GazetaOlsztynska.pl
17 maja 2025, Sobota
imieniny: Brunony, Sławomira, Wery
  • 6°C
    Olsztyn

Unia Europejska
GazetaOlsztynska.pl
    • 63 PLEBISCYT SPORTOWY
    • Piłka nożna
    • Koszykówka
    • Siatkówka
    • Piłka ręczna
    • Wywiady
    • Galerie
    • Sporty Walki
GazetaOlsztynska.pl
  • 63 PLEBISCYT SPORTOWY
  • Piłka nożna
  • Koszykówka
  • Siatkówka
  • Piłka ręczna
  • Wywiady
  • Galerie
  • Sporty Walki
Dodaj: Artykuł Ogłoszenie
PODZIEL SIĘ

Skrzydłowy Stomilu Olsztyn: nie ma nic lepszego niż dobry start

2015-07-22 13:00:20(ost. akt: 2015-07-22 10:46:46)
Niedzielny piknik z okazji 70-lecia Stomilu nie mógł się odbyć bez Łukasza Suchockiego

Niedzielny piknik z okazji 70-lecia Stomilu nie mógł się odbyć bez Łukasza Suchockiego

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Punktowanie od samego startu rozgrywek to powinien być dla nas absolutny priorytet — mówi skrzydłowy Stomilu Łukasz Suchocki. — Bo nie ma nic lepszego niż dobry start — dodaje 28-letni piłkarz "Biało-niebieskich".

Warto przeczytać

  • [WIDEO] mgr Juliusz Dumara: — Bardzo ważna jest rozmowa
  • Dzielnicowi uratowali nastolatkę
  • Na S7 dachowało auto. W środku był 2-latek
— Jesteście w formie? Kibice się martwią...
— Pierwsze mecze nas zweryfikują, ale wydaje mi się, że będziemy. Bardzo ciężko na to pracowaliśmy: przed wyjazdem na zgrupowanie i potem na samym obozie w Jarocinie. W moim przekonaniu nie ma żadnego powodu do niepokoju, a ten ostatni sparing w Ostródzie może być mocno mylący. Bo rzeczywiście byliśmy w tym spotkaniu "przymuleni", tyle że my na zgrupowaniu trenowaliśmy dwa razy dziennie, a przez tydzień rozegraliśmy cztery sparingi. Więc obciążenia były naprawdę duże.

— Pierwszy mecz o stawkę już za trzy dni w Olsztynie: w sobotę o godz. 17 podejmiecie w I rundzie Pucharu Polski Sandecję Nowy Sącz. Będziecie gotowi?
— W mojej ocenie, tak. Teraz regenerujemy siły, dostaliśmy od trenera dwa dni wolnego, a w środę ruszamy z przygotowaniami do pucharu. Naprawdę po obozie byliśmy lekko "zabici", szybko jednak wracamy do równowagi. Przynajmniej ja po sobie tak to czuję.

— Trener Mirosław Jabłoński po odejściu ukraińskich piłkarzy, głównie z formacji ofensywnych, musi na nowo układać zespół. Jesteście w stanie punktować w lidze od samego początku sezonu?
— To powinien być nasz priorytet, bo nie ma nic lepszego niż dobry start. Dlatego trzeba cisnąć od początku: Bełchatów na wyjeździe, Sandecja u siebie i mój "ulubiony" Grudziądz na wyjeździe. Trzeba od razu zbierać punkty. Po to, żeby nikomu się nie wydawało, że Stomil będzie w tej lidze walczył o utrzymanie. Ale żeby wszyscy myśleli, że dobrze gra w piłkę.

— Dacie radę? Dodatkowo na początku musicie sobie radzić bez Łukasza Jeglińskiego, a tych doświadczonych piłkarzy w zespole nie jest za dużo. Nawet trener Jabłoński ostatnio stwierdził, że potrzebuje jeszcze jakiegoś piłkarza, a nie kolejną "sztukę".
— Moim zdaniem, nie jest z naszą kadrą tak całkiem słabo. Poza tym zawsze jest tak, że w sezonie "odpala" jakiś jeden młody i też zaczyna ciągnąć zespół. Kiedyś Dawid Szymonowicz czy Karol Żwir też byli gdzieś głęboko "zakopani", a teraz pokazują swoją wartość.

— Wracacie w tym roku na stadion w Olsztynie. Co pan o tym sądzi?
— W Ostródzie grałem wcześniej raptem kilka razy, a pasowała mi tam przede wszystkim bardzo dobra murawa. Ale tu z kolei będziemy u siebie w domu, jak to mówią, w małym, ciasnym, ale własnym. Dodatkowo mamy grać mecze ligowe przy światłach, a mnie taka aura zawsze odpowiadała. Ja się cieszę.

— Stawia pan sobie jakieś cele na najbliższe miesiące?
— Żadnych konkretnych. Chcę dobrze grać w piłkę i osiągać z zespołem dobre wyniki. Słyszałem opinie, że wracam do Stomilu, żeby się odbudować, ale jeszcze raz powiem: chcę grać przede wszystkim dla zespołu. A jak coś tam będzie mi się udawało strzelać czy asystować, to będzie jeszcze fajniej.

Łukasz Jegliński będzie jednak musiał przejść zabieg zespolenia kości jarzmowej. — Jestem po konsultacji chirurgicznej, w czwartek mam umówiony zabieg w szpitalu — mówi pomocnik Stomilu. — Precyzyjnych ustaleń nie ma, ale usłyszałem, że w piątek mam wrócić do domu, a w następnym tygodniu będę mógł zacząć treningi bez piłki i przyzwyczajać się do specjalnej maski, która będzie mi przez jakiś czas potrzebna. Na mecz z Bełchatowem na pewno nie zdążę, a co będzie dalej, to się dopiero okaże — kończy Łukasz Jegliński.

zib

Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
Stomil Olsztyn skrzydłowy Łukasz Jegliński wywiad rozmowa piłka nożna Olsztyn Łukasz Suchocki
PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
GRUPA WM Sp. z o.o.
ul. Tracka 5, 10-364 Olsztyn
tel. 89 539 77 00
tel: (0-89) 539-76-55
e-mail: internet@gazetaolsztynska.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B

Galindia Sp. z o.o. realizuje projekt dofinansowany z Funduszy Europejskich w ramach działania 1.5 Dotacje na kapitał obrotowy Programu Operacyjnego Polska Wschodnia 2014-2020.
Galindia Spółka z o.o. uzyskała Subwencję Finansową - podmiotem udzielającym wsparcie był PFR.

Unia Europejska

VISA MASTER CARD