Spadek Stomilu Olsztyn. Zobacz wyniki 3. kolejki I ligi

2015-08-17 09:02:14(ost. akt: 2015-08-17 09:13:33)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Stomil Olsztyn zagrał w Grudziądzu efektowniej od gospodarzy, ale to Olimpia była efektywna, inkasując komplet punktów. — Mieliśmy przewagę, ale klarownej szansy na gola nie stworzyliśmy — mówi trener Mirosław Jabłoński.
• Olimpia Grudziądz — Stomil Olsztyn 2:0 (1:0)
1:0 — Kaczmarek (7 karny), 2:0 — Szczot (89); sędziował: Idzik (Poznań); żółte kartki: Piter-Bućko, Smoliński, Djousse (Olimpia), Paweł Głowacki, Szymonowicz (Stomil); widzów: 1500

OLIMPIA: Fabiniak — Kowalczyk, Łabędzki, Lewandowski, Woźniak — Kazlauskas (60 Szczot), Piter-Bućko, Smoliński (80 Kurowski), Pawela (73 Cieśliński), Kaczmarek — Djousse
STOMIL: Skiba — Bucholc, Czarnecki, Remisz, Ratajczak — Suchocki, Szymonowicz, Paweł Głowacki (84 Łukasik), Lech, Nishi (67 Meschia) — Karłowicz (67 Piotr Głowacki)

Początek zmagań w I lidze jest mocno przewrotny. Jeszcze tydzień temu Stomilowi zabrakło dwóch minut w meczu z Sandecją u siebie, żeby utrzymać zwycięstwo i awansować na pozycję lidera, teraz po porażce w Grudziądzu "Duma Warmii" obsunęła się do drugiej części tabeli... Z kolei Olimpia i Sandecja zajmowały pozycje w ogonie tabeli (odpowiednio: 17. i 16. miejsce), ale po wygranych są wyżej niż Stomil.

Mecz w Grudziądzu miał być spotkaniem, w którym Stomil odbuduje się po bolesnej porażce w Pucharze Polski ze Śląskiem Wrocław, okazał się natomiast kolejnym słabszym występem olsztynian. Olimpia "zrobiła" wynik w klasyczny sposób — strzeliła szybko gola, potem neutralizowała poczynania rywala, a w końcówce skontrowała, poprawiając wynik. Inna sprawa, że rzut karny na otwarcie meczu był kontrowersyjny, bo Arkadiusz Czarnecki w pojedynku biegowym pociągnął lekko za rękę Donalda Djousse i to wystarczyło sędziemu do podyktowania "jedenastki". Z kolei w końcówce meczu Robert Szczot dostał prostopadłe podanie z głębi pola i wbiegając w pole karne z lewej strony, przelobował wychodzącego z bramki Piotra Skibę.

Goście zaczęli mecz słabo, a stracony gol jeszcze bardziej ich zdeprymował. Po kilkunastu minutach olsztynianie jednak się "ogarnęli" i zaczęli prowadzić grę, ale do przerwy nie wygenerowali groźnej szansy. W drugiej części goście jeszcze bardziej zaznaczali swoją obecność na boisku i tworzyli nawet drobne szanse — debiutujący w Stomilu Tsubasa Nishi oddał celny strzał, a niezły rajd Piotra Karłowicza został przerwany dobrą interwencją Bartosza Fabiniaka. Więcej nadziei dało zespołowi wejście do gry Irakliego Meschii. To on w 76. min wyszedł do prostopadłego podania Grzegorza Lecha, ale — niestety — nie trafił w sytuacji sam na sam. To ukraiński pomocnik dwa razy groźnie uderzał z rzutów wolnych, raz minimalnie obok słupka. Olsztynianie długimi momentami bezkarnie też rozgrywali piłkę na połowie Olimpii, mieli rzuty rożne, ale do bramki nie udało im się trafić. I wrócili do domu z pustymi rękoma...

• Mirosław Jabłoński (trener Stomilu): — Mecz ułożył się dla nas fatalnie, bo praktycznie rzecz biorąc, gospodarze dostali od sędziego prezent w postaci karnego. Szkoda, że my później nie dostaliśmy jedenastki po ręce rywali. Ale nie będę tylko tym tłumaczył naszej porażki, bo trzeba oddać gospodarzom że zagrali bardzo dobrze w defensywie; mając atut w postaci prowadzenia, potrafili to utrzymać, a nawet w końcówce meczu nas skontrować. My natomiast, mimo że mieliśmy optyczną przewagę w polu, że dużo biegaliśmy, to jednak jakiejś klarownej szansy na gola nie stworzyliśmy i w tym upatruję przyczyny porażki. Bo gdybyśmy zachowali trochę więcej zimnej krwi i trochę więcej jakości w grze ofensywnej, to ten wynik byłby dla nas pewnie lepszy. Musimy więc dalej pracować, bo chęci są, ambicje są, natomiast brakuje nam tej jakości, która pozwoliłaby nam tę naszą pracę zamienić na punkty.

• 3. KOLEJKA: Rozwój Katowice — Bytovia Bytów 1:1 (Kozłowski 90 — Surdykowski 58); MKS Kluczbork — Wisła Płock 1:2 (Kojder 44 — Ilijew 49, Lebedyński 85); Arka Gdynia — GKS Katowice 1:0 (Socha 90); Zagłębie Sosnowiec — Wigry Suwałki 2:3 (Fidziukiewicz 72, 86 — Adamek 4, Kalinkowski 32, Jarzębowski 88); GKS Bełchatów — Dolcan Ząbki 1:1 (Gierszewski 45 — Krzywicki 64); Sandecja Nowy Sącz — Chojniczanka Chojnice 3:1 (Tarasenko 55, Szczepański 82, Sobotka 90 — Zawistowski 64); Pogoń Siedlce — Zawisza Bydgoszcz 0:3 (Panajotow 50, Alvarinho 67, Łukowski 90); Miedź Legnica — Chrobry Głogów 0:2 (Hudyma 71, Drewniak 88).

Zbigniew Szymula

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ... #1797498 | 88.156.*.* 19 sie 2015 13:03

    Jest oświetlenie płyty stadionu...posiać maryśkę (tę leczniczą ;-) ) i będzie jakiś zysk i pożytek!

    odpowiedz na ten komentarz

  2. e #1795879 | 193.109.*.* 17 sie 2015 11:28

    i to jest prawidłowy kierunek w tabeli...

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. Mmm #1795811 | 83.9.*.* 17 sie 2015 09:50

    Trudno, zdarza się. Przydałby sie w środku obrony stoper pokroju Bierezowskiego. Ale ok, jest, jak jest, trzeba walczyć. Wyciągnąć wnioski z porażki w Grudziądzu i trafić trzy punkty w sobotę z Rozwojem. Do zobaczenia na stadionie, Stomil!

    odpowiedz na ten komentarz