Agata zgłosiła akces do reprezentacji
2016-03-17 10:00:14(ost. akt: 2016-03-17 08:47:11)
Pierwsze w tym roku zawody kontrolne kadry gimnastyczek zakończyły się wygranymi Gabrieli Janik z bydgoskiego Zawiszy oraz juniorki UKS SMS Olsztyn Agaty Boraczyńskiej, która stoczyła pasjonującą walkę z dwiema rywalkami.
Zabrzańskie zawody, „dedykowane” czołowym polskim seniorkom i juniorkom w gimnastyce sportowej, już tradycyjnie otwierają kalendarz startów na dany rok. Tak było i tym razem, choć teraz w klasie mistrzowskiej doszło jeszcze dodatkowe tło w postaci zbliżających się wielkimi krokami ostatecznych kwalifikacji na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro — dla kadrowiczek był to więc kolejny sprawdzian przed kwietniowym Test Event w Brazylii.
Sprawdzian formy wypadł po myśli Gabrieli Janik z Zawiszy Bydgoszcz, która wygrała w Zabrzu z wynikiem 53,734 pkt, nieznacznie wyprzedzając Katarzynę Jurkowską-Kowalską z Wisły Kraków (53,183).
Dopiero trzecia, i to ze sporą już stratą, była dwukrotna olimpijka Marta Pihan-Kulesza z Kusego Szczecin, a za nią znalazła się najlepsza olsztyńska gimnastyczka Paula Plichta (UKS SMS).
Wśród juniorek klasę potwierdziła klubowa koleżanka Pauli, 15-letnia Agata Boraczyńska, która po niezwykle wyrównanej walce, toczącej się na tysięczne części punktów, okazała się lepsza od Barbary Sikory z Iskry Zabrze. Trzecia była gimnastyczka Wisły Kraków Wanda Drelicharz. W ten sposób juniorki rozpoczęły rywalizację o miejsce w dwuosobowej reprezentacji kraju na czerwcowe indywidualne mistrzostwa Europy w Szwajcarii.
— Agata potwierdziła, że cały czas jest w formie. Wiadomo, jak to jest w sporcie: klasę trzeba pokazywać na zawodach, a nie na treningach. I Agata za każdym razem to pokazuje. Mam nadzieję, że dalszymi startami zasłuży sobie na występ w mistrzostwach Europy — mówi Dzianis Hryn, jeden z trenerów UKS SMS Olsztyn.
— Dobrze spisały się też Dominika Jeznach i Zosia Rajewska, które są w formie, ale i które mają jeszcze nad czym pracować. Pojechały, pokazały się z jak najlepszej strony, i to spokojnie, bez nerwów, czyli tak jak lubię (uśmiech). Wśród seniorek na kwalifikacje olimpijskie w Brazylii zakwalifikowały się Janik i Jurkowska, a Marta Pihan tym razem była kompletnie bez formy. „Nasza” Paula Plichta po kontuzji dochodzi do swojej dyspozycji — zrobiła w Zabrzu swoje, czyli wszystko, co na tę chwilę mogła zrobić, ale to wystarczyło na czwarte miejsce. Żeby powalczyć o coś więcej, choćby w kontekście ewentualnego startu w igrzyskach — do tego jeszcze jej trochę brakuje. Trzeba by dodać trochę trudniejszych elementów i przede wszystkim poprawić poręcze — ocenia Dzianis Hryn.
Jeszcze przed zawodami w Zabrzu Paula Plichta miała okazję wystartować, razem z innymi kadrowiczkami, w otwartych mistrzostwach Austrii. Co prawda biało-czerwone uległy w Linzu zespołom Szwajcarii (161,75 pkt) i Węgier (160,05), ale postawa i wynik Polek (157,25) stanowią całkiem dobry prognostyk przed drużynowymi ME. Także indywidualne rezultaty Katarzyny Jurkowskiej-Kowalskiej (53,90 pkt, 4. miejsce) i Gabrieli Janik (53,05 pkt, 6. m.) nieźle wróżą tej dwójce przed Test Event.
pes
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez