Stomil zagra mimo kłopotów
2015-11-13 07:40:30(ost. akt: 2015-11-13 07:42:19)
Były wątpliwości, ale już ich nie ma: Stomil zagra w sobotę z Miedzią Legnica. — Mogę zapewnić, że dokończymy jesienną część rozgrywek — mówi trener Mirosław Jabłoński.
Sytuacja w olsztyńskim klubie nadal jest kiepska, a po wtorkowej konferencji — która pokazała, że "król jest nagi" — niewiele się zmieniło. Zespół jednak po raz kolejny zebrał się w sobie i w sobotę wyjdzie na boisko walczyć o ligowe punkty z Miedzią Legnica (godz. 15, transmisja w Polsacie Sport News).
— Ja na konferencji z piłkarzami nie byłem, więc nie chcę komentować tego, czy mecz był zagrożony, ale dziś ze swojej strony deklaruję, że my tę jesienną część rozgrywek dokończymy — mówi trener Stomilu Mirosław Jabłoński. — W tej chwili odsuwam od siebie wszystko inne, a zajmuję się jedynie tym, żeby wykonać choć 50 procent planu przygotowań do meczu z Miedzią. Mówiąc wprost: nie bardzo mamy gdzie potrenować. Nasze boisko główne jest nasiąknięte wodą i chcemy je oszczędzić na sobotę; oglądaliśmy inne boiska, w Kortowie czy Olsztynku, ale i one nie nadają się do zajęć. W tej sytuacji zrobimy jakieś treningi na płycie ze sztuczną nawierzchnią na Dajtkach. I choć to jest duży problem dla organizmów piłkarzy, żeby trenować na sztucznej, a grać na naturalnej, to nie mamy wyjścia — dodaje trener Jabłoński.
Do tej pory Stomil ze wszystkimi rywalami plasującymi się poniżej 10. miejsca w tabeli łapał punkty, najczęściej wygrywając (tylko w Bytowie był remis), a wyjątkiem od tej reguły jest tylko porażka w Grudziądzu. Statystyka podpowiada więc, że i tym razem "Duma Warmii" rozprawi się z rywalem, ale rozsądek każe patrzeć na tę sprawę chłodnym okiem. — Wystarczy spojrzeć na kadrę rywali (gdzie są m.in. byli reprezentanci kraju Łukasz Garguła i Wojciech Łobodziński — red.), no i zestawić to z naszymi kłopotami, żeby stwierdzić, że to będzie trudny mecz — przewiduje Mirosław Jabłoński. — Powiem tak: postaramy się zrobić niespodziankę, a po tym meczu na pewno nikt nie zarzuci nam braku ambicji. Ale czy to wystarczy? Bo my zrobimy może ze trzy, cztery normalne treningi, a przecież mówimy o profesjonalnym futbolu... Zobaczymy, jak będzie, kadra na mecz powinna być niezła. Choć na przykład Irakli Meschia wraca po grypie, więc na pewno jest osłabiony i nie wiadomo jeszcze, jak z jego mięśniem dwugłowym — kończy szkoleniowiec Stomilu.
Co ciekawe, Miedź gra w tym sezonie wyjątkowo "niekompatybilnie" — ekipa trenera Ryszarda Tarasiewicza zdobyła aż 17 punktów u siebie, a tylko trzy poza Legnicą. Na ten wyjazdowy bilans składa się wygrana w Katowicach (1:0 w 6. kolejce) i cztery porażki.
zib
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Pan Jan #1857681 | 87.204.*.* 14 lis 2015 15:34
Właśnie włączyłem Polsat Sport News. Gdzie oni grają? Bo to na pewno nie jest boisko. To zwykłe pastwisko! Jaka wiocha takie "boisko".
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
kibic #1857368 | 88.156.*.* 13 lis 2015 22:44
TRENER MIROSŁAW JABŁONSKI JEST NAJLEPSZY POZDRAWIAM!!
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
Mm #1856824 | 83.9.*.* 13 lis 2015 08:29
Trener Jabłoński jest być może nawet największą wartością Stomilu. Fachowiec, jakich mało!
Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz