Brawa za piknik z pomysłami

2015-07-21 11:19:58(ost. akt: 2015-07-21 11:24:12)
Sylwester Czereszewski pokonuje szpaler podczas pikniku.

Sylwester Czereszewski pokonuje szpaler podczas pikniku.

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Piknik z okazji 70-lecia Stomilu ściągnął na stadion przy Piłsudskiego sporo kibiców. Wróciły wspomnienia, no i okazało się, że może być miło i przyjemnie, nawet gdy okoliczności nie są wybitnie sprzyjające.
1. Stomil Olsztyn zorganizował rodzinny piknik dla swoich kibiców i trzeba uczciwie powiedzieć, że w niedzielę było na stadionie miło. Oskara za scenariusz i reżyserię pewnie nikt z działu marketingu klubu nie dostanie, ale ludziom, którzy to zorganizowali, należą się brawa, bo "wyczarowali" coś fajnego w kiepskim miejscu zwanym pieszczotliwie Areną de Gruz.

Sympatyczna była prezentacja aktualnej kadry na rozgrywki I ligi w sezonie 2015/2016, znakomitym pomysłem było utworzenie przez nich szpaleru dla byłych gwiazd Stomilu z czasów gry w Ekstraklasie.

Piękne było też to, że stawiło się wielu graczy, nie tylko tych z Olsztyna, ale i z zewnątrz — trener Bogusław "Bobo" Kaczmarek przyjechał z Gdańska, Jarosław Talik z Malborka, Arkadiusz Klimek z Iławy, był Janusz Prucheński, który mieszka w Luksemburgu, i Andrzej Jasiński układający sobie życie w Austrii.

No i sam mecz pomiędzy dzisiejszym Stomilem i tym "Ekstraklasowym" też mógł lekko wzruszyć, bo choć kondycja już nie ta, to jednak kilka razy starsi panowie pokazali takie zagrania, że palce lizać. A Adam Zejer rzucił, jak on sam mawia, dwie takie "gały" na kilkadziesiąt metrów, że dziś w lidze próżno takich szukać. Dla porządku: mecz zakończył się wynikiem 2:2 (gole: Sylwester Czereszewski i Rafał Szwed oraz Irakli Meschia i Arkadiusz Czarnecki), w karnych też był remis, a do siatki trafiali ze strony gwiazd Adam Zejer, Arkadiusz Klimek, Piotr Tyszkiewicz i Paweł Charbicki. Nie strzelił Czereszewski, no, ale on przecież zrobił to w meczu...


3. Olimpia Olsztynek przegrała mecz rundy wstępnej Pucharu Polski z Legionovią Legionowo. Wygrał drugoligowiec z trzecioligowcem, więc niby wszystko jest w zgodzie z rzeczywistością, ale jednak to spotkanie zostawiło po sobie sporą nutę niedosytu.

Tym bardziej, że w I rundzie rywalem Olimpii byłaby trzecioligowa Wda Świecie. A ewentualnie w 1/16 finału, 12 sierpnia do Olsztynka przyjechałby już zespół z Ekstraklasy, co dla takiego miasteczka byłoby przecież hitem nad hity... Ale teraz to już jedynie niespełnione marzenia trenera Mirosława Romanowskiego, jego piłkarzy i kibiców z Olsztynka.

Trzeba jednak bardzo poważnie brać pod uwagę fakt, że 12 sierpnia na Warmię i Mazury ekipa z Ekstraklasy i tak może przyjechać. Całe kibicowskie wsparcie należy teraz zwyczajnie przenieść na Stomil Olsztyn, który w sobotę w I rundzie Pucharu Polski zagra w Olsztynie z Sandecją Nowy Sącz (to efekt wczorajszego losowania w siedzibie PZPN). I w razie wygranej to Biało-niebiescy będą gościć na własnym stadionie drużynę z elity.


Zbigniew Szymula