Po Sandecji na Stomil Olsztyn czeka Śląsk
2015-07-24 10:29:52(ost. akt: 2015-07-24 08:34:39)
Jutro Stomil zainauguruje sezon 2015/2016, a na dzień dobry olsztynianie podejmą w I rundzie Pucharu Polski Sandecję Nowy Sącz. Na zwycięzcę tego meczu czeka już Śląsk Wrocław.
Ekipa trenera Mirosława Jabłońskiego przygotowywała się do sezonu w dobrych warunkach — najpierw pracowała nad siłą i motoryką w Olsztynie, potem pojechała na zgrupowanie do Jarocina, gdzie był czas na zajęcia specjalistyczne. A dokładniej rzecz biorąc: na układanie na nowo zespołu, który stracił latem kilka ważnych ogniw (Tomasz Wełnicki, Witalij Berezowski, Igor Skoba, Roman Maczułenko czy Wołodymyr Kowal). Władze klubu starały się zapełnić luki po ich odejściu i do Stomilu trafili m.in. Jarosław Ratajczak (ostatnio Pogoń Siedlce), Igor Biedrzycki (Znicz Pruszków), Grzegorz Lech (Arka Gdynia), Łukasz Suchocki (Chojniczanka Chojnice), Rafał Kujawa (GKS Katowice) i Piotr Karłowicz (Arka Gdynia).
W okresie przygotowawczym Stomil rozegrał pięć sparingów, przegrywając z Olimpią Grudziądz i Lechem Poznań, pokonując Wartę Poznań i Jarotę Jarocin oraz remisując z Sokołem Ostróda. A już jutro o godz. 17 przyjdzie czas na pierwszą poważną próbę, jaką jest mecz pierwszej rundy Pucharu Polski z Sandecją Nowy Sącz. — To spotkanie da nam odpowiedź na pytanie, jak zespół będzie wyglądał albo jak może wyglądać w tym sezonie — mówi trener Stomilu Mirosław Jabłoński. — Na tle pierwszoligowego rywala będzie nam łatwiej ocenić nasz poziom i ewentualnie zorientować się, co musimy zmienić, żeby grać na poziomie zbliżonym do tego z poprzedniego sezonu — dodaje Jabłoński.
Kibice często zastanawiają się nad tym, jak klub i zespół może potraktować granie w pucharach. W tym konkretnym przypadku nie ma jednak powodów do obaw — podczas środowej gry kontrolnej trener ustawiał już zespół pod kątem Sandecji, wystawiając optymalną na ten moment jedenastkę, w której powinno się znaleźć trzech, czterech pozyskanych latem piłkarzy. A dodatkową zachętą do spięcia się na to spotkanie jest wynik wczorajszego losowania par 1/16 Pucharu Polski, w efekcie którego do Olsztyna przyjechałby 12 sierpnia Śląsk Wrocław...
Kibice często zastanawiają się nad tym, jak klub i zespół może potraktować granie w pucharach. W tym konkretnym przypadku nie ma jednak powodów do obaw — podczas środowej gry kontrolnej trener ustawiał już zespół pod kątem Sandecji, wystawiając optymalną na ten moment jedenastkę, w której powinno się znaleźć trzech, czterech pozyskanych latem piłkarzy. A dodatkową zachętą do spięcia się na to spotkanie jest wynik wczorajszego losowania par 1/16 Pucharu Polski, w efekcie którego do Olsztyna przyjechałby 12 sierpnia Śląsk Wrocław...
— My i tak każdy mecz staramy się wygrać, to jest poza wszelką dyskusją — podkreśla Mirosław Jabłoński. — Mam już coraz mniej wątpliwości co do wyboru piłkarzy na Sandecję, choć jest jeszcze parę znaków zapytania dotyczących ich ustawienia na boisku. Tak, aby można było w pełni wykorzystać możliwości zawodników. Z każdą kolejną grą te wątpliwości powinny znikać i mam nadzieję, że — poprzez konkretne dopasowanie możliwości każdego z piłkarzy do określonych zadań — jakość tego zespołu będzie wysoka — dodaje trener Jabłoński.
Sandecja przyjedzie do Olsztyna także lekko "zmodyfikowana" — zespół od czerwca prowadzi nowy trener Robert Kasperczyk (w przeszłości m.in. Podbeskidzie Bielsko-Biała), a do drużyny latem dołączyło kilku dobrych graczy, jak choćby Grzegorz Baran czy Maciej Małkowski z GKS Bełchatów.
Z zespołem Stomilu ciągle trenuje z kolei Japończyk Tsubasa Nishi, któremu olsztyński szkoleniowiec uważnie się przygląda — w trakcie środowej gry wewnętrznej zmieniał mu na boisku pozycje. — Ten chłopak ma pojęcie o grze w piłkę i pasuje do tego, co próbujemy grać, czyli do kombinacyjnej gry w ofensywie — ocenia Mirosław Jabłoński. — Trzeba jednak rozważyć wszystkie "za i przeciw", bo Tsubasa byłby u nas drugim piłkarzem po Iraklim Meschi, który nie ma paszportu kraju z Unii Europejskiej. A grać może tylko jeden... No, ale ich predyspozycje są podobne, a równie ważne jest to, że Japończyk nic by nas nie kosztował. W naszej sytuacji to też jest istotne — kończy trener Jabłoński.
PARY I RUNDY PP: Stomil — Sandecja, Wisła Płock — Bytovia Bytów, Górnik Wałbrzych — Wigry Suwałki, ROW Rybnik — Dolcan Ząbki, Siarka Tarnobrzeg — Chojniczanka Chojnice, Garbarnia Kraków — Miedź Legnica, Rodło Kwidzyn — Olimpia Grudziądz, ŁKS Łomża — Chrobry Głogów, Błękitni Stargard Szczeciński — Termalica Bruk-Bet Nieciecza, GKS Katowice — Rozwój Katowice, Nadwiślan Góra — Zagłębie Lubin, Arka Gdynia — Pogoń Siedlce, Boruta Zgierz — Puszcza Niepołomice, Wda Świecie — Legionovia Legionowo, Stilon Gorzów Wielkopolski — Stal Stalowa Wola, Wisła Puławy — Zagłębie Sosnowiec.
Zbigniew Szymula
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
mega #1782289 | 81.190.*.* 24 lip 2015 15:40
Nie będzie "po Sandecji".
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
FC JAROTY #1782180 | 31.61.*.* 24 lip 2015 12:58
Tylko Stomil
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz