Stomil triumfuje na Suwalszczyźnie

Wigry Suwałki — Stomil Olsztyn 1:2 (0:1)
0:1 — Kujawa (13), 1:1 < — Moneta (51), 1:2 — Lech (59); widzów: 3066

WIGRY: Zoch — Bartkowski, Jarzębowski, Karankiewicz, Bogusz — Żebrowski (79 Gąska), Kalinkowski, Ruszkul (75 Atanacković), Tarnowski, Moneta (67 Biel) — Adamek
STOMIL: Skiba — Bucholc, Czarnecki, Remisz, Ratajczak — Suchocki, Szymonowicz, Paweł Głowacki, Meschia (71 Nishi), Lech (79 Trzeciakiewicz) — Kujawa (84 Łukasik)

W miniony poniedziałek Stomil był współliderem tabeli, ale wystarczyło, że pauzował w środę (przełożony mecz z Bytovią) i w efekcie spadł na 11. pozycję.

Potrzeba zdobycia punktów była więc paląca, zatem olsztynianie już w pierwszym kwadransie zrobili akcję bramkową — piłkę w pole karne idealnie zagrał Irakli Meschia, a Rafał Kujawa potężnie uderzył pod poprzeczkę. Po zdobyciu gola Stomil grał dobrze w ofensywie (kolejnych szans nie wykorzystali Łukasz Suchocki oraz Meschia), ale ważne było również i to, że gospodarze nie umieli w tym czasie znaleźć żadnego sposobu na ekipę trenera Mirosława Jabłońskiego. Mogli wyrównać dopiero tuż przed przerwą, ale świetnie spisał się Piotr Skiba.

Druga połowa nie zaczęła się miło, bo gola zdobył Łukasz Moneta, który wykorzystał błąd Janusz Bucholca. A potem już walka rozgorzała na dobre. I choć wiele razy kotłowało się pod obiema bramkami, to decydujący cios zadał Stomil — w 59. min z rogu precyzyjnie dośrodkował Meschia, a Grzegorz Lech idealnie uderzył głową. W końcówce Stomil rozpaczliwie się już bronił (Trzeciakiewicz wybił piłkę z linii bramkowej, ale ostatecznie utrzymał cenne zwycięstwo.