Same geny to jeszcze za mało
2015-08-21 17:00:40(ost. akt: 2015-08-21 09:26:47)
Pięć medali, w tym po dwa złote i srebrne, wypływali w Bydgoszczy nasi reprezentancipodczas ogólnopolskiej olimpiady młodzieży. Dwa złote i jeden srebrny zobyła kanadyjkowa para OKSW Olsztyn Julia Walczak i Dominik Bugaj.
Walczak została mistrzynią Polski juniorek młodszych w C-1 3 km i wicemistrzynią w C-1 500, natomiast Bugaj mistrzem w C-1 5 km. Niewiele brakowało, a dorobek olsztyńskiego klubu byłby jeszcze bardziej okazały. Maja Szajdek była bowiem czwarta w C-1 500, a Bugaj na tym samym dystansie piąty wśród chłopców.
Trener kanadyjkowej młodzieży Andrzej Kamiński twierdzi, że w tych rezultatach nie było wielkiej niespodzianki. — Na dobrą sprawę spodziewaliśmy się jeszcze lepszych wyników — mówi.
— Dominik miał przywieźć dwa medale i przynajmniej jeden złoty. Trochę pomyliłem się z dystansem, obsadzając go nie na 1000, a na 500 metrów. Ten dłuższy dystans byłby dla niego lepszy. Julka popłynęła bardzo ładnie, zdobywając dwa medale, natomiast Majka przegrała brązowy o zaledwie 38 tysięcznych sekundy, a na 3 km ominęła boję tuż przed metą, finiszując na drugim miejscu za Walczak. Gdyby nie to, mogliśmy wrócić z sześcioma, a nie z trzema medalami.
Julia Walczak jest uczennicą Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Olsztynie. Na poważnie zajęła się kanadyjkami dwa lata temu. — Wcześniej to były tylko takie zabawy łódką, głównie z tatą, który uczył mnie techniki wiosłowania — opowiada podwójna medalistka.
— Przed regatami myślałam, że uda mi się może stanąć na podium w Bydgoszczy, ale krótko przed startem już nie, bo się rozchorowałam. Na tydzień przed zawodami miałam jakieś problemy z żołądkiem i byłam osłabiona. W wyścigu na 3 km dałam z siebie wszystko, do tego stopnia, że na mecie wylądowałam w ambulansie. Na 500 metrów byłam druga za Klaudią Szulecką z NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki. Obie mamy reprezentować Polskę w regatach nadziei olimpijskich — mówi.
— Ma geny kanadyjkowe po tacie, który był medalistą mistrzostw Polski juniorów i młodzieżowców — dodaje Kamiński.
Co prawda Dominik Bugaj nie odziedziczył kanadyjkowych genów, ale dzięki pracy staje się coraz bardziej dojrzałym zawodnikiem. Szybko ubywa mu nie tylko rówieśników, z którymi może przegrać. W ubiegłym roku został mistrzem Polski młodzików C-1 2 km, w tym juniorów młodszych na dystansie o trzy kilometry dłuższym. Wszystko to sprawiło, że znalazł się w kadrze Polski młodych kanadyjkarzy.
— Dominik startował już w tym sezonie jako reprezentant kraju w regatach w słowackich Piestanach. Zdobył tam dwa złote medale w dwójce na 500 i 1000 m i srebrny w jedynce na 1000 — podsumowuje trener Kamiński.
— Ma charakter, a praca z takim zawodnikiem nie jest łatwa. Teraz przymierza się do udziału w regatach nadziei olimpijskich. Miał startować w długodystansowych mistrzostwach Polski, które w miniony weekend odbyły się w Ostródzie, ale po ciężkim dla niego sezonie dałem mu wolne na wyjazd z rodzicami na Cypr. Za to złoto w Ostródzie zdobyła Maja Szajdek w C-1 3 km. Tym razem to nie ona, a Julka Walczak miała pecha. Płynąc na pierwszej pozycji na 500 metrów przed metą zaliczyła wywrotkę. Powinny być dwa medale, a skończyło się na jednym — mówi trener OKSW.
Lech Janka
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez