Triathlonowa zima w Aquasferze się udała

2017-01-22 12:00:00(ost. akt: 2017-01-22 11:30:06)

Autor zdjęcia: Gazeta Olsztyńska

W olsztyńskiej Aquasferze rozegrano pierwsze mistrzostwa Polski w zimowym triathlonie. Historyczne tytuły zdobyli olsztynianie Monika Chodyna i Paweł Najmowicz. - Zawody udały się znakomicie - uważa Iwona Guzowska, dyrektor mistrzostw.
Sobotnie zawody, w których ostateczni wystartowało 48 zawodników, były zarazem inauguracją ogólnopolskiego cyklu Triathlon In Da House. Kolejne imprezy odbędą się w Gdańsku, Łodzi oraz Swarzędzu. Uczestnicy mistrzostw musieli przepłynąć 750 metrów, przejechać na rowerze 20 kilometrów, a na koniec przebiec pięć kilometrów. Wszystko to odbywało się na jednym miejscu, czyli w Aquasferze. Jednym z uczestników zawodów był 55-letni Waldemar Niemczuk z Olsztyna, dla którego była to pierwsza przygoda z zimową wersją triathlonu, chociaż nie z samym triathlonem, bo uprawia go już od pięciu sezonów. - Bardzo fajna, ale i dość specyficzna zabawa - ocenił sobotnią imprezę w Aquasferze. - Zapewne wielu przyjechało powalczyć o wyniki, ale ja chciałem jedynie przerwać monotonię zimowego treningu. No i udało się, za co należą się olbrzymie słowa pochwały dla organizatorów, bo wszystko fajnie funkcjonowało.
Wielu uczestników przyznawało, że bardzo wymagająca, dla niektórych nawet za bardzo, była trasa rowerowa. Ciekawostką techniczną tej części rywalizacji było to, że rowery stały w miejscu, bo były osadzone w specjalnych rolkach, a przed oczami zawodników wyświetlał się profil zaprogramowanej trasy. No i jeśli pojawiał się na niej podjazd, wtedy - tak jak w realu - jazda wymagała większego wysiłku, a gdy pojawiał się zjazd, wówczas można było trochę odpocząć. - Może te podjazdy nie były zbyt ostre, ale dawały się we znaki - przyznał Waldemar Niemczuk. - Świadczy o tym mój czas: godzina i 33 minuty, a dla porównania w zeszłym roku w Gdyni w normalnym triathlonie byłem szybszy o 14 minut - zakończył olsztyński triathlonista, który w sezonie letnim weźmie udział w zawodach w Olsztynie, Lidzbarku Welskim i Mrągowie.
Ostatecznie tytuły amatorskich mistrzów Polski zdobyli Monika Chodyna, która wyprzedziła Martę Maksymiuk i Martę Konarzewską, oraz Paweł Najmowicz, za którym uplasowali się Sebastian Najmowicz i Maciej Kubiak
A tak imprezę oceniła Iwona Guzowska, była mistrzyni świata w boksie, pomysłodawczyni i dyrektor zimowego cyklu: - Wszystko udało się znakomicie. Poziom sportowy był wysoki, doping głośny, a wolontariusze, wśród których byli też emeryci, uczynni, uśmiechnięci i pełni energii. Mam nadzieję, że nasz cykl już na stałe zagości w olsztyńskiej Aquasferze - zakończyła Iwona Guzowska.
md

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Runner #2168059 | 83.6.*.* 25 sty 2017 21:21

    Zmieńcie tytuł to nie Triathlon Zimowy to Triathlon In Da House. Triatlon zimowy jest imprezą outdoorową i polega na biegu przełajowym, jeździe na łyżwach i jeździe na rowerze. A to co tu jest opisane to konkutrencje indoorowe czyli Triathlon In Da House = pływanie (basen), rower (trenażer) i biegania (bieznia 'stacjonarna") CZYŻBY ZNOWU WYSZŁA INDOLENCJA REDAKTORÓW GO

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  2. Babti #2167933 | 78.11.*.* 25 sty 2017 17:48

    Wolę jednak moją Indianę i jeżdżenie na powietrzu dlatego zimą raczej tyję :O

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. Sidoxy #2165923 | 94.254.*.* 23 sty 2017 08:05

      Zawody....dużo można byłoby pisać o organizacji.. jak można zrobić rywalizacje na bieżniach które co chwila się wyłączają a organizatorzy pytają zawodników ile przebiegli przed wyłączeniem się bieżni...a gdzie byli wolontariusze, obsługa?! dodatkowo organizatorzy nie zapewnili tych samych bieżni dla każdego zawodnika tylko 6 różnych rodzai..proszę poczytać o tym, że każda z bieżni ma inny "zakres błędu" pomiarowego... Gratulacje... te zawody powinny się nazywać Mistrzostwami Polski Amatorów w organizacji imprez sportowych...

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    2. zawodnik #2165720 | 89.228.*.* 22 sty 2017 20:19

      Po co naginacie rzeczywistość pisząc, że wystartowało 48 zawodników" skoro w wynikach są 33 nazwiska?

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    3. 123 #2165717 | 89.228.*.* 22 sty 2017 20:15

      ciekawe jak się udała jak bieżnie się wyłączały, mylono zawodników i ich czasy? amatorszczyzna i tyle. poza tym co to za mistrzostwa Polski amatorów jak startowało kilku profesjonalistów? dobrze, że było tylko 30 zawodników bo organizator i tak nie panował nad tym co się dzieje.

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz