Po porażce czas na rehabilitację
2016-03-04 12:56:36(ost. akt: 2016-03-04 10:58:56)
Niecały tydzień po wpadce w Sosnowcu (0:3 z ostatnim w tabeli Będzinem) olsztyńscy siatkarze stają przed idealną szansą na rehabilitację. Dzisiaj o godzinie 17.30 Indykpol AZS podejmie w Uranii „krwawiącego” Effectora Kielce.
Dwudziesta kolejka PlusLigi sypnęła nie lada niespodziankami, bo to i porażka Resovii w Lubinie, i przegrana Skry u siebie z Łuczniczką, no i wreszcie zerowy przebieg olsztynian w Sosnowcu, gdzie rozgrywa swoje mecze outsider z Będzina. Jak to się stało, że zespół mający do tej pory 8 punktów na koncie (MKS Będzin) ograł bez straty seta rywala z dorobkiem prawie cztery razy większym (Indykpol AZS)?
— Diagnoza jest prosta: byliśmy słabsi i to praktycznie w każdym elemencie — ocenia Piotr Poskrobko z AZS. — Przede wszystkim nie szło nam w ataku, ale i nie „siedziała” nam zagrywka. Zresztą tego dnia nic nie grało i stąd to zwycięstwo Będzina. Już z Częstochową nasza gra falowała i nie wyglądała najlepiej, ale wtedy udało się wygrać, bo rywal nie ustrzegł się błędów. A Będzin zagrał solidniej i to wystarczyło — dodaje drugi trener olsztyńskich siatkarzy.
To już jednak historia, bo dziś o godz. 17.30 (transmisja w Polsacie Sport) na otwarcie 21. kolejki ekipa Andrei Gardiniego spotka się u siebie z kolejnym niżej notowanym rywalem, tym razem z Kielc. Effector wygrał zaledwie cztery z 20 meczów i z dorobkiem 15 punktów wyprzedza w ligowej tabeli tylko Częstochowę i Będzin.
Kielczanie zaczęli sezon od siedmiu przegranych, a przełamali tę fatalną serię dopiero zwycięstwem nad... Indykpolem AZS (3:1). Później potrafili pokonać jeszcze BBTS (3:1) i Cuprum (3:2, oba u siebie), no i MKS w Sosnowcu (3:1), ale też pourywali sety faworytom w Rzeszowie, Gdańsku (po 1:3) i Bełchatowie (2:3). O sile drużyny Dariusza Daszkiewicza stanowią 22-letni reprezentacyjny środkowy Mateusz Bieniek, 25-letni przyjmujący Adrian Buchowski oraz 27-letni groźny, choć nie zawsze doceniany, atakujący Sławomir Jungiewicz (MVP pierwszego meczu z Olsztynem). Cała trójka narzeka jednak na zdrowie (pierwsi dwaj mają kontuzje barku, a Jungiewicz skręcony staw skokowy) i... nie zagra w Uranii, co jest wielkim osłabieniem Effectora.
—Zadania Olsztynowi nie ułatwimy, ale nie ma wątpliwości, że to AZS będzie w tym spotkaniu faworytem — podkreśla na łamach kieleckiego „Echa Dnia” trener Daszkiewicz.
Gospodarze zdają sobie jednak sprawę, że żaden mecz sam się nie wygra. — Chcemy się zrehabilitować i za porażkę w Kielcach, i za tę ostatnią z Będzinem. Wszystko zależy od naszej gry: musimy zagrać lepiej niż ostatnio i to od początku meczu — mówi Piotr Poskrobko.
Gospodarze zdają sobie jednak sprawę, że żaden mecz sam się nie wygra. — Chcemy się zrehabilitować i za porażkę w Kielcach, i za tę ostatnią z Będzinem. Wszystko zależy od naszej gry: musimy zagrać lepiej niż ostatnio i to od początku meczu — mówi Piotr Poskrobko.
pes
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Marta Danecka #1946477 4 mar 2016 16:51
AZS Olsztyn - Effector Kielce Mecz obejrzysz na stronie: http://streamoo.pl/c66bf1f4
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz