Po zderzeniu ze ścianą Indykpol AZS Olsztyn zagra z Łuczniczką

Na otwarcie rundy rewanżowej ekipa Andrei Gardiniego zmierzy się w sobotę (23.01) o godz. 17 z Łuczniczką w Bydgoszczy, która po kiepskim początku sezonu — m.in. 1:3 w Uranii (ale po ponaddwugodzinnej walce) — stopniowo odbudowuje swoją pozycję.

Podopieczni Piotra Makowskiego weszli w nowy rok, zdobywając komplet punktów na Politechnice (u siebie) i Będzinie (wyjazd; po 3:1). W efekcie są już bezpośrednio za plecami olsztynian, tracąc do nich sześć punktów.

— W sytuacji, gdy na koniec sezonu nie ma normalnych play-offów, liczy się każdy mały punkt. Dlatego tym bardziej jedziemy tam walczyć — mówi Adamajtis. — Bydgoszcz jest na pewno mocniejsza niż na początku sezonu, no i gra u siebie, więc ma ten dodatkowy bonus, ale my też — pomijając potknięcie z ZAKSĄ — wyglądamy ostatnio coraz lepiej. Krótko mówiąc: Łuczniczka jest w naszym zasięgu, musimy tam podjąć walkę, no i coś ugrać — kończy Adamajtis.

Przypomnijmy, że w Uranii bydgoszczanie zagrali bez swojego podstawowego atakującego Jakuba Jarosza, a w trakcie meczu stracili Wojciecha Ferensa, który zerwał więzadła. Teraz Jarosz jest w pełni sił i w formie, a na przyjęciu gra m.in. pozyskany tej kontuzji Ferensa reprezentant Belgii Kevin Klinkerberg.

• 14. kolejka, piątek: Jastrzębski Węgiel — MKS Będzin (godz. 17), Cuprum Lubin — AZS Politechnika Warszawska (g. 18, Polsat Sport); sobota: ZAKSA Kędzierzyn — Czarni Radom (Polsat Sport 14.45), Skra Bełchatów — Effector Kielce (15), Łuczniczka Bydgoszcz — Indykpol AZS Olsztyn (17), Resovia Rzeszów — AZS Częstochowa (17). Mecz Trefl Gdańsk — BBTS Bielsko-Biała przełożono na 18 marca. Mecz zaległy: Częstochowa — BBTS 3:2 (-26, -18, 22, 20, 9).

pes