Albo wyniki, albo kłopoty
2015-08-18 12:29:25(ost. akt: 2015-08-18 10:32:45)
W Grudziądzu Stomil został "rozłożony na łopatki". W tym sezonie olsztyński klub przegra jeszcze nie raz, zwłaszcza wtedy gdy nie będzie mógł zagrać w optymalnym składzie.
1. Olsztyński pierwszoligowiec przegrał ligowy mecz. Pierwszy w tym sezonie. I od razu można usłyszeć lekkie pomruki zaniepokojenia, tymczasem my chcemy wszystkich lekko uspokoić i i oświadczyć — Stomil przegra jeszcze niejedno spotkanie. Bo takie jest piłkarskie życie; Termalica Nieciecza, nie przymierzając zbytnio, w poprzednim sezonie awansowała do Ekstraklasy z bagażem pięciu porażek. I ten fakt trzeba mieć gdzieś z tyłu głowy.
2. Nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że wokół Stomilu ostatnio ociepliła się atmosfera — zespół został zbudowany w dużej mierze na piłkarzach z Warmii i Mazur (w wyjściowym składzie w Grudziądzu spoza regionu znaleźli się tylko Jarosław Ratajczak i Tsubasa Nishi), kibice chcą tę ekipę oglądać nawet na mocno zdezelowanym obiekcie, a Dawid Szymonowicz dostał powołanie do młodzieżowej reprezentacji Polski na Turniej Czterech Narodów i mecze ze Szwajcarią i Niemcami. Dodatkowo władze przyciągają do klubu kolejnych sponsorów — po Porcie Lotniczym Olsztyn-Mazury przyszedł czas na olsztyńską firmę Przemysłówka Holding.
3. Jest więc fajnie, ale trzeba w tym wszystkim pamiętać o priorytetach — czyli najważniejszy jest silny zespół, który może trenować w godziwych warunkach.
I dokładnie wsłuchać się w ton wypowiedzi trenera Mirosława Jabłońskiego, który jeszcze przed rozpoczęciem sezonu dawał do zrozumienia, że kadra jest za wąska i za słaba jakościowo, a czasami — o czym kibice nie wiedzą — nie ma gdzie przeprowadzić zajęć, przez co łamie "przepisy", wchodząc z ligową drużyną na... zakola (!!!) stadionu w Olsztynie.
I dokładnie wsłuchać się w ton wypowiedzi trenera Mirosława Jabłońskiego, który jeszcze przed rozpoczęciem sezonu dawał do zrozumienia, że kadra jest za wąska i za słaba jakościowo, a czasami — o czym kibice nie wiedzą — nie ma gdzie przeprowadzić zajęć, przez co łamie "przepisy", wchodząc z ligową drużyną na... zakola (!!!) stadionu w Olsztynie.
Jego wołania ostatnio lekko zbiegły się z rzeczywistością, bo Stomil przegrał w Pucharze Polski i w lidze, grając bez kontuzjowanego napastnika Rafała Kujawy, a w ciągu tygodnia w trzech meczach stracił aż dziewięć goli. Czyli reasumując: może być w tym sezonie jak na karuzeli: jak zespół będzie w pełnym składzie, to będą wyniki, a jak wypadnie jeden czy dwóch ważnych piłkarzy, to będzie kłopot.
Zbigniew Szymula
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
O fuck #1796986 | 31.61.*.* 18 sie 2015 17:31
Zibula ty to jednak jesteś fachowiec... :)
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
www.pl #1796887 | 88.156.*.* 18 sie 2015 15:29
niech nie chlaja po meczach /niech prezes ma nad nimi kontrole i wpada wieczorem do klubu to zobaczy co jest grane
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)
Product of Society #1796866 | 95.160.*.* 18 sie 2015 14:56
"jak zespół będzie w pełnym składzie, to będą wyniki, a jak wypadnie jeden czy dwóch ważnych piłkarzy, to będzie kłopot" albo będzie dobrze, albo będzie niedobrze. Odkrywcze myśli zibuli.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz