Gwiazdy zaświecą nad Krzywym

Paweł Papke cieszy się, nie tylko jako mieszkaniec Olsztyna, że już po raz drugi z rzędu we współpracy z władzami Olsztyna i samorządem Polski Związek Piłki Siatkowej organizuje wielkie święto siatkówki plażowej w stolicy regionu. — Kolejny raz piękny region Warmii i Mazur zaprezentowany zostanie przez wszystkie media, nie tylko w Polsce, ale też na świecie — mówi były już prezes PZPS, którego we wtorek zastąpił dotychczasowy wiceprezes związku Jacek Kasprzyk.

Władze miasta i samorządu również przekonują, że rok temu egzamin został zdany i tym razem będzie podobnie. Z tymi zapewnieniami nie sposób się nie zgodzić. Od wtorku na olsztyńskim piasku będziemy podziwiać plejadę gwiazd siatkówki plażowej. W Olsztynie kibice zobaczą 153 duety z całego świata — 66 damskich i 87 męskich. Wśród nich m.in. trzy najlepsze pary kobiece w rankingu olimpijskim: Larissa/Talita i Agatha/Barbara z Brazylii oraz Ludwig/Walkenhorst z Niemiec, a także dwie najlepsze pary wśród mężczyzn — Brazylijczycy Alison/Bruno Schmidt i Pedro Solberg/Evandro. Jeżeli do tego dodamy dziewięć męskich i sześć kobiecych par z Polski, to pod siatką emocje zapowiadają się ogromne.

— W ubiegłym roku niewiele zabrakło nam do znalezienia się w strefie medalowej, więc mam nadzieję, że w tym roku to nam się uda, zwłaszcza że gramy przed własną publicznością — mówi Bartosz Łosiak, który w parze z Piotrem Kantorem notuje bardzo udany sezon. Przypomnijmy, panowie zdobyli złoto podczas marcowego Rio Grand Slam, a w Moskwie, w turnieju o tej samej randze, wywalczyli brązowy medal i mają zapewnioną kwalifikację olimpijską.

Z uwagą będziemy przyglądać się także pojedynkom z udziałem innych naszych par, które są już jedną nogą na olimpiadzie w Rio. To duet Monika Brzostek i Kinga Kołosińska, który w ubiegłym roku zajął w Olsztynie trzecie miejsce, a także Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel, czyli brązowi medaliści mistrzostw Europy. Czy medalowe sukcesy zostaną powtórzone za kilkanaście dni w Centrum Rekreacyjno-Sportowym Ukiel?

— Dla kibiców ciekawe jest to, że mogą podejrzeć z bliska, jak współpracujemy z trenerami i fizjoterapeutami. Na pewno wielu z nich próbuje też analizować naszą grę. Poza tym w Olsztynie możemy być z rodziną i przyjaciółmi, a tego bardzo brakuje, kiedy jesteśmy w rozjazdach — mówi Mariusz Prudel. — Wszyscy czekamy na ten turniej z niecierpliwością!

Zostały jeszcze bilety na mecze pucharowe Grand Slam, które można kupić serwisie eBilet i salonach Empik. Chodzi o tysiąc wejściówek na stadion główny — trzydniowe karnety (17-19 czerwca) w cenie 120 zł, ale także bilety jednodniowe (50 zł). Pozostałe miejsca nie będą biletowane.

Mateusz Przyborowski