Stomil Olsztyn remisuje z Sokołem Ostróda 2:2
2016-02-27 17:28:21(ost. akt: 2016-02-29 10:12:58)
Stomil Olsztyn zremisował w sobotę 2:2 z Sokołem Ostróda w meczu sparingowym rozgrywanym na Dajtkach. To był bardzo dziwny mecz: olsztynianie najpierw trzymali rywala na dystans, ale potem pozwalali się lekko punktować.
• Stomil Olsztyn — Sokół Ostróda 2:2 (1:0)
1:0 — Kujawa (24), 1:1 — Korzeniewski (64), 1:2 — Jankowski (66), 2:2 — Karłowicz (82)
1:0 — Kujawa (24), 1:1 — Korzeniewski (64), 1:2 — Jankowski (66), 2:2 — Karłowicz (82)
STOMIL: Skiba (46 Leszczyński) — Bucholc (66 Paweł Głowacki), Remisz (46 Kiercz), Wełna (46 Trzeciakiewicz), Ratajczak (62 Wypniewski) — Żwir (62 Karłowicz), Paweł Głowacki (46 Suchocki), Jegliński (69 Nishi), Lech, Nishi (46 Piotr Głowacki) — Kujawa (46 Łukasik)
SOKOŁ: Matłoka (67 Mikołajczyk) — Korzeniewski, Kowalski, Gwiazda, Roszkiewicz (46 Burchart) — Nowiński (66 Filipek), Kuśnierz (46 Naczas), Słowicki (66 Kuśnierz), Smyt (46 Sierzputowski), Jankowski (66 Smyt) — Filipek (46 Goździejewski)
W sobotę Stomil zakończył cykl sparingów przed czekającym olsztyński zespół wznowieniem rozgrywek ligowych (w sobotę Stomil podejmie o godz. 13 Olimpię Grudziądz). Mecz pierwotnie miał się odbyć na Dajtkach, ale trener Mirosław Jabłoński koniecznie chciał zagrać na trawiastej nawierzchni, więc umówiono się na sparing w Dobrym Mieście. Ale w sobotę rano, gdy oba zespoły zameldowały się w Dobrym Mieście, okazało się że... murawa jest tak zmrożona, że grozi urazami, dlatego kawalkada przeniosła się na Dajtki.
Sam mecz był dziwny, bo w pierwszej części olsztynianie niby nic wielkiego nie grali, ale trzymali niżej notowanego rywala na dystans — strzelili gola po rzucie rożnym, do siatki trafił też Grzegorz Lech, ale dopatrzono się spalonego, a potem jeszcze ten sam piłkarz uderzył minimalnie obok słupka. W drugiej części po roszadach w obu ekipach goście zaczęli grać lepiej i z czasem zdobyli dwa piękne gole — najpierw po dośrodkowaniu Grzegorza Naczasa piękną główką popisał się Adrian Korzeniewski, a chwilę potem fantastycznym „rogalem”, po którym piłka trafiła w samo „okienko”, popisał się Michał Jankowski.
I te gole podrażniły Stomil, ale także trenera Mirosława Jabłońskiego, który energicznie motywował swoich graczy, a ponadto na powrót posłał jeszcze na boisko Tsubasę Nishiego. I te starania zakończyły się sukcesem — po dograniu z lewej strony Piotra Głowackiego Piotr Karłowicz doprowadził do wyrównania. A byłoby jeszcze lepiej, jednak Paweł Łukasik nie trafił dobrze w piłkę, będąc dosłownie kilka metrów od bramki Sokoła.
Zbigniew Szymula
Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
zenon #1942079 | 81.190.*.* 28 lut 2016 12:58
stomil to szajs
odpowiedz na ten komentarz
WieMa83 #1942065 | 31.1.*.* 28 lut 2016 12:30
"Stomil Olsztyn remisuje..." No, a jak.... Jak zwykle.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
PISMAKU PAJACU! #1941867 | 88.156.*.* 27 lut 2016 23:43
Wywalczyli bramki czy strzelili bramki? Poziom gimbazy!!!!!!!!!
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
Sokół #1941841 | 109.243.*.* 27 lut 2016 22:13
Fakt poziom relacji powala. Tak ciężko podać strzelców bramek dla Sokoła?
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
nos #1941802 | 5.60.*.* 27 lut 2016 21:06
Ten STOMIL to drużyna na poziomie 3 -ligi, i zarobki wszyscy powinni mieć na poziomie 3-ligi. Nie było by wtedy kłopotów finansowych klubu. Czyli zawodnicy i działacze pensje o 50% mniej i wszystko by działało.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz