnie, czasem jest większa, czasem mniejsza. Wiele zależy od pracy, a mamy w drużynie dużo zawodników-żołnierzy. Przygotowujemy się na własnych obiektach: w hali, w terenie i w siłowni. Zostajemy z kadrą, którą mieliśmy w rundzie jesiennej. Nie będziemy szukali zawodników z innych klubów. Będziemy bazować na swoich graczach i wychowankach.
GRANICA KĘTRZYN
Piłkarze trenują od 10 stycznia. W pierwszym tygodniu ferii klub zorganizował im na miejscu obóz dochodzeniowy. — Uczestniczyło w nim sporo młodych zawodników. Czasami było na treningach nawet 20 zawodników — mówi Mirosław Miller, trener Granicy. — Generalnie jednak z frekwencją jest różnie. Studenci mają sesję i spotykamy się z nimi podczas gier kontrolnych, poza tym jest w drużynie parę urazów, czasem z zajęciami koliduje praca, a czasem jakiś wyjazd. Dlatego nie powiem, że frekwencja jest zadowalająca, ale też nie rozrywam z tego powodu szat. Staram się wykonywać pracę, którą sobie zaplanowałem i pocieszam się, że jestem z niej zadowolony — dodaje szkoleniowiec.
Od wznowienia treningów Granica zagrała już trzy sparingi (3:3 z Orlętami Reszel, 7:1 z Łyną Sępopol, 3:1 z juniorami Rony Ełk) oraz wzięła udział w corocznym turnieju o puchar burmistrza Sępopola, gdzie wygrała 3:1 z Łyną, by w finale ulec po rzutach karnych Victorii Bartoszyce.
— Mamy jeszcze nadzieję na drobne korekty w składzie. Na razie wiadomo, że dołączy do nas dwóch lub trzech juniorów — mówi Mirosław Miller.
Piłkarze trenują od 10 stycznia. W pierwszym tygodniu ferii klub zorganizował im na miejscu obóz dochodzeniowy. — Uczestniczyło w nim sporo młodych zawodników. Czasami było na treningach nawet 20 zawodników — mówi Mirosław Miller, trener Granicy. — Generalnie jednak z frekwencją jest różnie. Studenci mają sesję i spotykamy się z nimi podczas gier kontrolnych, poza tym jest w drużynie parę urazów, czasem z zajęciami koliduje praca, a czasem jakiś wyjazd. Dlatego nie powiem, że frekwencja jest zadowalająca, ale też nie rozrywam z tego powodu szat. Staram się wykonywać pracę, którą sobie zaplanowałem i pocieszam się, że jestem z niej zadowolony — dodaje szkoleniowiec.
Od wznowienia treningów Granica zagrała już trzy sparingi (3:3 z Orlętami Reszel, 7:1 z Łyną Sępopol, 3:1 z juniorami Rony Ełk) oraz wzięła udział w corocznym turnieju o puchar burmistrza Sępopola, gdzie wygrała 3:1 z Łyną, by w finale ulec po rzutach karnych Victorii Bartoszyce.
— Mamy jeszcze nadzieję na drobne korekty w składzie. Na razie wiadomo, że dołączy do nas dwóch lub trzech juniorów — mówi Mirosław Miller.
BŁĘKITNI ORNETA
Ósma drużyna po jesiennej części rozgrywek w IV lidze dopiero w najbliższą sobotę zagra swój pierwszy sparing. Na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Bartoszycach zmierzy się z tamtejszą Victorią. — Mieliśmy wcześniej zagrać z Sokołem Ostróda, ale mecz nie doszedł do skutku. Trenujemy trzeci tydzień. W poniedziałki i środy spotykamy się w hali, a w czwartki gramy na orliku — mówi Zachariusz Świerżewski z Błękitnych.
• Pierwsza kolejka rundy wiosennej: Mamry Giżycko — GSZS Rybno, Orlęta Reszel — Stomil II Olsztyn, Granica Kętrzyn — Błękitni Orneta, MKS Korsze — Tęcza Biskupiec, Rominta Gołdap — Zatoka Braniewo, GKS Wikielec — Warmiak Łukta, Znicz Biała Piska — Omulew Wielbark, Unia Susz — Mrągowia Mrągowo.
kwk
Ósma drużyna po jesiennej części rozgrywek w IV lidze dopiero w najbliższą sobotę zagra swój pierwszy sparing. Na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Bartoszycach zmierzy się z tamtejszą Victorią. — Mieliśmy wcześniej zagrać z Sokołem Ostróda, ale mecz nie doszedł do skutku. Trenujemy trzeci tydzień. W poniedziałki i środy spotykamy się w hali, a w czwartki gramy na orliku — mówi Zachariusz Świerżewski z Błękitnych.
• Pierwsza kolejka rundy wiosennej: Mamry Giżycko — GSZS Rybno, Orlęta Reszel — Stomil II Olsztyn, Granica Kętrzyn — Błękitni Orneta, MKS Korsze — Tęcza Biskupiec, Rominta Gołdap — Zatoka Braniewo, GKS Wikielec — Warmiak Łukta, Znicz Biała Piska — Omulew Wielbark, Unia Susz — Mrągowia Mrągowo.
kwk
PO 17 KOLEJKACH
1. Wikielec 40 52-25
2. Znicz 30 41-26
3. Korsze 30 32-22
4. Rominta 30 48-19
5. Unia 30 34-21
6. Zatoka 28 36-29
7. Granica 26 34-27
8. Błękitni 26 32-32
9. Mrągowia* 24 24-23
10. Stomil 24 34-31
11. Mamry* 21 32-30
12. Orlęta 18 27-41
13. Tęcza* 17 26-32
14. Rybno 15 29-50
15. Omulew* 10 14-45
16. Warmiak 8 21-63
* mecz zaległy
1. Wikielec 40 52-25
2. Znicz 30 41-26
3. Korsze 30 32-22
4. Rominta 30 48-19
5. Unia 30 34-21
6. Zatoka 28 36-29
7. Granica 26 34-27
8. Błękitni 26 32-32
9. Mrągowia* 24 24-23
10. Stomil 24 34-31
11. Mamry* 21 32-30
12. Orlęta 18 27-41
13. Tęcza* 17 26-32
14. Rybno 15 29-50
15. Omulew* 10 14-45
16. Warmiak 8 21-63
* mecz zaległy
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez