Skąd wziąć półtora miliona złotych
2015-12-22 11:03:07(ost. akt: 2015-12-22 09:45:44)
Jeśli do marca nie zbierzemy 1,5 mln zł, to nie będziemy się "bawić" w Superligę. Lepiej przez kolejny rok grać w I lidze niż po sezonie spaść z hukiem — mówi Stanisław Tunkiewicz, prezes Warmii Traveland Społem Olsztyn.
— Gdyby przed sezonem ktoś powiedziałby panu, że Warmia na półmetku będzie liderem I ligi, z imponującą serią 12 zwycięstw z rzędu, to...
— Pewnie bym nie uwierzył. Nie spodziewałem się, że ponownie zatrudnienie trenera Giennadija Kamielina i powrót do zespołu Daniela Żółtaka będą miały aż taki skutek. Celem zespołu było i nadal jest trzecie-czwarte miejsce, o zajęciu pierwszego lub drugiego premiowanego awansem do Superligi lub grą w barażach nie było mowy. Nie zakładaliśmy tego ze względu na stan finansów. Słowem: wspólna praca trenera z zespołem dała nadspodziewanie szybko znakomite efekty. Zawodnicy dobrze przepracowali okres przygotowawczy, sumiennie podchodzą do swoich zadań, no i są wyniki. Statystki mówią jednoznaczne: Warmia ma najlepszą obronę i atak.
— Pewnie bym nie uwierzył. Nie spodziewałem się, że ponownie zatrudnienie trenera Giennadija Kamielina i powrót do zespołu Daniela Żółtaka będą miały aż taki skutek. Celem zespołu było i nadal jest trzecie-czwarte miejsce, o zajęciu pierwszego lub drugiego premiowanego awansem do Superligi lub grą w barażach nie było mowy. Nie zakładaliśmy tego ze względu na stan finansów. Słowem: wspólna praca trenera z zespołem dała nadspodziewanie szybko znakomite efekty. Zawodnicy dobrze przepracowali okres przygotowawczy, sumiennie podchodzą do swoich zadań, no i są wyniki. Statystki mówią jednoznaczne: Warmia ma najlepszą obronę i atak.
— W minionym sezonie po kilku przegranych meczach zawodnikom obcięto pensje. Czy teraz za dobrą robotę będą ekstra premie?
— Nie, bo nie ma takiej możliwości. Zawodnicy dostali świąteczne paczki. Cieszę się, że uregulowaliśmy wszystkie długi, jakie mieliśmy po spadku z Superligi. Zajęło to trzy lata.
— Nie, bo nie ma takiej możliwości. Zawodnicy dostali świąteczne paczki. Cieszę się, że uregulowaliśmy wszystkie długi, jakie mieliśmy po spadku z Superligi. Zajęło to trzy lata.
— Ile tego było?
— Dużo za dużo.
— Dużo za dużo.
— Czyli bilans wyszedł na zero...
— Niezupełnie. Mamy jeszcze do spłacenia długi za Uranię. To około 40 tys. zł. Za halę na treningi i mecze w I lidze płacimy już regularnie.
— Niezupełnie. Mamy jeszcze do spłacenia długi za Uranię. To około 40 tys. zł. Za halę na treningi i mecze w I lidze płacimy już regularnie.
— Paradoksalnie świetny wynik zespołu to dla zarządu ból głowy....
— To niewłaściwe określenie. Zespół dał nam i kibicom mnóstwo satysfakcji i radości. A jeśli chodzi o problemy finansowe to zawsze je mieliśmy, no i jakoś dawaliśmy radę. Bo od tego jesteśmy.
— To niewłaściwe określenie. Zespół dał nam i kibicom mnóstwo satysfakcji i radości. A jeśli chodzi o problemy finansowe to zawsze je mieliśmy, no i jakoś dawaliśmy radę. Bo od tego jesteśmy.
— O Superligę chcecie się bić za kilka lat?
— Mamy trzyletni plan. Ten czas jest potrzebny na zbudowanie solidnej drużyny i zaplecza finansowego. O awans będziemy walczyć w sezonie 2017/18... Ten skład osobowy, który mamy, jest mocny na warunki I-ligowe, ale trzeba powiedzieć, że — jak na tak kontaktową grę, jaką jest piłka ręczna — mieliśmy dużo szczęścia, bo omijały nas kontuzje. Jeśli to samo będzie w rundzie rewanżowej, to może być ciekawie. Zawodnicy nie odpuszczą, bo grają dla siebie, kibiców i sponsorów. Słowem: o ten zespół jestem spokojny. Inna sprawa, że w Superlidze w 16-osobowym składzie nic nie zwojujemy. Żeby w niej zaistnieć, potrzeba 20 ludzi, czyli co najmniej pod dwóch pełnowartościowych graczy na każdą pozycję. Na tę chwilę nie stać nas na Superligę.
— Mamy trzyletni plan. Ten czas jest potrzebny na zbudowanie solidnej drużyny i zaplecza finansowego. O awans będziemy walczyć w sezonie 2017/18... Ten skład osobowy, który mamy, jest mocny na warunki I-ligowe, ale trzeba powiedzieć, że — jak na tak kontaktową grę, jaką jest piłka ręczna — mieliśmy dużo szczęścia, bo omijały nas kontuzje. Jeśli to samo będzie w rundzie rewanżowej, to może być ciekawie. Zawodnicy nie odpuszczą, bo grają dla siebie, kibiców i sponsorów. Słowem: o ten zespół jestem spokojny. Inna sprawa, że w Superlidze w 16-osobowym składzie nic nie zwojujemy. Żeby w niej zaistnieć, potrzeba 20 ludzi, czyli co najmniej pod dwóch pełnowartościowych graczy na każdą pozycję. Na tę chwilę nie stać nas na Superligę.
— Jakim budżetem dysponujecie?
— Około pół miliona złotych. To są środki od sponsorów oraz z miasta i urzędu marszałkowskiego.
— Około pół miliona złotych. To są środki od sponsorów oraz z miasta i urzędu marszałkowskiego.
— W Superlidze potrzeba znacznie więcej...
— To już zupełnie inna para kaloszy. Przede wszystkim potrzebny jest sponsor tytularny. I to z dużo większymi pieniędzmi niż mogą dać obecni sponsorzy.
— To już zupełnie inna para kaloszy. Przede wszystkim potrzebny jest sponsor tytularny. I to z dużo większymi pieniędzmi niż mogą dać obecni sponsorzy.
— Podobno w następnym sezonie ma ruszyć liga zawodowa. Co to by oznaczało dla Warmii?
— Zostaliśmy zaproszeni do ligi zawodowej — jako potencjalny kandydat do awansu. Związek Piłki Ręcznej jest zdeterminowany, by ruszyła już jesienią 2016 roku. Kluby muszą spełnić dwa warunki: przekształcić się w spółki akcyjne, no i dysponować budżetem w wysokości co przynajmniej dwóch milionów zł. Panuje opinia, że jeśli osiem klubów (w elicie gra 12 drużyn — red.) spełni warunki, to liga zawodowa ruszy w następnym sezonie, ale moim zdaniem jest to mało realne. My tych kryteriów nie spełniamy, i raczej w najbliższej przyszłości nie spełnimy.
— Zostaliśmy zaproszeni do ligi zawodowej — jako potencjalny kandydat do awansu. Związek Piłki Ręcznej jest zdeterminowany, by ruszyła już jesienią 2016 roku. Kluby muszą spełnić dwa warunki: przekształcić się w spółki akcyjne, no i dysponować budżetem w wysokości co przynajmniej dwóch milionów zł. Panuje opinia, że jeśli osiem klubów (w elicie gra 12 drużyn — red.) spełni warunki, to liga zawodowa ruszy w następnym sezonie, ale moim zdaniem jest to mało realne. My tych kryteriów nie spełniamy, i raczej w najbliższej przyszłości nie spełnimy.
— O co Warmia będzie grać w drugiej rundzie?
— O jak najlepszy wynik, czyli nawet o pierwsze miejsce. Paru starszych chłopaków — Marcin Malewski, Daniel Żółtak czy Karol Królik — chciałoby jeszcze pod koniec kariery powąchać superligowe parkiety. Ale nie wywieramy presji, nie stawiamy warunków.
— O jak najlepszy wynik, czyli nawet o pierwsze miejsce. Paru starszych chłopaków — Marcin Malewski, Daniel Żółtak czy Karol Królik — chciałoby jeszcze pod koniec kariery powąchać superligowe parkiety. Ale nie wywieramy presji, nie stawiamy warunków.
Mieczysław Rutkiewicz
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
b #1888998 | 31.61.*.* 23 gru 2015 08:32
o za tekst... Nie spodziewał się, że zatrudnienie trenera da takie efekty.... Zwolnijcie go bo wygląda, że was zawiódł - miało być spokojnie w środku tabeli a ten o awans walczy...
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Kibic #1888553 | 83.9.*.* 22 gru 2015 18:24
Panie samozadowolony prezydencie jest okazja na promowanie miasta przez sport !!!!! Stomil, Warmia i AZS to jest dobro marketingowe Olsztyna i regionu. Zrób Pan coś dla mieszkańców w tym kierunku!!!!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Tata #1888462 | 178.36.*.* 22 gru 2015 16:33
Brawa dla zawodnikow warmii olsztyn. Tak trzymac.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz