Serbskie zwycięstwo Ewy

Serbia Open to turniej klasy A. W belgradzkiej Kombank Arena rywalizowało ponad 1300 zawodników (kadeci, juniorzy i seniorzy) z blisko 50 krajów. W tej samej co Ewa Jamiołkowska grupie wiekowej po srebro sięgnęła Natalia Nikliborc (55 kg), a wśród juniorek brąz zdobyła Oliwia Krajewska (46 kg).

W drodze do złotego medalu Jamiołkowska wygrała pięć pojedynków. W pierwszej rundzie rozbiła Włoszkę Flavię Gurrieri 16:2, później wysoko pokonała Niemki Nadine Michel (11:1) i Alieenę Kaempf (11:3), w półfinale wygrała z Rosjanką Gulmirą Żusupaliewą (16:11), a w decydującej walce podopieczna Marcina Chorzelewskiego rozbiła Bułgarkę Emilię Tasewą 13:4. Natomiast Nikliborc (aktualna brązowa medalistka mistrzostw Europy kadetek) na "dzień dobry" rozprawiła się z Niemką Janine Waldenmaier (12:0), później pokonała Chorwatkę Nikę Klepać (5:4), a w półfinale nie dała żadnych szans Greczynce Evangelii Tziouma, zwyciężając 21:1. 14-letnia olsztynianka przegrała dopiero w finale z... Klarą Kłoczyńską (UKS Bielany) 6:9. Z kolei Krajewska wygrała dwie walki (z Holenderką i Niemką), a w półfinale uległa Gulianie Federici z Niemiec.

W Belgradzie startowali też seniorzy, jednak bez sukcesów. Blisko medalu był Michał Wielgosz (AKS OSW Start Olsztyn 68 kg), który wygrał trzy walki (z Serbem Jovanem Bosnicem 15:3, Australijczykiem Thomasem Afonczenko 6:4 i Chorwatem Antonem Divkovocem 8:7), ale w ćwierćfinale przegrał z Peterem Lopezem z Peru 4:5 i został sklasyfikowany na miejscach 5-8.

Do stolicy Serbii nie pojechała Aleksandra Kowalczuk (AKS OSW Start). Ubiegłoroczna złota medalistka Serbia Open przygotowuje się do kolejnego Grand Prix (turniej cyklu World Series), który odbędzie się w ten weekend w Wielkiej Brytanii.