Stomil zagra dziś z Zagłębiem. Trener Jabłoński ma tajny plan

Z całą pewnością będzie to emocjonujący (a może też piękny) jesienny wieczór w wykonaniu Stomilu Olsztyn, który dziś zmierzy się z Zagłębiem Sosnowiec (godz. 20.30, transmisja w Polsacie Sport). Zespół Mirosława Jabłońskiego jest targany wewnętrznymi kłopotami, czyli urazami i kartkami, które eliminują z gry kilku ważnych piłkarzy (Łukasz Jegliński, Igor Biedrzycki, Tomasz Wełna, Irakli Meschia i Grzegorz Lech). Mimo to w olsztyńskim klubie można usłyszeć: Gramy u siebie i mimo drobnych perturbacji beniaminkowi z Sosnowca chcemy pokazać miejsce w szyku.

Jedno zasadnicze pytanie przed dzisiejszym spotkaniem brzmi: jaki manewr taktyczny przygotował trener Jabłoński? Olsztyński szkoleniowiec tradycyjnie jest w tej kwestii bardzo "szczelny". — Nie mamy tych piłkarzy, których nie mamy, i mamy tych, których mamy — mówi ze śmiechem Mirosław Jabłoński. — Nie ukrywam, że stajemy przed trudnym zadaniem. Mam w głowie dwa pomysły na ten mecz, ale do końca przygotowań przed tym spotkaniem będę obserwował poszczególnych piłkarzy, by wybrać najlepszą opcję — kończy trener Jabłoński.

Z naszych niepotwierdzonych informacji wynika, że Stomil zagra w dość ciekawym ustawieniu, czyli w takim, w jakim jeszcze nie zagrał w tym sezonie. I może tym zaskoczyć rywala...

A'propos zaskoczeń, to Stomil w obecnych rozgrywkach na własnym stadionie nie pozwolił się nikomu ograć i nie zamierza do tego dopuścić także dziś — olsztynianie legitymują się bilansem trzech zwycięstw i dwóch remisów (wygrane z Chrobrym Głogów, Chojniczanką Chojnice i Rozwojem Katowice oraz remisy z Wisłą Płock i Sandecją Nowy Sącz). Ale też trzeba mieć świadomość, że stomilowcy trafiają na naprawdę dobrego przeciwnika, który na wyjeździe również spisuje się wyjątkowo solidnie (wygrane z Miedzią Legnica, GKS i Rozwojem Katowice oraz remisy z Sandecją Nowy Sącz i MKS KLuczbork), na dodatek może pochwalić się skuteczną ofensywą (bilans 10:5) i dwoma bramkostrzelnymi napastnikami: Jakubem Arakiem i Michałem Fidziukiewiczem (odpowiednio 6 i 4 gole w tym sezonie).