Muszą unikać głupich strat
2015-09-16 06:24:09(ost. akt: 2015-09-16 08:27:02)
Dzisiejszym meczem z Kanadą w Toyamie (g. 8 naszego czasu) polscy siatkarze wrócą po dwóch dniach przerwy do gry w Pucharze Świata. — Musimy być przygotowani na walkę w każdym meczu — ostrzega drugi trener kadry Philippe Blain.
Tylko Polska i USA nie poniosły jeszcze porażki podczas, trwającego równo od tygodnia, Pucharu Świata w Japonii. Nic dziwnego więc, że po kolejnych zwycięstwach nad Tunezją (3:0), Rosją (3:1), Argentyną (3:1), Iranem (3:2) i Wenezuelą (3:1) biało-czerwoni w świetnych humorach pożegnali w poniedziałek Hamamatsu i przenieśli się do Toyamy. Identyczną drogą podążyli też Rosjanie i Argentyńczycy, których — tak jak i Polaków — czekają teraz (oczywiście w różnej kolejności) mecze z Kanadą, Australią i Egiptem.
Czyli — co tu dużo kryć — ze średniakami (zob. tabela), którzy na razie wygrali wspólnie raptem trzy spotkania, a i to wzajemnie odbierając sobie punkty. I tak: Kanadyjczycy pokonali po 3:2 Egipt i Australię, a ta ostatnia wygrała tylko z Egipcjanami 3:2. A propos tego ostatniego meczu, to padł w nim niewiarygodny rekord — 26-letni australijski atakujący Thomas Edgar (212 cm) zdobył aż... 50 punktów, z czego 47 w ataku przy świetnej skuteczności 63,5 proc.! Wracając jednak na polskie "poletko", to teoretycznie tercet Kanada-Egipt-Australia raczej nie powinien podskoczyć mistrzom świata.
Tyle że tak samo miało być podczas pożegnalnej potyczki w Hamamatsu, a tymczasem skazywana na porażkę Wenezuela o mały włos nie urwała punktów przemeblowanej ekipie Stephane’a Antigi. Dlatego też przed łatwiejszą — na razie tylko "na papierze" — drugą rundą PŚ wszyscy w naszym obozie powtarzają jak mantrę takie słowa jak: koncentracja, ostrożność i mobilizacja.
— Musimy pamiętać, że mecz sam się nie wygra tylko dlatego, że na boisku jest reprezentacja Polski — podkreśla drugi szkoleniowiec naszej reprezentacji Philippe Blain (cytowany przez oficjalny portal PlusLigi).
— Mecze się wygrywa, wychodząc na boisko ze sportową agresją, no i realizując taktykę. Wtedy nawet jak się popełni kilka błędów, a takie zawsze się zdarzają, to — mając tę boiskową zawziętość — zawsze można jakoś wybrnąć z trudnej sytuacji. Mam wrażenie, że wszyscy nasi przeciwnicy, widząc przed sobą mistrzów świata, tym bardziej chcą rozegrać swój wielki mecz, no i nas pokonać. To prawda, że Kanada, Egipt i Australia to nie są rywale z pierwszej piątki światowego rankingu, co nie zmienia faktu, że nie możemy sobie pozwolić na żadne potknięcie. Musimy być przygotowani na walkę w każdym meczu – dodał francuski szkoleniowiec.
Przypomnijmy, że czołowa dwójka Pucharu Świata zapewni sobie udział w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich. Na półmetku japońskiego turnieju wydaje się, że walka o te dwie przepustki do Rio de Janeiro rozstrzygnie się pomiędzy niepokonanymi Amerykanami (tylko jeden stracony set w pięciu meczach!) i Polakami, których mocno naciskają Rosjanie i Włosi, na razie powstrzymani tylko po jednym razie (odpowiednio, 1:3 z Polską i 0:3 z USA). A klucz do Rio leży w Tokio, gdzie już po weekendzie biało-czerwoni zmierzą się z ekipami USA, Japonii i Włoch. Oby przed tymi meczami drużyna trenera Antigi nadal miała zerowe konto strat...
Po dzisiejszym spotkaniu z Kanadą (g. 8.10) jutro nasz zespół zagra z Egiptem (g. 5), a w piątek z Australią (12.10). Wszystkie mecze na żywo w Polsacie Sport News i Polsacie Sport.
Dzisiaj grają: Egipt — Argentyna (godz. 5, Polsat Sport), USA — Wenezuela (5, Polsat Sport Extra), Kanada — Polska (8, Polsat Sport News, PS), Włochy — Iran (8, PSE), Australia — Rosja (12, PS), Japonia — Tunezja (12.10, PSE).
pes
PO 5 KOLEJKACH 1. USA 15 15:1 2. Polska 14 15:5 ------------------------------------ 3. Rosja 12 13:4 4. Włochy 12 12:5 5. Argentyna 8 11:9 6. Japonia 8 10:9 7. Iran 7 9:10 8. Kanada 4 7:13 9. Wenezuela 3 6:14 10. Australia 3 6:14 11. Egipt 3 7:15 12. Tunezja 5 3:15 |
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez