W Gdańsku sprawdzian w meczu z Holandią

Paweł Dawidowicz nie znalazł się ostatecznie w reprezentacji, która pojedzie na Euro 2016. Pisaliśmy już o decyzji selekcjonera Adama Nawałki we wtorkowej gazecie, a mimo to wychowanek Sokoła Ostróda wczoraj... znalazł się w naszym zestawieniu 23-osobowej kadry. To oczywista pomyłka, ale być może także efekt myślenia życzeniowego i tęsknoty za „swoim” — bo, naszym zdaniem, Paweł Dawidowicz do Francji powinien pojechać. I nie dla zachęty, ale ze zwyczajnej potrzeby — ten 21-letni piłkarz w poprzednim sezonie rozegrał w rezerwach Benfiki (czyli na drugim poziomie w Portugalii) 38 meczów w roli defensywnego pomocnika i mógłby stanowić — w razie „draki” — alternatywę dla pewniaków na tych pozycjach Grzegorza Krychowiaka czy Krzysztofa Mączyńskiego, którzy wracają do zdrowia po urazach.

Z drugiej strony, należy głęboko ufać trenerskiemu „nosowi” selekcjonera Adama Nawałki, który zdążył nas wszystkich przyzwyczaić do tego, że jego wybory personalne są tylko dobre lub bardzo dobre. W razie hipotetycznych kłopotów ze środkowymi pomocnikami, pewnie zdecydowałby się więc przesunąć do drugiej linii Michała Pazdana... Generalnie warto zauważyć, że kadra trenera Nawałki to absolutnie autorski projekt — w jego drużynie znalazło się jedynie pięciu uczestników Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie: Wojciech Szczęsny, Łukasz Piszczek, Kamil Grosicki, Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski.
Dzisiaj o godz. 20.45 Polacy grają przedostatni sparing przed mistrzostwami Europy — w Gdańsku z Holandią. W poniedziałek Biało-czerwonych czeka jeszcze mecz towarzyski z Litwą w Krakowie, a dzień później kadra odleci z podkrakowskich Balic do Francji. Czego możemy się spodziewać po dzisiejszym spotkaniu? Kompletnie nie wiadomo, tym bardziej że trener Nawałka jest, jak zwykle, mocno tajemniczy. Jedni fachowcy mówią, że trener postawi na podstawową jedenastkę, która może zagrać na inaugurację Euro 2016 z Irlandią Północną. A inni są zdania, że jednak trochę pomiesza w składzie, żeby nie pozwolić się za bardzo „rozszyfrować” przed ME. W każdy razie na pewno będzie musiał obsadzić dwie pozycje piłkarzami, poważnie przymierzanymi do gry — na lewej obronie powinien zagrać Artur Jędrzejczyk, a w środku pola — pod nieobecność Grzegorza Krychowiaka — wystąpi prawdopodobnie Krzysztof Mączyński. Kibice liczą też na występ Roberta Lewandowskiego, który ma za sobą znakomity sezon w Bayernie Monachium.

— Gram w drużynie narodowej już osiem lat i muszę przyznać, że tak silnej reprezentacji jeszcze nie było — mówił jeszcze na zgrupowaniu w Arłamowie Robert Lewandowski. — Mamy wielu utalentowanych zawodników i tworzymy świetny kolektyw. Drzemie w nas duży potencjał, a poza tym mamy doświadczenie, choćby z Euro 2012, które możemy wykorzystać. Nie ma co się oszukiwać: nie jesteśmy faworytem naszej grupy i nie w naszym stylu jest mówić, że osiągniemy nie wiadomo co. Chcemy krok po kroku walczyć w każdym meczu... Rozmawiałem z kolegami z Niemiec i oni również mają obawy przed tym turniejem. To nie jest tak, że mistrzowie w ogóle się nie denerwują. Bardzo szanują naszą reprezentację i wiedzą, że my nigdy nie pękamy i nie boimy się drużyn lepszych od nas — stwierdził Lewandowski. I dodał jeszcze: — Ja przez ostatnie lata dojrzałem. Stałem się lepszym piłkarzem, mądrzejszym taktycznie i technicznie. Euro w Polsce wiele nas nauczyło; większej presji niż w turnieju u siebie nie można mieć. Dlatego teraz musimy wykorzystać to doświadczenie — dodał Lewandowski.

Przypomnijmy, że Holandia to brązowy medalista mistrzostw świata w Brazylii (2014), który sensacyjnie nie zakwalifikował się do ME we Francji. Selekcjoner Danny Blind buduje już nową reprezentację na eliminacje MŚ 2018, choć w kadrze na mecz z Polską nie brakuje też uznanych graczy, jak koledzy klubowi Arkadiusza Milika z Ajaksu Amsterdam — bramkarz Jasper Cillessen i obrońca Joel Veltman, środkowy obrońca Jeffrey Bruma (PSV Eindhoven), pomocnicy Wesley Sneijder (Gatalasaray Stambuł) i Georginio Wijnaldum (Newcastle) czy napastnicy Memphis Depay (Manchester United), Bas Doost (Wolfsburg) i król strzelców holenderskiej Eredivisie Luuk de Jong (PSV). Pomarańczowi to trudny rywal dla naszej drużyny — po raz ostatni Polacy pokonali ich w... 1979 na Stadionie Śląskim (2:0 po golach dzisiejszego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka i Włodzimierza Mazura z karnego), do czego przyczynił się wtedy jeszcze piłkarz... Adam Nawałka. Później były już tylko trzy porażki (gole takich gwiazd, jak Ruud Gullit, Dennis Bergkamp czy Patrick Kluivert) i cztery remisy. Najwyższy czas na przełamanie...