W Korszach mają żal do bartoszyckiej Victorii
2015-08-25 16:47:57(ost. akt: 2015-08-25 14:49:17)
Atomówki Korsze od kilku lat były czołową żeńską drużyną w województwie. Niestety, niedawno ogłoszono, że zostają rozwiązane. Cześć zawodniczek ma grać teraz w Victorii Bartoszyce. W Korszach mają jednak żal do tego klubu, że tworzy swój zespół kosztem już istniejącego.
Jeszcze w lipcu Atomówki umieściły na swoim fanpage'u na Facebook'u informację o naborze do drużyny. Później pisały o terminach treningów. Mimo tego słyszało się głosy mówiące, iż zespół z Korsz może nie przystąpić do rozgrywek. No i kilka dni temu plotki te urzeczywistniły się w komunikacie mówiącym o rozwiązaniu zespołu. "To, o czym mówiono od kilku tygodni, niestety, znalazło powierdzenie: żeńska drużyna MKS Atomówki Korsze po pięciu latach przestaje istnieć".
W poprzednim sezonie klub z Korsz został wicemistrzem III ligi (na tym poziomie rozgrywki odbywają się na etapie wojewódzkim). W poprzednich latach Atomówki także należały do czołówki ligi. Dlaczego zatem drużyna schodzi z piłkarskiej mapy? W jakimś stopniu jej koniec powiązany jest z... powołaniem żeńskiego zespołu w innym mieście. "Najprawdopodobniej 6-8 dziewczyn będzie w sezonie 2015/2016 reprezentowało Victorię Bartoszyce" — napisano w komunikacie o rozwiązaniu Atomówek.
Rzeczywiście w Victorii powstał żeński zespół, który zgłoszono do III ligi. Od początku trenuje z nim kilka piłkarek Atomówek. — Oczarowano dziewczyny zwrotami kosztów dojazdów i jakimiś stypendiami. No i siedem zawodniczek trenuje w Bartoszycach. Próbowałem namówić je do pozostania, ale nie chciały. My nie mamy tylu pieniędzy, by zagwarantować im stypendia, bo to nawet nie tędy droga Zostaje więc kwestia uregulowania spraw ze sprzętem, ustalenia ekwiwalentu za wyszkolenie — mówi Franciszek Kuleszo, prezes MKS Korsze. — Próbujemy jeszcze sklecić drużynę, ale zobaczymy, czy nam się to uda — dodaje.
Zarzuty stara się odpierać prezes Victorii Adam Ołdakowski, wybrany na tę funkcję pod koniec czerwca. Drużyna dziewcząt w bartoszyckim klubie to jego pomysł. — W Korszach nie dano zawodniczkom szansy awansu sportowego. Jak usłyszały, że tworzymy drużynę, to same się do nas zgłosiły — mówi Ołdakowski. — Dziewczęta nie będą dostawały żadnych dodatkowych profitów, tylko diety za wyjazdy i zwrot kosztów dojazdów, tak jak seniorzy. Nie mogę postąpić inaczej, bo później wynikną z tego tylko niepotrzebne nieporozumienia — dodaje.
Nowy sezon w III lidze kobiet rozpocznie się 29-30 sierpnia. Jeśli Atomówki rzeczywiście nie przystąpią do rozgrywek, to udział w nich weźmie dziewięć drużyn.
Grzegorz Kwakszys
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez