Dzisiaj Liga Mistrzów! Albo perfekcyjny wieczór, albo mega sensacja
2016-04-12 15:15:21(ost. akt: 2016-04-12 11:16:18)
W rewanżowym ćwierćfinale Champions League przed arcytrudnym zadaniem stanie dziś Real, który musi odrabiać straty z Wolfsburga (0:2).
W Madrycie media nawołują do „remontady”, czyli powrotu do wielkiej formy wielkiego Realu oraz dokonania w rewanżu czegoś spektakularnego. I to jest w pewnym sensie nie lada paradoks, który znakomicie oddaje piękno futbolu — bo przecież dziś w wielkim kłopocie są „Królewscy”, którzy aż 10 razy zdobywali Puchar Europy, a którym na przeszkodzie staje dopiero raczkujący na międzynarodowej arenie Wolfsburg, dla którego już występ w ćwierćfinale LM jest historycznym osiągnięciem. A na dokładkę „Wilki” to aktualnie zaledwie ósmy zespół Bundesligi...
Piłkarze Realu zdają sobie sprawę ze skali problemu (na Santiago Bernabeu potrzebują co najmniej wygranej 3:0) i proszą o wsparcie kibiców. — Trener wierzy w siebie, drużyna wierzy w siebie i kibice też powinni wierzyć. Wtorek musi być magicznym wieczorem — przekonuje na oficjalnej stronie internetowej „Królewskich” Cristiano Ronaldo. — To musi być perfekcyjny wieczór. My na boisku musimy biegać, walczyć i być zawsze skoncentrowani. Oczywiście, zawsze jest nam łatwiej, gdy kibice nas wspierają. Celem jest awans i to jedyne rozwiązanie, po którym piłkarze i kibice będą mogli wyjść ze stadionu zadowoleni — dodaje CR7. — Ważne będzie szybkie uzyskanie przewagi, nie chcemy schodzić na przerwę przy 0:0 — wtóruje mu niemiecki pomocnik Realu, Toni Kroos. — Musimy grać ofensywnie, nie ma co do tego wątpliwości, ale musimy też robić to rozsądnie i nie tracić głowy.
W drugim dzisiejszym meczu również chodzi o bardzo poważną sprawę. Manchester City jest w ostatnich latach wielkim graczem w Premier League (mistrzostwo Anglii w 2012 i 2014 roku oraz wicemistrzostwo w 2013 i 2015), ale na arenie europejskiej nie dokonał na razie niczego ważnego. I podobnie sprawy się mają z PSG, który w Ligue 1 jest hegemonem (paryżanie cztery razy z rzędu zdobywali mistrzostwo kraju), ale w Lidze Mistrzów mają na koncie jedynie lekko już „zakurzony” półfinał z 1995 roku. No i do tego wszystkiego dochodzi jeszcze jeszcze kwestia: ambicje właścicieli. Mansour bin Zayed Al Nahyan ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich dałby się pokroić za sukcesy Manchesteru City, a właściciel PSG, szejk z Kataru Nasser Al-Khelafi też ma nadzieję, że wielka rzeka dolarów pompowana w klub doprowadzi w końcu paryżan do prawdziwego sukcesu. Tydzień temu PSG zremisował u siebie z City 2:2.
zib
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez